Rozdział dwudziesty

3.4K 96 6
                                    

POV. Olimpii

Dziś był dzień wylotu. Musiałam wstać wcześnie co ostatnio robię nadzwyczaj często. Możliwe że to dlatego, że chodzę spać wcześniej niż 2 w nocy. Przez cały poranek martwiłam się czy napewno wszystko mam spakowane. Nico zapewniał mnie że mam wszytko a jak o czymś zapomnę to mogę tam na miejscu kupić. Z tego całego zdenerwowania stwierdziłam, że muszę iść zapalić. Papierosy skutecznie zamieniają mi część jedzenia. Nie jest to zdrowe aczkolwiek staram się jeść. Nico dziś zamiast marudzić że pale zrobił to czego się nie spodziewałam. Pocałował mnie. Znów miałam to co kiedyś. Okres mi się skończył więc to chyba motylki. Zamiast sie oderwać pogłębiłam ten pocałunek. On umiejętnie zabrał mi papierosa I zgasił go. Oderwałam się od niego w momencie kiedy brakło mi powietrza. Czemu tak na mnie działasz? Jak wrócę to muszę pogadać z Pauliną. W końcu ona ma mojego kota I kaktusa. Upewniona, że wszytko mam wraz z Nicolą mogliśmy opuścić nasze mieszkanie.

Znaczy moje.

Ogranij się. Nie chciało mi się prowadzić lecz nie mam zamiaru później płacić za ubera bo znajac mnie będę bardzo długo siedzieć u Pauliny odbierając kota. Nico zastanowia się do tej pory dlaczego używam schodów zamiast windy. Jakbym mieszkała wyżej pewnie bym jej używała.

-Jak wyżej to jest kurwa 7 piętro!

Wytłumaczylam mu to a potem wsiedliśmy do samochodu i pokierowalismy się na lotnisko.

Odprawa poszła sprawnie i chwilę później byliśmy w samolocie. W tym samym momencie mi i Nico przyszło powiadomienie. Ten chłopak z wczoraj co chciał zdjęcie wstawił z nami post. Uśmiechnęliśmy się gdy zobaczyliśmy opis ,, z największymi idolami" polubiliśmy tylko post i rozmawialiśmy dalej. Musiałam przysnąć w pewnym momencie bo mój towarzysz mnie budził. Ponoć zaraz lądujemy.

Odebraliśmy bagaże i skierowaliśmy się do jakieś taksówki aby udać się do hotelu. Zerknęłam na mapę by zobaczyć co jest tu ciekawego. W pobliżu jest wypożyczalnia samochodów. W taki upał napewno nie będę chodzić nigdzie pieszo. Albo hotel albo samochód. Gdy zgodził się na moje warunki nie mogłam się doczekać aby móc wybrać samochód.

Po zakwaterowaniu Nico stwierdził, że jest na tyle gorąco że mogę iść sama i wybrać samochód. Będzie miał niespodziankę. Podjeżdżając pod Hotel widziałam jak wysiada Matt. Wszedł I mnie nie zauważył. Dopiero przy recepcji jak płaciłam za parking mnie zauważył. Przywitałam się z nim i w drodze do pokoju rozmawialiśmy. Miał pokój obok. Przypomniała mi sie sytuacja gdzie Matt stwierdził że jesteśmy razem. Weszłam do pokoju I położyłam się koło Nico który chyba spał, bo się nie ruszał. Ale co można robić w taki upał. Siedzieć na basenie. A takowy w hotelu mamy. Obudziłam Nico I zaczęliśmy się zbierać na basen.

Dopiero wtedy zobaczy mój tatuaż oraz strój kąpielowy w podobnym stylu do jego. Napisałam do Matta czy idzie z nami. Zgodził się. Ubierałam się w pokoju a Nico w łazience. Dopiero gdy mu pozwoliłam wyszedł. Nie będzie mnie widział przecież bez ubrań.

Kiedyś może tak będzie.

Nie mogę tak myśleć. Jak otworzył drzwi mogłam zauważyć jak skanuje całe moje ciało. Wzrokiem zatrzymał sie na biodrach. No tak tatuaż.

-Czy zrobiłaś sobie przy mnie Koloseum i je ukrywałaś czemu?

-Bo na pomysł wpadłam tuż po powrocie z Rzymu. Chciałam pamiętać ten wyjazd i coś co mi się z nim skojarzy czyli Koloseum. Dopiero potem przypomniałam sobie że taki sam masz. Było mi głupio, bo nie wiedziałam co sobie o tym pomyślisz

-Jest śliczny a to, że mamy podobne nic nie zmienia - uśmiechnął się.

-stroje mamy takie same

Wtedy do pokoju wszedł Matt patrzący w telefon.

-Widzieliście ten artykuł. Gratulacje związku! -mówił Cash. Nie rozumieliśmy o co mu chodzi więc pokazał nam artykuł z plotka. Byłam tam ja i Nico oraz dzieci robiące sobie z nami zdjęcie. A on powiedział im, że jestem jego dziewczyną.

-Mamy przejebane- powiedzieliśmy równocześnie.

Jeszcze chwilę byliśmy w pokoju, ale na nas czeka basen więc powinniśmy chyba iść na niego. Skierowaliśmy się tam i pierwsze co zrobiłam to wskoczyłam na tak zwaną bombę. Za mną zrobili to Matt I Nico. Nie wiem ile siedzieliśmy w tym basenie ale wystarczająco długo, żebym się zrobiła głodna.

Jak się okazało nie zdążyliśmy na hotelową kolację więc trzeba było pojechać coś zjeść. Powstał mały problem. W samochodzie są dwa miejsca a nas trójka. Matt stwierdził że poczeka na jedzenie i wrócił na basen. W czasie drogi sprzeczaliśmy się o to gdzie będziemy jeść. I tak trafiło na McDonald'a.

Zadzwoniłam do Matta aby odebrać jego zamówienie. Zrobiliśmy je a ja z Nico dołożyliśmy coś swojego. Tu jesteśmy mało znani więc mogliśmy wejść do środka zamówić. Z resztą tu jest inne menu a nie znam go. Wzięłam jakąś sałatkę i lokalnego burgera bo w końcu jak nie posmakuje mi to drugie mam opcje zjeść sałatkę. Na sałatce z maka najszybciej przytyjesz. Ale robimy tutaj że zdrowo sie odżywiamy. Nico wziął sobie jakiś zestaw chyba. Nie wiem nawet za co płaciłam. Pomimo później pory dnia wciąż było gorąco. Jakim cudem ci ludzie tu wytrzymują.

No tak mieszkają tu od urodzenia.

Gdy wracaliśmy do hotelu chłopak odruchowo położył rękę na moim udzie. Nawet tego nie widział bo wciąż przegladał instagrama. Miałam wrażenie, że kiedy dotykał mojej skóry parzył. Dopiero po hotelem zauważył gdzie była jego ręką. Ja tylko się uśmiechnęłam. Było to nicznym jak w Rzymie na początku naszej znajomości. Wyszliśmy z samochodu i odrazu zostaliśmy zaatakowani przez głodnego Matta. Daliśmy mu jedzenie a ze swoim skierowaliśmy się do naszego pokoju. Nie miałam zamiaru sie z tąd ruszać do ranka.

Nico stwierdził że będę patrzeć jak on i Matt ćwiczą. Conjamniej się opalę. W pokoju mieliśmy tylko jedno wielkie małżeńskie łóżko. Coś mi się wydaje że zmienił pokój jak zgodziłam się z nim tu przylecieć. I tak w nocy nie będę się z nim przytulać bo jest strasznie gorąco.

○○○○○○

936 słowa

Hej, mam nadzieję, że się podoba💞

freccia d'amore• Nicola ZalewskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz