XXIV

1.2K 70 47
                                    

Spojrzałem na niego, jego oczy... były spuchnięte i podkrążone z zmęczenia. Wpatrywałem się w nie, tak samo jak na jego twarz. Tak długo tego pragnął, tak długo na to czekałam. Pomimo tego że nie mogłem złapać powietrza, cieszyłem się. Tą radość mogę porównać do radości dziecka jak dostanie lizaka. Lecz, widzę jedno ale... JA ZA CHWILE UMRE

Pov. Peter

Nie wiem kto to był, nie poznawałem, coraz mocniej zaciskałem na jego szyji moją dłoń. Byłem jak w amoku. Czułem to i widziałem że jego oczy przeszywają mnie na wylot. Coś mi tu nie pasowało... Nie walczył o życie, po prostu czekał co z nim zrobię. Chwilę się wpatrywalem w niego aż go poznałem. Szybko go puściłem i się odsunęłem dostając ataku paniki. Dusilem Tonyego Starka... jego, dusiłem. Coraz ciężej mi się oddychało, co ja gadam? Nie mogłem złapać tego powietrza zjebanego. Czułem tylko jak tracę przytomność i spadam na kogoś ramiona

Pov. Tony

Gdy Peter tylko mnie puścił zachłannie nabierałem powietrza. Jednak po chwili zobaczyłem jak dzieciak dostaje ataku paniki i robi mi się blady. Nawet nie zauważyłem że traci przytomność, tylko złapałem go w ostatniej chwili. Jedną rękę wziąłem na jego plecy a drugą pod zgięcie kolan i zaczełem go nieść. Był lekki jak piórko. Trochę mnie to nie zapokoiło ponieważ to w końcu spider-man i ma przyśpieszony metabolizm i coś w tym stylu

W oddali zobaczyłem biegnącą Natashę która ledwo co wychamowała przedmną. Jednak gdy to zrobiła stanęła w bezruchu i zaczęła się przypatrywać młodemu następnie popatrzyła na mnie

- Tony, jedziemy. Młody potrzebuje opieki lekarskiej - oznajmiła i zaczęliśmy szybko iść aby bez potrzeby nie przydłużać

- Natasha usiądziesz za kierownicę? - spytałem patrząc na nią. Nie musiała nic powiedzieć a po jej mimce twarzy można było uzyskać odpowiedź. Rzuciłem jej kluczyki - tylko jedz przepisowo - mruknąłem do siebie, ale najwidoczniej rudowłosa to usłyszała bo pokazała mi środkowy palec. Słodko

Usiadłem z młodym do tyłu. Nie chciałem go zostawiać, za żadne skarby. Szukałem go tak długo i nagle miałem go położyć samego na tyłach? No chyba nie

Zamknąłem oczy I czekałam aż dojedziemy

Hejjjj

Więc no, trochę czekaliście

Ale i tak wiem że mnie kochacie <3

Ich liebie dich auf, widzimy się w styczniu

P.S czytałam se Irondady i nagle na głównej pojawiła mi się moje to coś i chcislsm wam podziękować z całego serca za to <3

Zły numer | IrondadWhere stories live. Discover now