Wąż

206 8 0
                                    

Kiedy obudziłam się rano moje ciało było obolałe. W mojej głowie panowała istna burza wciąż przed oczami miałam wczorajsza noc. Powinnam się go bać powinnam go unikać uciec by już nigdy go nie spotkać, ale nie potrafiłam. Chciałam to zakończyć ale on sprawił że chce więcej będę wracać zawsze by ranił mnie mocniej. Najgorsze jest jednak to że zdaje sobie z tego sprawę ale tego tak bardzo pragnę że czasem ciężko jest mi myśleć o czymkolwiek innym zbyt toksyczna jest ta relacja bym chciała ją kończyć.

Zawsze lubiłam to robić ranić się psychicznie zawsze to uwielbiałam te toksyczność bo tak zostałam wychowana i już tego nie zmienię. Nie zmienię tego że się od niego uzależniłam. Ale ja nie chcę tego zmieniać będę wracać do tego pokoju dopóki mnie zabije będzie mnie ranić tak długo dopóki na padnę u jego stóp. Wyszłam z pokoju i skierowałam się do łazienki dla dziewczyn musiałam się szybko ogarnąć i iść na śniadanie. Podeszłam do umywalek i odkręciłem wodę lecz ona nie poleciała  spojrzałam na kran ze zdobieniem węża. Byłam zbyt obolała zbyt zniszczona psychicznie by w tamtej chwili wiedzieć co to oznacza więc odkręciłam inny kran przemyłam twarz, poszłam do wielkiej sali modląc się by nie było tam Ridlla nie chciałam go spotkać nie potrafiłam zapomnieć tego rozdzierającego bólu. Na moje szczęście go nie było co nieco mnie zdziwiło więc zaczęłam jeść. Wychodząc z wielkiej sali ktoś pociągnął mnie za ramię i już po zapachu wiedziałam kto.

Dziś po ciszy nocnej w pokoju życzeń- ta krótka wiadomość wystarczyła bym tego dnia nie rozluźniła już mięśni kim że się stałam po zawarciu tej straszliwej przysięgi stałam się taka krucha. Przytaknełam a wtedy poczułam chłód i Ridlla już nie było odwróciłam się lecz go nie ujrzałam. Resztę dnia nie widywałam Toma. Siedziałam w pokoju i odliczałam minuty do ciszy nocnej. Dziewczyny już zasnęły a ja wyszłam z dormitorium i ruszyłam do pokoju życzeń upewniłam się że tym razem mam różdżkę. Weszłam do środka a drzwi zatrzasnęły się z hukiem. Wzdrygnełam się odrobinę przerażona. Ridlle wyglądał upiornie jak zwykle jego blada cera kojarzyła mi się z bólem zawsze to ją widziałam cierpiąc to psychicznie to fizycznie. Jak zwykle podszedł i rzucił mnie na ścianę był wściekły wiedziałam to.

Znalazłaś - mówił z zaciśniętymi zębami. A ja tylko odwróciłam wzrok czekając na zaklęcie torturujące.

Astrid czy ty sobie ze mną pogrywasz- pyta bardzo zły.

Nie, wybacz ale nie potrafię jej znaleźć - mówię najbardziej zimnym i spokojnym tonem. Podczas gdy moje serce szaleje. Przyciska mi różdżkę do gardła wypowiadając jakieś zaklęcie a z tego miejsca zaczyna lecieć krew. Ból jest nie do opisania lecz nie jest tak straszny jak po zaklęciu nie wybaczalnym wiem że nie powinnam i wiem że kiedyś zapłacę dużo za to że nie potrafię trzymać języka za zębami.

I co sprawia cię przyjemność krzywdzenie mnie - pytam uśmiechając się tak szaleńczo że sama zaczynam czuć niepokój.

Moon nigdy się nie nauczysz okazywania szacunku lepszym poza tym o ile wiem to ty jesteś teraz na mojej łasce - mówi tak usatysfakcjonowany że już przestaje się hamować.

Chcesz bym cię błagała -pytam już dawno tracąc zdrowy rozsądek.

Chce byś robiła to wiedząc że już przegrałaś chce by twoje błaganie było tak szczere że gotowa byłabyś zrobić wszystko - mówi a ja już nie umiem się zahamować. Wszelkie granice właśnie przekraczam odpycham go od siebie po czym klękam. Przepadam w odmętach ciemności.

Błagam cię zrób ze mną co zechcesz błagam cię zadaj mi ból mieszany się z rozkoszą - mówię tak błagalnym głosem jakiego w życiu nie słyszałam. Patrzę na Ridlla jego oczy ciemnieją choć bardzo stara się to ukryć nie jest w stanie. Pożądanie sprawia że Tom choć stara się powstrzymać nie potrafi łapie podbródek dziewczyny po czym ciągnie ją do góry tak by zrównała się z jego twarzą. Mimo wielkiego bólu przez ranę ządaną różdżką Astrid się uśmiecha i namiętnie całuje Toma. Podczas gdy chłopak chwyta jej nadgarstki tak mocno że z ust dziewczyny wydobywa się jęk bólu i rozkoszy. Astrid wbija swe długie pomalowane na czarno paznokcie w szyję Ridlla. Chłopak na ten gest przygryza wargę Astrid. Czuje smak krwi przez co chłopak całuje jeszcze bardziej agresywnie i namiętnie. Dziewczyna odrywa się od Toma dysząc nie potrafiąc złapać oddechu. Ridlle też dyszy patrzy na Astrid z której dolnej wargi cieknie krew a nadgarstki są sine szata przesiąka krwią cieknąca z rany na szyji i wargi. Chłopak zbliża się do Astrid a ona zawiesza ręce na jego karku czując krew. Na jego bladej szyji widnieją zadrapanie z których kapie szkarłatny płyn. Staje na palcach i zlizuje krew która cieknie Tomowi na białą koszulę wtedy czuję kolejny straszliwy ból kiedy to Ridlle przygryza miejce gdzie została zraniona rozpina jego guziki na oślep i składa pocałunki na szyji i torsie chłopaka kiedy ręce Toma jeżdżą po jej ciele każdy pocałunek na ciele Toma odznacza się krwistymi śladami jej ust. Dziewczyna odchyla szyję a wtedy Tom zaczyna ją całować i przygryza skórę na jej dekolcie. Jednym zaklęciem pozbywa się szaty przez co dziewczyna stoi przed nim w samej czarnej bieliźnie. Całuje jej każda ranę z namiętnością całuje każde zadrapanie które sam zrobił dziewczynie na ich spotkaniach. Dekolt dziewczyny jest we krwi która cieknie z nowej jeszcze świeżej rany. Astrid wbija swoje paznokcie w plecy Toma czując że wbiła się do krwi. Kiedy chłopak zaczyna zasysać jej skórę w pobliżu dzisiejszej rany z ust Astrid wydobywa się kolejne jęknięcie rozkoszy i bólu. Ręce Ridlla błądzą po jej tali na żebra po czym na swojej drodze napotykają czarny koronkowy stanik dziewczyny który zaraz znika a Tom zaczyna zasysać skórę na lewej piersi, serce Astrid bije tak szybko że Ridlle uśmiecha się przy kolejnych calusach czując wbite paznokcie w swoich plecach. Teraz Astrid używa zaklęcia by pozbyć się koszuli i czarnych spodni Ridlla. Ukazuje jej się równie blady jak twarz tors chłopaka. Dłonie Toma znów zaciskają się na nadgarstkach dziewczyny sprawiając że Astrid wbija swe paznokcie w tors Toma po którym małymi strużkami zaczyna kąpać krew. Chłopak patrzy na dziewczynę jakby pytając o zgody gdy jego zimna dłoń znajduje się na linii czarnych jak noc koronkowych majtek. Patrzy na zakrwawione usta dziewczyny po czym patrzy na jej pełne pożądania oczy. A ona tylko przytakuje głową tym samym pozwalając by została zniszczona psychicznie. Widzi że Tom dalej na nią patrzy więc całuje jego tors gryząc go i zlizując śladu krwi. I czuje jak zimne dłonie zdejmują jej majtki. Najgorsze jest to że Astrid chce czuć się tak każdej nocy.

Zbuntowana księżniczka slytherinuWhere stories live. Discover now