Rozdział 13

24 3 4
                                    


Pov Aether 

Po chwili paimon przeteleportowała nas do liyue.  Zaczolem iść w stronę gór na których znajdowały się dane kwiaty. Po długiej wspinaczce zobaczyłem u góry Yanfei i kogoś jeszcze.

 Po długiej wspinaczce zobaczyłem u góry Yanfei i kogoś jeszcze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Była to dziewczyna o niebieskich włosach i różowych oczach. Była ubrana w bardzo XVIII- XIX wiecznym stylu. Jej włosy były związane w długo warkocz.

Po chwili dziewczyny mnie zobaczyły i zawołały

- Cześć Aether co tu robisz?

- Cześć Yanfei. Kto to przy tobie.

Nieznana osoba podeszła do mnie I zaczęła. 

- Jestem Bella. Pochodzenia z Fontein i przybyłam tu na badania kwiatów. 

- Miło mi jestem Aether. 

- Kojarzę cie skąś.

- Bywałem dużo razy w Fontain.

- A gdzie teraz mieszkasz?

- W Mondstant?

- O to genialnie. Potrzebuję paru cecyli i innych kwiatów do badań. Myślę że wiesz gdzie co się znajduje to mógłbyś mi pomóc i poszukać że mną kwiatków.

- Pewnie ale narazie muszę sam poszukać .

- To może pójdziemy z tobą co ty na to i Yanfei.

Bella spojrzała się na Yanfei a ja na Paimon. Emergensy food patrzył na mnie że znudzeniem a Yanfei tak samo.

- Jeśli Yanfei nie chce to mogę iść.

- Nie nie poprostu w Liyue ostatnio dużo osób mnie prosi o usługi prawnicze i jestem trochę śpiącą.

- To co idziemy?- Bella spojrzała na wszystkich z uśmiechem.

- Możemy.

Zacząłem z dziewczynami poszukiwania kwiatów. Szybko naprawdę szło bo po pół godzinie każdy miał co potrzebował. 

- No to tak kwiaty z Inazumy mam, Sumeru mam, fontanny mam, Liyue mam zostało tylko Mondstant. 

- To teraz mam Ci pomóc czy później.

- Jeśli mógł to teraz.

- To odprowadźmy Yan...

Spojrzeliśmy na Yanfei która zasnęła stojąc.  Zaczeła się przechylać i już miała upaść gdy nagle podbiegla do niej Bella i ja złapała. Oddetchneliśmy z ulga i zanieśliśmy ja do jej domu po czym teleportowalismy się do Mondstadt. 

- To jakie kwiaty najpierw?

- Cecylie.

Zaczęliśmy zbierać kwiaty I tak po drodze do cecylie zebraliśmy wszystkie inne potrzebne kwiaty Belli. Gdy doszliśmy na sama górę gdzie rosły cecylie było już późne popołudnie. Słońce zaczęło powoli zachodzić a wiatr lekko wiał. Bella zaczęła zbierać cecylie a ja patrzyłem na widoki. Przecież nie zawsze masz okazję patrzeć na tak piękny widok. Po chwili dziewczyna podeszła do mnie I zaczęła.

- Miasto Barbatosa jest piękne. Jednak nie wiem dlaczego niektórzy nie doceniają tego prostego wyglądu.

- Masz rację. Ludzie szukają czegoś niesamowitego, spektukalnego a nie prostego. 

Nagle poczułem większy powiew wiatru i uzgodniliśmy że już wrócimy do siebie. Pożegnałem się z Bella i z Paimon przeteleportowalem się do domu. 

- Paimon czemu ludzie nie doceniają zwykłych rzeczy tylko wola jakieś spektakularne?

- Paimon nie rozumie. 

- Ludzie zawsze gdy czegoś chcą musi to być piękne z wieloma dodatkami. Na dodatek musi mieć jakieś " Super funkcje" lub super wygląd. A nigdy nie doceniają zwykłego.

- Nie wiem może tak musi być.

- Może.

Patrząc tak przez okno zobaczyłem spadająca gwiazdę. Pomyślałem wtedy.

~ Chce kiedyś wiedzieć czemu chcemy mieć jakieś spektakularne rzeczy~

■■■■■■■■■■■■■■■

Witam. Tak wkońcu to napisałam. Sorry że długo nie było. Myślałam długo nad wyglądem Belli i tym którym ona się spodobała to tak ona jeszcze wróci. Zobaczymy ją I poznamy lepiej w Fontain. 521 słów. To miłego dnia lub nocy<3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 29, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Historia się nie skończyła...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz