15 | stary, gdzie jest mój miecz?

124 7 2
                                    

☆★☆

Grupa stała i obserwowała, jak Jack wykonuję imponujące ruchy z kijem bo. — Wow Jack! Twoje nowe ruchy są super! — Eddie pochwalił go.

— Dzięki, stary. — Powiedział Jack, przybijając z nim piątkę.

— Wiesz, co mówię o kijach bo? — Jerry zapytał, zadziornie zabierając laskę od Jacka. — Bo-ring. Ale znam dużo lepszych ruchów, bracie.

Jerry zaczął wymachiwać laską bo, aż Azalea ją złapała. — Kochanie, może jesteś wykwalifikowany do trzymania laski bo, ale nie sądzę, żebyś próbował iść do czegoś, co może cię zabić.

— Ćwiczyłem z odkurzaczem mojej mamy. — Wyjaśnił Jerry. — Jednym ruchem mogę spuścić wentylator sufitowy i zassać zasłony na ścianie.

— Żal mi twojej matki. — Powiedziała Azalea, wyrywając laskę z jego uścisku.

— Cóż, ten miecz katana, który Rudy tak bardzo kocha, jest właśnie tam. — Powiedział Milton, wskazując na miecz, który wisiał nad drzwiami.

— Tak, spróbuj z nim Jerry. — Uśmiechnęła się Kim.

— Nie. — Azalea powiedziała stanowczo. — Istnieje powód, dla którego miecz jest umieszczony nad
drzwiami. Poza zasięgiem.

— Tak... — Jerry powiedział nerwowo, patrząc pomiędzy Kim i Azaleą. — Tak, spróbuję dać temu szansę. Wiesz,  ale nie sądzę, żeby ta rzecz była tak wyważona jak odkurzacz mamy.. — Jerry wspiął się na krzesło. — I na końcu nie ma pędzla.

— Hej Jerry. — Powiedział Rudy, kiedy wszedł do dojo, a Jerry wydał wysoki okrzyk. — Co robisz?

— Uuuuuh... — Jerry powiedział nerwowo, wciąż trzymając się miecza. — Tylko czyszczę półki. — Skłamał.

— Pozwól mi wyjaśnić. — Rudy powiedział, wchodząc. — Nikt nie dotyka mojej katany! — Powiedział
zdecydowanie. — No, oczywiście z wyjątkiem Lei.

Z wnętrza biura Rudy'ego dobiegł głośny jęk i drzwi otworzyły się, ukazując płaczącego Bobby'ego Wasabiego. — Bobby, co jest nie tak? — Zapytał Rudy.

— Och Rudy! — Bobby powiedział ze smutkiem. — Nie dostałem roli w tym filmie.

— Jestem pewien, że ta część była po prostu niewłaściwa dla ciebie. — Rudy próbował go pocieszyć.

— To było zagranie Bobby'ego w historii Bobby Wasabi. — Wyjaśnił Bobby.

— Ouch...

— Ech, może jest jeszcze jakaś część dla ciebie. — Spróbował ponownie Rudy.

— Ja jestem Bobby!

☆★☆

Grupa stała wokół Rudy'ego w dojo. Był ubrany w czarną skórzaną kurtkę i wyglądał jak ktoś, kto starał się wyglądać jak rowerzysta.

— Tak, dzieciaki. — Rudy powiedział chłodno. — Muszę w końcu założyć skórzane spodnie i ruszyć na otwartą drogę z chłopakami.

— Ale nigdy w obecności twojej młodszej siostry. — Mruknęła Azalea.

— Nie, ale potrzebuję tylko jednego z was, żeby przyszedł w sobotę i podlał rośliny. — Rudy powiedział.

— Mogę to zrobić. — Zaproponowała Azalea.

— Nie ty, jeśli dam ci klucze, to ponownie przemeblujesz całe dojo. Uczę się na moich błędach. — Powiedział Rudy, patrząc celowo na swoją młodszą siostrę. Ostatnim razem, gdy dał jej klucze, zmieniła całe jego biuro tak, żeby miało to sens dla niej, ale nie dla niego. Od tego dnia zdecydowali, że Rudy zajmuje się swoim własnym pokojem, podczas gdy Azalea ogarnia resztę.

𝐤𝐢𝐜𝐤𝐢𝐧'𝐢𝐭 | 𝘧𝘦𝘮𝘪𝘯𝘢 𝘣𝘦𝘭𝘭𝘢𝘵𝘰𝘳Where stories live. Discover now