//

2.5K 52 2
                                    

Co on tu chciał? Wystraszyłam się,starałam się być cicho. On wiedział gdzie jestem, on wiedział, że tu jestem....
-Hailie wiem, że tu jesteś!-Zaśmiał się złowrogo. Bałam się.
-Tu jesteś!-Krzynął przed otworzeniem kabiny, w której się znajdowałam. Nie odpowiadałam, czułam się jakbym miała dostać zaraz jakiegoś ataku paniki czy czegoś w tym stylu. Spojrzał na mnie z frustracją.
-Jak się czujesz?- Jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej. Po wypowiedzi wyjął jakieś ostre narzędzię i zbliżył się do mnie. Bałam się, bałam się go. Nigdy bym nie przypuszczała że chłopak, w którym się kiedyś zakochałam będzie próbował mnie zabić. Zaczęłam się trząść jak nigdy. Jason wyciągnął ku mnie rzecz i przejechał od ramienia do nadgarstka, przypomniał mi, że moi bracia mnie nie lubią,jestem głupia, Mona nie chce ze mną gadać, a ja nic sama nie osiągnęłam, bo pewnie bracia za moje oceny zapłacili. Zaśmiał się i wyszedł. Tak strasznie bolało, chciałam się jakoś dostać do higienistki, ale nie miałam siły się ruszać. Jedyne co zrobiłam to przeczołgałam się do otwartych drzwi łazienkowych i upadłam. Nie mogłam złapać oddechu z każdą minutą dusiłam się jeszcze bardziej, a oczy miałam zapełnione łzami. Czy naprawdę bracia mnie nie nawidzą, czy naprawdę Mona gada ze mną dla sławy, czy naprawdę nie zasługuje na moje oceny?Przypomniała mi się kłótnia z Willem. Ja już nie chce być w szkole, chce być już w domu....Od rany bolało mnie jeszcze bardziej to, że koło łazienki szło bardzo dużo uczniów, ale żaden nie pofatygował się aby mi pomóc.

Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz