4.

1 0 0
                                    

zechce mi pan Generał wyjaśnić cóż pan nawyrabiał – takie właśnie słowa Kylo Ren skierował do Generała Hux'a głosem sfrustrowanym pełnym nienawiści i gniewu, który musiał zostać stłumiony. A szkoda, bo Ren najchętniej samym głosem zraniłby Generała, gdyby mógł.

Ależ Najwyższy Wodzu na cóż te nerwy rozumiem, że podjęte przeze mnie działania nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, ale zapewniam, że...

NIE MAM ZAMIARU SŁUCHAĆ WYKRĘTÓW Generale - uniósł się Ren – Współpracujemy ze sobą już ładne kilka lat i mam wrażenie ze się pan w ogóle nie zmienił. Dalej nie może pan pogodzić się, iż nie może się pan równać z władzą, którą dzierżę i szuka pan okazji do zwrócenia na siebie uwagi zamiast zwyczajnie

Najwyższy Wodzu - chciał przerwać mu Hux lecz został on szybko zgaszony przez palec oskarżycielski jaki okazuje mu Kylo na znak swojej dominacji, która skutecznie ucisza Generała i pozwalała kontynuować jemu samemu. - zamiast zwyczajnie pogodzić się z tym, że nie przekona go do powierzenia mu części swej władzy i zaakceptować swoją rolę jako niższego ode mnie i wykonywać powierzone Generałowi zadania. - po tych słowach Ren wykonuje gest otwartej dłoni dając mu uprzejmy znak, że ten może mówić.

Najwyższy Wodzu - zaczął speszony – z całym szacunkiem, ale chyba rozumie pan, że ja tylko starałem się podjąć działania adekwatne do zaistniałej sytuacji. Prom Najwyższego Porządku został skradziony więc posłał myśliwce TIE, aby dopilnowały, aby Rebelianci nie zyskali ich kosztem nowego środka transportu. Najwyższy Wódz w ten czas raczył jedynie spoglądać w milczeniu i gdyby taki stan rzeczy się zachował to Rebelianci ponownie by im uciekli.

Rebelianci i tak im uciekli! – przerwał ostro Kylo znów się unosząc. Wtem spoglądając odruchowo w dół dostrzegł pracujących tam informatyków i zdał sobie sprawę, iż właśnie robił Generałowi siarę na cały mostek, ale co tam niech się nauczy. Temu właśnie mówi to wszystko na głos a nie poddusza go od razu – fakt, że buntownicy wyjdą z tego wszystkiego cało był wiadomy od kiedy Okręt Dowodzenia oddalił się od Venatora - stwierdził - wiadomym także było, iż biały Prom zdoła zadokować w hangarze Okrętu, lecz ja w przeciwieństwie do pana wolałem trochę pomyśleć i wykorzystać tę sytuację zamiast podejmować zbyt szybkie i niepotrzebne ruchy.

Hux w ten czas wysłuchiwał w zdziwieniu.

Chyba Generał zapomniał, że każdy większy statek o numerze seryjnym takim jak ten Prom ma lokalizator umieszczony w swojej obudowie. Rebelianci nie mieli o tym pojęcia a nawet jeśli to posunięcie jakie dokonali było jedynym sensownym, jeżeli chcieli dalej żyć. Nie miałem w planach przyglądać się jak buntownicy uciekają. Raczej patrzeć, jak robią sobie nadzieję, że tak się dzieje. - wtem Ren zrobił chwilę przerwy by rozkoszować się wzrokiem bladego z przerażenia Generała Hux'a który właśnie zdał sobie sprawę, że gdyby nie jego wódz to strzeliłby sobie w kolano i to boleśnie. - Ciekaw jestem teraz jakie jest pańskie stanowisko w tej sprawie. - stwierdził po chwili.

Ten w odpowiedzi spokorniał momentalnie odczuwając przy tym ogromną skruchę co jednakowoż nie oznaczało, że nie szedł dalej w zaparte.

Najwyższy Wodzu. Rozumiem, że w tym momencie możesz odczuwać pewną dozę nie satysfakcji, lecz nie oznacza to, że cała operacja została spisana na straty. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, jak to mówią. No, co by jednak nie mówić dzisiejszego dnia udało się dość poważnie zranić Ruch Oporu. - mówił Hux nieznacznie sepleniąc i zastanawiając się przy tym czy to co mówił ma jakikolwiek sens.

-,,A acha, powinienem je wymienić?'' - spytał w myślach Hux spoglądając na skamieniałą od wściekłości twarz przełożonego i dowiedziawszy się, że odpowiedź jest raczej oczywista. Wymienił więc. - Y, no na pewno pozbyli się wielu myśliwców i kanonierek, no dla naszych sił nie jest to nic wielkiego, ale Ruch Oporu prędko się raczej po takich stratach nie wyliże. - ciągnął dalej, lecz sam szczerze nie wiedział o czym gada – No, no kto wie - jąkał się - no kto wie, my nie wiemy co, co może nam przynieść jutro. Równie dobrze tego typu niewielkie ataki mogą doprowadzić lub też doprowadzą do sukcesywnego zniszczenia...

Star Wars - Colin Trevorow   Udostępniam skasowany scenariusz epizodu 9.Where stories live. Discover now