Prolog

759 31 2
                                    

Na stoliku było pełno papierów. Wszystkie porozwalane gdzie popadnie i pomieszane. Nad tymi notatkami siedział mężczyzna. Notował coś, mamrocząc pod nosem. Jego zachowanie było nietypowe i jego współpracownicy dobrze o tym wiedzieli. Zazwyczaj mężczyzna nie interesował się zbytnio niczym. Był obojętny i nienawidził wszystkiego i wszystkich. Jednak nad tym usiadł ze szczególnym zapałem. Zamknął się w pokoju kilka godzin temu i od tamtego czasu nie wyszedł. To zaczynało być niepokojące.

Mężczyzna nadal coś pisał, gdy do pokoju wpadła pewna blondynka. Włosy miała upięte w koczki, a na sobie miała mundurek szkolny. Uśmiechnęła się szeroko.

- Cześć Shigaraki! Co robisz?

Shigaraki westchnął ciężko i niedbałym ruchem zgarnął z twarzy pasemko jasnych włosów.

- Nie twój interes Toga. Idź się wygłupiać gdzieś indziej - odparł z obojętnością w głosie.

Dziewczyna nic nie powiedziała i tylko podeszła bliżej. Zerknęła Tomurze przez ramię, czytając notatki.

- O! Nowy plan? - spytała, wodząc wzrokiem po kartkach, gdy nagle zauważyła znajome imię. - Och! A co w twoich notatkach robi I-

- Mówiłem ci już, żebyś się nie interesowała - przerwał Todze, sycząc. - Z resztą i tak niedługo się dowiecie - dodał spokojniej.

- Skoro dowiemy się o co chodzi już niedługo, to czemu nie powiesz mi tego teraz, jak już tu jestem? Zrobi ci to jakąś różnicę? No proszę, o co chodzi z tymi notatkami? Nigdy nie przepisywałeś planów na papier. To coś ważnego? Jak tak, to co tam robi Izuku? No nie bądź taki, powiedz! - upierała się dziewczyna. Czasami była naprawdę nieznośna.

- Tylko jeśli obiecasz, że potem dasz mi spokój - powiedział po chwili mężczyzna. Nie miał ani czasu, ani chęci, by dyskutować z blondynką.

Toga położyła dwa palce na sercu i zrobiła poważną minę.

- Uwolnisz się ode mnie na całą dobę!

Shigaraki westchnął i oparł się o biurko patrząc na swoje zapiski.

- Za dwa dni razem z Kurogirim idziemy na misję. Musimy porwać Midoriyę i przyprowadzić go tutaj.

- Jej! - dziewczyna się ucieszyła, a na jej policzki wkradł się rumieniec. - Izuku do nas wpadnie! Już nie mogę się doczekać.

Przypomniała sobie smak krwi chłopaka i oblizała usta. Zaraz jednak się opanowała. Jeśli zacznie wariować, Tomura się na nią wkurzy i będzie nieprzyjemnie. A ona chciała jeszcze zadać kilka pytań.

- A powiesz mi, dlaczego chcesz go porwać? - zapytała lekko przechylając głowę. Shigaraki miał swoje kaprysy, ale nigdy by nie zrobił czegoś tak ryzykownego, jak porwanie ucznia UA bez powodu.

Mężczyzna przeniósł wzrok z blondynki na przeciwległą ścianę. Po chwili ciszy się odezwał.

- To bardziej skomplikowane, niż by się mogło zdawać i na razie to, co powiem musi ci wystarczyć - Toga pokiwała głową, a Tomura znów na nią spojrzał. - Midoriyę i mnie coś łączy. Coś niezaprzeczalnego. Coś, co może nam pomóc w kolejnej misji.

- Jakiej misji? - dopytywała się podekscytowana dziewczyna.

- Misji zyskania nowego członka Ligi Złoczyńców - na twarz Shigarakiego wkradł się obrzydliwy uśmiech.

Zrozum || Villain Deku || ShigaDeku BrothersWhere stories live. Discover now