.◜3◞.

303 31 7
                                    

◜✸◞

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

.◜✸◞.

Jest pewien chłopak, chłopak tak promienisty, tak szczęśliwy, tak żywy, który jako jedyny ze wszystkich dookoła zwrócił uwagę Hwang Hyunjina podczas uroczystego rozpoczęcia roku szkolnego. Chłopak tak piękny, tak idealny, tak cholernie uroczy o jasnych, blond włosach, idealnej, delikatnej cerze, ciemno orzechowych, błyszczących iskierkami radości oczach, idealnym nosie, idealnych brwiach, idealnych-

Wydawałoby się, że Hyunjin oszalał, gdy ciepła dłoń blondyna delikatnie musnęła te jego kompletnie przez przypadek. Brunet wpatrywał się w błyszczące oczy niższego chłopaka, po chwili jednak zakłopotany przepuścił go w drzwiach jednej z sal lekcyjnych. Oh... świat nastolatka jakby się zatrzymał. To ciepłe spojrzenie rozpalało lód porastający jego puste, oh tak puste i tak kruche serce. Głos, mimo że głęboki, na pierwszy rzut oka kompletnie nie pasujący do tak delikatnej, uroczej, pucowatej twarzyczki koił uszy bruneta, wprawiając go w dziwny, dotąd nieznany trans. 

Przez następne dni kolana Hyunjina miękły na widok jego uśmiechu, jego żołądek był gotów wykonać mnóstwo akrobacji, by tylko ten go zauważył po raz kolejny, by zwrócił na niego uwagę, by pamiętał o nim, by myślał o nim. Jednak blondyn wydawał się być niewzruszony na każdy dziwny uśmiech bruneta skierowany w jego stronę, wydawał się być niewzruszony na jego próby prowadzenia rozmów, oh wydawał się być tak cholernie niewzruszony na wszystko co robił młody Hwang. Dotąd zimne, puste serce Hyunjina stało się rozszalałe, błagało o jakąkolwiek atencję ze strony niskiego blondyna, błagało, by ten czuł się tak samo dziwnie jak Hyun, błagało, by czuł te dziwne napięcie, kiedy są tuż obok siebie. Jednak równocześnie nie chciało, by ideał jakim jest Lee Felix, nowy uczeń klasy Hwanga, zwracał uwagę na drżące dłonie bruneta, na jego rozmarzony wzrok, na okropnie wielkie rumieńce zdobiące jego blade policzki, nie chciało by widział jak mocno chłopak zaciska pięści z prawdziwego, jednak tak obcego mu podekscytowania, nie chciało, by uważał go za dziwaka.

Hyunjin nie miał pojęcia co się z nim dzieje. Nie rozumiał tego co czuje, nie znał tego nawet w małym procencie co przerażało go na zabój. Jego serce biło tak szybko, tak cholernie szybko, jego myśli przepełnione były tylko i wyłącznie blondynem, którego tak pragnął poznać, którego pragnął mieć dla siebie. Pragnął tych nieznanych mu uczuć, pragnął już do końca swoich dni widzieć we wszystkim sens, pragnął żyć pełnią życia. Czuł, że cholernie potrzebował Felixa tuż przy sobie, potrzebował jego dotyku, jego głosu, jego ciepła, jego energii, potrzebował wszystkiego co młody Australijczyk miał do zaoferowania. Miłość, wsparcie, uznanie, czułość; wszystko to Hyunjin chciał przejąć tylko i wyłącznie dla siebie. Nie ważne co musiałby zrobić, by młody Lee dobrowolnie stanął po jego stronie, by czuł dokładnie to samo co brunet, Hwang nie miał zamiaru odpuszczać sobie swojej szansy.

Niestety Felix przyciągnął uwagę wielu osób, nie tylko samego Hwanga. Był uroczym, otwartym nastolatkiem tryskającym entuzjazmem, chęcią poznawania świata i ludzi, szybko więc wokół blondyna powstał mur osób, które lgnęły do niego jak ćmy do swojego upragnionego światła. Hyunjin nie miał żadnej szansy by porozmawiać z chłopakiem sam na sam. Zrezygnował z jakichkolwiek przepychanek z innymi osobami zafascynowanymi osobą Felixa ze względu na charakterność niektórych z nich i to jakimi okropnymi, zepsutymi ludźmi byli. 

Jeden chłopak z całej grupy sprawiał największe problemy i najbardziej krzyżował plan Hyunjina. Niski brunet o tak irytującym śmiechu, o obrzydliwym w oczach Hwanga uśmiechu, krąży wokół Felixa, będąc z nim najbliżej. Hyunjin nie spuszczał z niego swoich ciemnych, pustych, martwych oczu, czując napięcie przechodzące przez jego mięśnie. Musiał dowiedzieć się jakie zamiary co do blondyna miał ten odrażający osobnik, musiał wiedzieć wszystko, kim jest, skąd jest, dlaczego jeszcze jest.

Życie Hyunjina odwróciło się o całe sto osiemdziesiąt stopni, tak jak bardzo tego pragnął. Czuł tak wiele nowych rzeczy, był tym zafascynowany, zachwycony, wydawałoby się, jakby był kimś innym, zupełnie obcym dla samego siebie, a to wszystko za pośrednictwem jednego, delikatnego uśmiechu, drobnego kontaktu wzrokowego, którym Hyun napawał się ile tylko mógł i z pewnością będzie do końca swoich dni. Każdy ruch, każde westchnienie ze strony blondyna sprawiało dziwny zastrzyk euforii i życia w młodym brunecie; Hyunjin analizował wszystko, dosłownie wszystko co robił, co mówił Lee Felix, wypełniając swoje myśli w stu procentach tylko i wyłącznie blondynem.

Hyunjin miał zamiar go zdobyć, nie ważne jaką cenę musiałby zapłacić i kogo musiałby poświęcić. Felix nieświadomie rozpalił w nim płomień, który nie miał zamiaru gasnąć. 

✔.◜LoveSick◞. || HyunlixWhere stories live. Discover now