Siedziałam dziś przy biurku ucząc się biologii . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi i już myślałam że to moi bracia ale się myliłam w drzwiach stanął ... Alex . Nie widzieliśmy się od miesiąca bo zawsze któreś z nas nie mogło się spotkać , ale tak to on stał właśnie w moich drzwiach .
- Alex ! - krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję
- Cześć Hailie. - powiedział i także mnie przytulił
- Co się stało że przyjechałeś ? - spytałam
- A nic odwiedzam przyjaciółkę , nie mogę ? - odpowiedział i zarazem spytał
- Nie no oczywiście że możesz , zawsze będziesz tu mile widziany. - powiedziałam
- Mam niespodziankę , tylko ubierz się ładnie ale nie elegancko bo idziemy do klubu . - rzekł Alex
Po tych słowach wpuściłam przyjaciela do mieszkania i powiedziałam :
- Idę się przebrać zaraz wrócę . - powiedziałam
- Jasne. - odpowiedział i pokierował się w stronę kanapy .
Do klubu wybrałam czarną , obcisłą sukienkę do połowy uda , i czarne kozaki . Dziś nie brałam torebki poprostu wzięłam telefon .Zrobiłam także makijaż .Wyglądałam mniej więcej tak :
Alex dość długo czekał bo aż poł torej godziny ale trudno mógł mnie uprzedzić. Gdy byłam gotowa poszłam do salonu gdzie czekał mój przyjaciel. Podszedł do mnie i złapał w talii po czym szepnął do ucha
-Pięknie wyglądasz . - po tych słowach wyszliśmy z mieszkania .
Spokojnie doszliśmy do znanego klubu i weszliśmy do środka . Było tam dużo ludzi , zwłaszcza na parkiecie i przy barze do którego się udawałyśmy . Zamówiłam Margaritę a Alex jakiegoś drinka tylko nie pamiętałam nazwy . Nagle Alex się odezwał :
- Muszę iść do toalety , zaraz wracam. - wykrzyczał bo nie mógł nic powiedzieć przez ten hałas .
- Dobrze . - powiedziałam ale nie usłyszał bo ani nie kiwnął głową , ani się nie uśmiechnął tak jak miał w zwyczaju
Czekałam na Alexa chyba z trzy minuty gdy wrócił poinformował mnie tylko że idzie potańczyć i czy idę z nim ale nie chciałam nawet po jego namowach .
Nagle poczułam jakiś oddech na karku i czyjeś ręce na talii . Czułam się bardzo niekomfortowo i aż przeszły mnie ciarki co też człowiek który mnie obejmował wyczuł i po chwili się odezwał:
- Spokojnie , chciałem tylko spytać co taka piękna kobieta robi tutaj sama ?
Kiedy się odwróciłam zobaczyłam mężczyznę tak na oko może 23-24 lata . Nie pachniało od niego alkoholem a wręcz przeciwnie, dało się od niego wyczuć zapach mocnej wody kolońskiej i miętówek .
- Nie jestem sama , jestem z przyjacielem . - odezwałam się w końcu i spoglądałam na parkiet gdzie próbowałam odnaleźć Alexa ale na marne przy takiej ilości osób .
- Ach tak ? To gdzie jest ? - powiedział mężczyzna .
- N-na parkiecie .- wydukałam i pokazałam palcem na parkiet
- Czyli zostawił cię samą ? - Nie czekał na odpowiedź tylko powiedział - To może teraz pójdziesz ze mną - spytał nieznajomy i zjechał rękami w dół do mojego tyłka .
- Nie dziękuję, nie skorzystam . - odpowiedziałam uprzejmie .
- Ale to nie prośba , a rozkaz więc pójdziesz ze mną - powiedział mężczyzna i zapał mnie za nadgarstek i zaczął ciągnąć w stronę toalet .
- Zostaw mnie ! - krzyczałam ale nie posłuchał i zaczął mocniej ciągnąć . Gdy nie przestawał zaczęłam się szarpać ale na marne ponieważ mężczyzna sylwetką przypominał Dylana .
- Hej ty ! Zostaw ją ! - usłyszałam głos za plecami nie wiedziałam kto to ale dziękowałam Bogu że osoba która to zauważyła zareagowała a nie patrzyła jak niektóre pary oczu.
- Bo co mi zrobisz !? - Krzyknął mężczyzna który dalej mnie trzymał .
Osoba która chciała go powstrzymać nic nie odpowiedziała . Usłyszałam tylko ciche odbezpieczenie pistoletu .Nikt jednak nie przejął się tą szopką bardzo bo nikt nie zareagował oprócz trzymającego mnie mężczyzny . Gdy nieznajomy ciągnący mnie to toalet rozluźnił rękę na moim nadgarstku od razu ją zabrałam i zaczełam masować miejsce w którym mnie trzymał . Nieznajomy odszedł a mężczyzna który mnie uratował schował pistolet i podszedł bliżej .
- Nic ci nie jest ? - spytał
- Nie , nic się nie stało tylko mnie nadgarstek boli - powiedziałam nie patrząc na nieznajomego i nadal masując nadgarstek - dziękuję - mruknęłam.
Mężczyzna nie wiedział mojej twarzy bo zasłaniały ją włosy. Gdy podniosłam głowę zobaczyłam go ...
🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
623 słowa mam nadzieję że się wam spodobało .
Wiem że to dopiero początek ale jakbyście mogli mi napisać czy chcecie kontynuację tego to było by super każdemu kto chociaż napisał lub tu zajrzał z góry dziękuję ❤️ . Jeżeli będę kontynuować to nie obiecuję ale może rozdział pojawi się jutro i może będę wstawiać co drugi dzień ale nie obiecuję że będę regularna . ❤️❤️❤️~ Autor
YOU ARE READING
Adrien Santan× Hailie Monet - Życie W Hiszpanii
ActionMłoda Hailie Monet mieszkająca w Barcelonie znów spotyka tego człowieka na swojej drodze i sprzeciwia się bracią . Lecz wszystko się zmieni gdy ich drogi sie skrzyżują