zdrajca

1.9K 50 83
                                    

Jak mój brat wyszedł z pokoju zajrzałam pod łóżko.

Były... uśmiechnęłam się hmmm... skoro Artura Adamsa nie ma, to mogę odpocząć.

Schowałam pieniądze i położyłam się na łóżku, Jezuuuuuu mam dosyć tej pracy.

Moja mama zawsze wszystko mi tłuma co było związane z organizacją.

Już w wieku 11 lat zaczełam funkcjonować w organizacji.

Po chwili usunełam, obudził mnie dzwonek telefonu.

Dzwonił nie znany numer.

- Halo, kto dzwoni?

- twój koszmar szmato.

- czyli, ja mam dużo koszmarów?

- żona Adamsa... może kojarzysz Ross.

- A to wypad. Pa pa.

Powiedziałam po czym się rozłączyłam, na Lorda trzeba się pozbyć jego rodziny.

Wykonałam kilka telefonów i było po sprawie.

Do mojego pokoju wszedł Shane.

- Vincent zaprasza cię do biblioteki.
Oznajmił na co ja kiwnełam głową.

Czyli Dylan mnie wydał ZDRAJCA.

Z uniesioną brodą weszłam do biblioteki, zastałam tam Dylan'a i Vincenta.

- witaj Haillie.
Przywitał się że mną Vincent.

- witaj Vincencie.
Też się przywitałam.

- możesz mi wyjaśnić co masz wspólnego z Adamsami?
Zapytał.

- z kim? Ja nikogo takiego nie znam.
Oznajmiłam, moja gra aktorska była świetna bo Vince to łykną.

===============================

💗Hej💗

Krytyka, błędy i Ocena ------------->

Sorry, że taki kurtki.

Miłego dnia/nocy


Szefowa Organizacji H.MWhere stories live. Discover now