Miałam już powiedzieć jaki mam plan ale wszedł lekarz.
- można iść do Pana Shane.
Oznajmił.- Dobrze.
Powiedział Dylan.Poszliśmy do sali.
- jak się czujesz?
Zapytali bracia w tym samym momencie i podeszli do łóżka a ja stanęłam w koncie.- dobrze tylko boli mnie głowa.
Powiedział Shane.- gdzie... gdzie jest... Haillie?
Zapytał Shane.- tu jestem.
Powiedziałam i podeszłam do łóżka.- jak dobrze że nic ci nie jest.
Odparł.- jeszcze.
Powiedziałam.- ejjj nie strasz.
Powiedział Shane i uśmiechną się żartobliwie.- ale taka jest prawda, Haillie jest w niemałym niebezpieczeństwie.
Oznajmił Dylan.- ale nigdy wam tego nie wybaczę.
Odparłam.- nie przesadzaj.
Odparł Will.- tobie szczególnie, bo to ty mie wyżuciłeś z rezydencji.
Powiedziałam obużona.- przepraszam ale Pan Tony się obudził...
===========================
Hej
Naprawdę przepraszam ale nie mam czasu pisać ostatnio.Krytyka, błędy I ocena----->
Miłego dnia/nocy
YOU ARE READING
Szefowa Organizacji H.M
ActionHaillie Monet płatna zabujczyni i szefowa organizacji. Kiedy ma niecałe 16 lat jej matka i babcia giną w wypadku samochodowym. Przeprowadza się do braci którzy mieszkają w Pensylwani. Jej bracia nie wiedzą że ich siostra jest ich szefową.