13. „Młoda"

77 4 1
                                    

- Ale takich fur się nie spodziewałem po tobie - patrzył na moje dwa piękne auta , nie umiał odkleić wzroku od lambo, ale po czasie przerzucił go na mandarynkę  - ciekawe ... pomarańczowa supra MK4 ....

- pojedziesz sobie lambo - kiedy spojrzał na mnie , rzuciłam w jego stronę kluczykiem . Oczywiście go złapał .

- Przypadkiem Dwayne takiego nie ma ? - chłopak otworzył drzwi .

- Może ma może nie ma ? - uśmiechnęłam się i wsiadłam  do auta - Jak ma to na pewno bez różowego , malutkiego pluszaczka w schowku - zamknęłam drzwi i odpaliłam silnik , auto zamruczało jak nigdy , albo ja miałam za długą przerwę od niego - na oko z sześć godzin - pierwszy ruszył Aaron , z góry jechał jeszcze wolno ale gdy wjechaliśmy na główną drogę wystrzelił jak petarda . Nie musiał długo jechać sam przede mną , bo dogoniłam go . Jechaliśmy obok siebie , ledwo czarny z pomarańczowym kolorem nie stykał się . Może i fajnie to wyglądało ale za długo tak nie jechaliśmy bo czarny samochód nagle zjechał a ja pojechałam prosto . Minęłam zjazd ! Szybko wzięłam zakręciłam pół kole i pojechałam jakiś malutki kawałek pod prąd , wjechałam na polną dróżkę , dodałam gazu i już byłam na miejscu . Czarne lamborghini czekało na mnie , gdy zauważył że podjechałam wjechał do stodoły , wjechaliśmy do tego betonowego pomieszczenia w mojej szafie . Było dosyć długie ale tylko w jednej połowie był zapełniony samochodami . Samochód zaparkował , wjechałam obok niego i też wygasiłam silnik .
Wyskoczyłam z auta , podeszłam do chłopaka i zrobiłam słodkie oczka .

- Możemy jechać Mclarenem po porsche- wywrócił oczami

- Trzeba iść po klucze - powiedział i znów wszedł w te dziwne drzwi . Nie poszłam za nim , podeszłam do schodów położyłam rękę na obręczy, zawiesiłam nogę nad schodkiem , odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka za sobą - gdzie się wybierasz ? - zastygłam , noga wisiała nadal nad schodkiem .

- Ee...Ja chciałam odłożyć ...emm...klucze - odwróciłam się całkowicie , noga która wisiała teraz dotykała betonu , a ręka była w kieszeni .

- Zrobisz to później - uśmiechnął się - chyba że nie chcesz jechać mclarenem - odwrócił się i przyspieszył kroku - kto pierwszy kieruje ! - powiedział gdy się oddalił . Zaczęłam biec na zewnątrz , nawet nie wiedziałam kiedy go wyprzedziłam i znalazłam się na dworze .

- SZYBCIEJ ! - krzyknęłam stojąc pod autem . Specjalnie mi to zrobił żebym miała zadyszkę . Klucze od samochodu zaczęły lecieć w moją stronę , złapałam je  . Prawie mi spadły , bo były tak piękne . Wsiadłam do auta , a moje źrenice się powiększyły . Fotele w środku były białe , kierownica była sportowa , gałka do biegów była najładniejsza , bo była fioletowa . On po prostu był piękny , jak jego właściciel .

- Tylko ... nie rozbij nas proszę - chłopak widocznie musiał wziąć do auta  kiedy się rozmarzyłam , dlatego go nie zauważyłam .

- ale to oczywiste że nas NIE rozbije - uśmiechnęłam się i ruszyłam , kaszlnęłam  - szach jadę z powrotem mclarenusiem - Aaron spoważniał .

- przypominam to moje auto - posmutniałam - No dobra , pojadę tym syfiarzem .

Cała droga minęła nam przyjemnie , poznaliśmy się bardzo blisko i pożartowaliśmy , nasza więź się powiększała z minuty na minutę .

***

Siedziałam w pokoju i się nudziłam , rozpakowałam już wszytko z porsche , jak jest mi teraz nie potrzebny to może go sprzedam ? Albo napisze do szefa o wymianę ich ?

Julie:
Jest lekka sprawa  chciałabym wymienić porsche na coś lepszego Będzie coś ?

Tak wiem nie dałam interpunkcji ale kto to używa w tym wieku ? Telefon mi zawibrował myślałam że to będzie od szynszyla ale nie było to do niego .

Dwayne :
Znaleźliśmy osoby które cię śledziły . Wieczorem się z nimi rozprawimy , przyjedź na winiarnie .

- Ej - powiedział Aaron wchodząc do mojego pokoju jak do swojego , co on by zrobił gdybym była naga ? Lub bym , kurde nawet chodziła po ścianach jak spider-Man ? - Jedziesz dziś co nie ? - westchnęłam , byłam bliska od wstania z łóżka i walnięcia go z liścia .

- Nie . Jade sobie do mojego chłopaka . - wywróciłam oczami przewracając się na drugą stronę , białego łóżka .

- Masz chłopaka ? - Powtórnie wywróciłam oczami , przewróciłam się jeszcze raz ale tym razem moje plecy wyładowały na podłodze - chyba coś źle wymierzyłaś - powiedział rechocząc pod nosem .

- Nie ,  nie mam chłopaka - powiedziałam wstając z ziemi , odruchowo otrzepałam się .

- Wiesz , przed tobą aktualnie stoi , piękny , przystojny , najładniejszy na świecie , gangster niczego sobie - przejrzałam go od stóp do głowy , odwróciłam wzrok otwierając szafę .

- nie wiedzę go - wyciągnęłam długą czarną bluzę , z napisem na plecach „I love BMW" No może nie posiadałam BMW ale je kochałam . - widzę tylko jakiegoś okropnego , ciemnego multa  z sianem na głowie - pokazał mi środkowy palec u ręki i się odwrócił w stronę kuchni, ja za to wyciągnęłam czarne , długie legginsy i czarny top . Nie był to mój styl , ale gdybym ubrała się po swojemu to każdy by mnie rozpoznał . Z dna szafy wyciągnęłam jeszcze perułkę , przecież każdy wie kto ma oreo włosy .

Po posprzątaniu bałaganu w pokoju , zrobiłam sobie kolacje , dochodziła wtedy 17:40 . Stwierdziłam że się najpierw ubiorę a później zjem , Moja bff'ka z pokoju obok mówiła że o 18:00 jedziemy , perułka miała długie blond włosy , a legginsy strasznie opinały mi się o pośladki .

- INTRUZ - krzyknął niewyraźnie chłopak

-CO ?! Gdzie jak ?! - szybko odwróciłam się i zobaczyłam celującego we mnie Aarona - Popieprzyło cię ? - zapytałam .

- Przepraszam młoda - schował broń - nie poznałem cię ... - wziął kanapkę i się odwrócił - a teraz pakuj się do auta - powiedział z pełną buzią .

————————————————————————

HEJKA ! Wracam po dłuższej przerwie , długo zbierałam się żeby napisać jeden rozdział .

Ostatnio dostałam jedne komentarz pod rozdziałem 12 . Bardzo zrobiło mi się ciepło na serduszku widzac ze ktoś to czyta <3

Pozdrawiam !🩷

M.🖤

„Dzieli nas krew&quot;Where stories live. Discover now