Aaron's pov:
Byliśmy na pogrzebie Julie Jordan , byliśmy tu jako jedyni . Nikt z nas nie uronił ani jeden łzy . Przed grobem stał Sasa i Dwayne reszta z nas stała troszkę dalej . Nikt nic nie mówił , nikt nie przyniósł kwiatów , nikt nie sprawdził czy ktoś jest w trumnie ...
Leżałem na ziemi , wykrwawiałem się kiedy dziewczyna do mnie podbiegła i zaczęła coś mówić . Nie widziałem jej ale słyszałem panikę w jej głosie , mówiła coś przez radio , chciałem jej powiedzieć że nic mi nie jest ale nie potrafiłem . Usłyszałem jak coś obok mnie spada na ziemię i leży na moich plecach . Później i ja straciłem się z tego świata . Tylko że ja wróciłem .
Wyszliśmy z cmentarza , na parkingu stało święte pięć aut paczki Venus'a . Ewidentnie też przyszli spojrzeć na jej grób . Wsiedliśmy do auta . Nikt nie odezwał się cała drogę , Sasa i Dwayne patrzyli przed siebie - czyli na drogę - a ja przeglądałem media , było głośno o tym co ostatnio zrobiliśmy . O gej całej strzelaninie , o tym że Dylan S umarł , że szef organizacji czerwonych też zginął a reszta jego ludzi się utajniła i prawdo podobnie zniknęła z tego miasta . Nikt nie mówił o śmierci Julie . Nikt nie wspominał że na miejscu tej walki była też dziewczyna , z brązowymi włosami i niskim wzroście .
Leżałem w jednej z naszej baz na łóżku szpitalnym , obok mnie leżało ciało Julie .
Ona żyła . Ona jednak żyła . Po tylu dźgnięciach w brzuch jednak żyje , gdyby nie miała w sobie nanotechnologii to co by się stało ?Wspomnienia powracały . Dreszcze przeszły mnie gdy pomyślałem o niej . Gdy pomyślałem o J u l i e .
Lekarz przyszedł do mnie i kazał zażyć jakieś leki , spytał się jak się czuje i czy coś mnie jeszcze boli . Odpowiedziałem mu pytaniem „Ona żyje ?" Ale nie odpowiedział mi tylko wyszedł .
- Wszystko w porządku - zapytał Dwayne patrząc w lusterko - Jeśli byś chciał załatwimy ci terapeutę .
- No i tym terapeutą będzie Venus , Tony lub Raxon - odłożyłem telefon i spojrzałem w okno - podziękuje - usłyszałem lekki śmiech Sasy . Jak on się mógł śmiać w takiej sytuacji ?
Dojechaliśmy do bazy w której zostałem uleczony . Wszedłem do pokoju w którym leżałem i pozbierałem swoje rzeczy . Wyszedłem z tego okropnego miejsca i pokierowałem do swojego pokoju , odłożyłem rzeczy i przebrałem się w jakieś luźne ciuchy . Otworzyłem drzwi z pokoju , na kanapie siedział każdy Jay , Sasa , Dwayne , dosiadłem się do nich .
- Jak tam - dziewczęcy głos za mną się odezwał . Ten sam głos co Julie . Nie odwróciłem się .
- Cześć Ava - No tak Julie Jordan zginęła ale trumna była pusta , S t e t y . Julie gdy ożyła stwierdziła że ona zginęła , pomagaliśmy jej wybrać imię , zastanawiała się nad trzema . Ava , Lea i Millie . Każdy stwierdził że Ava jest mało spotykane i unikalne .
Teraz nie było Julie Jordan tylko Ava Jordan .
- Hej.. - powiedziałem znużonym głosem , dalej nie dochodziło do mnie to że ona żyje .
- Przecież żyję - powiedziała i się uśmiechnęła . Zaczęli o czymś rozmawiać a ja ich totalnie nie słuchałem . Odciąłem się od nich i przetwarzałem każdy dokument nanotechnologii jaki zapamiętałam .
Jak ona przeżyła?
Czemu nikt nie przejmuje się tym że straciliśmy dokumenty nanotechnologii?
Czemu nikt nie myśli o tym że jesteśmy poszukiwani ?
Czemu oni się śmieją?
Wstałem z kanapy i szybkim krokiem ruszyłem do garażu . Nie wiedziałem gdzie jechać więc pojechałem przed siebie .
To już koniec historii Julie Jordan i stety tej paczki . Zastanawiałam się nad napisaniem drugiego tomu ale jednak nie . Planuje jeszcze jedną książkę ale tym razem o innym temacie , będzie tam na pewno poruszony temat Aarona i Venus'a .
![](https://img.wattpad.com/cover/343814371-288-k57648.jpg)
YOU ARE READING
„Dzieli nas krew"
Action~ stary tytuł „Kim jesteśmy?" W XXI wieku praktycznie każda nastolatka chce być w mafii , lub być z chłopakiem mafiozą , żadna z nich jednak nie wie jakie są to problemy , nie liczą się z tym że dane organizacje mają swoich wrogów . Nasza główna...