16.

2.4K 152 13
                                    

Resztę wieczoru siedziałem bez słowa i obserwowałem ich. Wydawali się tacy wyluzowani, spokojni tak jakby nigdy nie wydarzyło się coś takiego, jak apokalipsa zombi. Ethan i blodynki już wiecej nie ujrzałem. Gromada zaczęła iść spać, a mi kazano położyć się na materacu w rogu pokoju. A inni leżeli na kanapach.
- Psst.. Michael gdzie jest Ethan?- szepnąłem.
- On czatuje w samochodzie razem z córką. On już tak ma... Woli mieć wszystko pod kontrolą.
-Okej.
Obudziłem się pierwszy, więc poczłapałem nogami do wyjscia. Strasznie chciało mi się lać. Zobaczyłem czerwone autko a w nim Ethan i..... Tris. Okej wszystko jest jak jest. Zrobiłem co miałem zrobić i wróciłem do domu. Wszyscy powstawli i zasiedli do Talerza zupy. Dostałem swoją porcję od starej babci, która nadal mi nie wybaczyła. Cały czas patrzyła we mnie, szyderczym wzrokiem.
- Zaraz wyruszamy.... Rozumiemy sie?- spytał Ethan.
- Ok szefie- odpowiedział Will.
- Gdzie jedzemy?- spytałem zdziwiony, myślałem że to jest ich baza.
- Do bezpiecznej strefy.- powiedziła Emma.
Zrobiłem zdziwiona minę.
- Gdzieś tydzień temu, jak przeszukiwaliśmy posterunek policji, znalazłam radio i wiesz co... Działało!!!! Wtedy trochę się nim po bawiłam i usłyszłam komunikat o bezpiecznej strefie na morzu. Ponoć wojsko ma tam wielkie barki i trzyma zdrowych ludzi! To doskonała okazja, żeby się stąd wydostać!!
- Naprawde!!! Nareszcie jakieś dobre wieści!
Zabraliśmy co jeść najpotrzebniejsze i ruszyliśmy dwoma autami w strone morza, które jestem bardzo duży kawał stąd. W głebi serca cieszyłem się, ale nadal chciałem odnaleźć rodziców. Wierzyłem, że żyją i czekaja na mnie. Tylko nie wiem gdzie mam ich szukać.
_________________
- Szefie odjechali. Co robimy?
- No a co idioto myślisz!!! Śledzimy ich!! Potem dorwiemy i rozjebiemy im głowy...ha ha. A młodemu zafunduje najgorszą karę śmierci. Będzie umierał powoli, może wtedy nauczy się nie uciekać.

--------------
Tak, wiem, wiem bardzo mało. Przepraszam, ale następny rozdział będzie o wiele dłuższy. Po prostu nie mam weny, no i czasu. Ale teraz WAKACJE więc więc zacznę nakurwiać rozdziałami ;) ;)

Świat vs ZombieWhere stories live. Discover now