Rozdział 1- schwytany syren

20 1 0
                                    

„Trzeciego dnia dotarliśmy nad morze sąsiadujące z Islandią.

Ren przeprowadził poszukiwania radarowe w pokoju kapitana i do tej pory, podobnie jak wcześniej, nadal nie ma śladu miejsca pobytu syreny. Jestem bardzo sceptyczny co do tego, czy syrena jest w stanie wytrzymać w tak niskiej temperaturze wody, ale Ren upierał się, że w ubiegłym roku udało mu się odnaleźć tu ślady syreny.

Według znanych przekazów syreny zaliczane są do stworzeń tropikalnych, ale nie chcę, żeby ta mała nadzieja nam uciekła.

Po prostu nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć prawdziwą Syrenę.

Mam nadzieję, że pod swoim przydomkiem będę mógł kontynuować badania nad tajemniczym stworzeniem, których nie udało się dokonać nawet największemu biologowi."

Zapisałem te myśli w swoim pamiętniku, po czym niespodziewanie spojrzałem w stronę małego okrągłego okna kabiny łodzi, jakby spodziewając się, że wydarzy się coś niewyobrażalnego.

„Na zewnątrz było ponuro i ciemno, widziałem tylko ciepłe odbicie lampy w oknie i moją szczupłą sylwetkę w odbiciu. Czarne włosy, czarne oczy i okropnie blada twarz, która przypomina przedawkowanego narkomana.

Uśmiechnąłem się. Ren powiedział, że czasami, kiedy zachowuję się jak paranoik, przypominam wariata, może to prawda."

Kiedy pisałem to zdanie, czubek pióra nagle wbił się głęboko w papier, gdy tylko poczułem niepokój. W tej chwili z zewnątrz rozległ się krzyk zaskoczenia ——

„Desharow, mój mały Wallace! Wyjdź szybko, coś jest pod wodą!"

Moja ręka strasznie się trzęsła. Mając ciało, które reagowało szybciej niż umysł, wielkimi krokami pobiegłem w stronę pokoju kapitana i przypadkiem zderzyłem się z wychodzącym z pokoju Renem. Mocno uścisnął mnie w ramionach, po czym z podekscytowaniem wskazał na ekran kamery głębinowej. „Wallace, słuchaj, mówiłem, że są tu syreny, powinieneś mi uwierzyć!"

Kiedy rozszerzyłem oczy i skupiłem się na poruszającym się cieniu na ekranie, w jednej chwili straciłem oddech.

Jest to wyraźna, nieporównywalna opływowa sylwetka, która wyraźnie różni się od rekinów i delfinów, gdzie górna część ciała nie ma płetw po obu stronach, ale parę otwartych i zwykłych ludzkich kończyn.

To rzeczywiście jest Syrena.

„Szybko... Szybko zarzuć sieć! Ren, na co jeszcze czekasz?"

Prawie podskoczyłem, jakbym obudził się ze snu, i uderzyłem Rhine'a w pierś, ale on tylko złapał mnie za nadgarstek i zaśmiał się: „Myślisz, że jestem powolny jak ty? Ta Syrenka została już zdezorientowana naszym sprzętem do polowania na rekiny, w przeciwnym razie dlaczego myślisz, że nie ucieka?"

"Ty!?"

Natychmiast jak błyskawica pobiegłem na pokład i rzeczywiście zobaczyłem, że marynarze na pokładzie przebrali się już w swój sprzęt i kombinezony, po czym zanurkowali i zarzucili sieci pod wodę. Do sieci rybackiej przymocowane były świecące boje, które rozsypały się po morzu jak gwiazdy na niebie.

Czaili się pod wzburzonym morzem, gdy marynarze nurkowali w dół, moje serce podążało za nimi, gdy wznosili się i opadali, moje nerwy były dość napięte, jakby pod ciśnieniem wody.

Będzie to jedno z najbardziej zdumiewających ludzkich odkryć w historii biologii.

Mając to na uwadze, nie mogłem powstrzymać się od usztywnienia pleców i stanięcia na palcach na burcie łodzi, żałując, że nie mogę zanurkować wraz z marynarzami, aby wydobyć Syrenę.

Desharow mermaid - nolel (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz