Rozdzial 2- Tajny plan

7 1 0
                                    

[T/N: Proszę o uwagę na przyszłość: od tego momentu będę używała określonej płci

mermen= samiec/samica syreny
merfolk = zebrane/grupa syren.]

Wczesny poranek

Za namową Renu chwilowo zrezygnowałem z inspekcji syrena. Jednak według znanych danych merfolki, podobnie jak delfiny, należą do ssaków o wysokim intelekcie. Kiedy zostaną schwytane i uwięzione bez skutecznych środków bezpieczeństwa, istoty te mogą walczyć w bardziej ekstremalny sposób, aby stawić opór. Na przykład samobójstwo.

Ten syren jest zbyt cenny, więc nie mogę pozwolić, aby jego życie było zagrożone...

Nawet jeśli oznaczało to ryzykowanie własnego życia.

Każde pociągnięcie jakie pisałem w swoim pamiętniku, pisałem determinacją tak mocną jak ostre ślady atramentu. Moje myśli wciąż skupiały się na ciemnych źrenicach oczu syrena. Ślady dreszczy na plecach nadal były odczuwalne, nie dało się ich otrząsnąć.

„Zanim nastanie świt, chcę zacząć opracowywać plan oswajania, taki sam, jak traktujemy dzikie delfiny. Chociaż obecnie nie jesteśmy w stanie określić, jak wysokie jest IQ syrena, nadal chciałbym spróbować się z nim porozumieć, mając nadzieję, że uda mu się rozluźnić swą czujność wobec mnie."

Puk, puk, puk...

Nagle zapukano do drzwi. „Desharow?"

To był głos Renu. Zamknęłam pamiętnik i wepchnęłam go w otwarte szwy łóżka, żeby go nie odkrył. Jeśli Ren kiedykolwiek dowie się o tym planie, na pewno mnie powstrzyma. Ren zawsze wierzył, że syreny są z natury krwiożerczymi stworzeniami, są tak dzikie jak żarłacze białe i można je obserwować tylko z daleka. Ale Ren jest moim mentorem, jego osiągnięcia w badaniach nad biologią mityczną były znacznie lepsze od moich, nawet ja nie mogłem go przekonać, aby porzucił tą opinię.

Zaraz po ukryciu pamiętnika Rhine pchnął drzwi. Oparłem się z powrotem na łóżku i patrzyłem na jego zbliżającą się postać mrużąc oczy, po czym mocno je zamknąłem, przybierając twarz głębokiego snu.

Pochylił się, a jego cień padł z powietrza: „Przestań udawać, że śpisz, dopiero co usłyszałem, jak wchodzisz do łóżka".

Zignorowałam go mając wciąż zamknięte oczy i  udając silny sen, zaciskając usta, jakbym naprawdę spał. Jednak przez chwilę wydawało mi się, że czeka cierpliwie, ale później chwycił moją zranioną rękę. Kiedy zastanawiałem się, co zamierza zrobić, poczułem coś zimnego i natychmiast po moim ciele przebiegł strzał palącego bólu. Prawie wyskakując z łóżka, otworzyłem szeroko oczy i zobaczyłem, że ten mężczyzna wyciera wacik nasączony alkoholem!

„Jakie to nienawistne, próbujesz wywołać u mnie  śmierć z bólu, prawda?"

Spojrzałem na niego gniewnie i obnażyłem kły, ale moje ramię natychmiast zostało schwytane w mocnym uścisku. Nie zawracał sobie głowy patrzeniem na mnie, ale jego brwi uniosły się niedbale, by pokazać cień złowrogiego triumfu, powoli pocierając moją ranę. Zacisnąłem zęby, udając obojętność na ból, ale pot wystąpił mi na czoło. Ren uwielbiał sprawiać mi problemy. To dosłownie jedna z jego najlepszych rozrywek podczas tej długiej i nudnej podróży morskiej.

„Ponury zboczeniec", przekląłem w duchu.

Wacik został w końcu usunięty, gdy moje oczy pociemniały. Z ulgą oparłem się o łóżko, ale niestety Ren nadal trzymał mnie za rękę. Zamiast puścić, przyciągnął mnie bliżej do momentu, w którym jego usta prawie dotknęły czubka mojego nosa. Wymamrotał: „Nie ryzykuj zbliżania się do syrena za moimi plecami, Dersharow. Niepokój ukryty głęboko w twoich kościach znów się budzi, prawda? Widziałem, że coś jest nie tak po twoim dzisiejszym spojrzeniu."

Desharow mermaid - nolel (tłumaczenie PL)Where stories live. Discover now