Rozdział 15 - propozycja nie do odrzucenia

3 0 0
                                    

„Panie Desharow, nazwał pan tego syrena... Agares?" W błyszczących oczach Sakarol malowało się zdziwienie. Odwróciła się i z niedowierzaniem spojrzała na Agaresa, który wciąż znajdował się za szklanymi drzwiami włazu. „Odpowiedział nawet na twoje wołanie! O mój Boże! Rzeczywiście wykonał też twój rozkaz! Jak to zrobiłeś?"

„Nie, nie, nie! Źle zrozumiałaś, doktorze!" Zdałem sobie sprawę ze swojego powtarzającego się błędu i pospiesznie odszedłem od drzwi włazu, aż zniknąłem Agaresowi z oczu. Zacząłem ją przywoływać, wyjaśniając: „To słowo nie było imieniem syrena. To jest po prostu skuteczny sposób na zwrócenie się do niego, aby zwrócić jego uwagę. Co więcej, to Davis stwierdził, że to słowo jest najprawdopodobniej oznacza... oznacza..."

,,Bardzo prawdopodobne, że co?" Sakarol natychmiast poszła za mną. Poprawiła okulary i spojrzała na mnie z zaciekawieniem. Jednak następne zdanie, które chciałem powiedzieć, utknęło mi w gardle, ponieważ mój oddech stał się krótki, przez co moje policzki płonęły czerwienią.

Byłem pewien, że się zarumieniłem, bo nie wiedziałem, jakiej terminologii naukowej użyć, aby zinterpretować to, co chciałem wyjaśnić.

Zaloty? Ruja? Szukanie partnera? Pragnienie związku?  

Nieważne, jak próbowałbym to wyrazić, zawsze przychodziły mi na myśl nieopisane, niejasne rzeczy. Gdybym miał wyjaśnić sprawę orangutana czy nawet małpy, która miała podobne geny do człowieka, nie czułbym ani odrobiny zażenowania, nawet gdyby orangutan pokazał przede mną swoje narzędzia rozrodcze.

Ale jeśli został zastąpiony przez Agaresa, mówienie tych słów w jego obecności stało się psychiczną torturą, na tyle, że poczułem się zawstydzony do tego stopnia, że ​​chciałem ukryć się w małej szczelinie.

Być może bez zastanowienia przypadkowo uznałeś Agaresa za człowieka? 

Nie, nie, to absolutnie niemożliwe!

Myśląc o tym, wpatrywałem się uważnie w Sakarol, aż czubek nosa zaczął mi się pocić. Sakarol chwycił mnie za ręce i czekał na moją odpowiedź, co jeszcze bardziej mnie zdezorientowało i musiałem zwrócić się o pomoc do Rhine'a. Zimno patrzył na rozgrywającą się scenę, jakby czekał, aż nauczę się na własnym cierpieniu.

Jakie to nienawistne!

Sakarol podała mi do ust kolejnego papierosa, wziąłem go do warg i przełknąłem ślinę. „To... jest najprawdopodobniej termin wyrażający «jestem twoim towarzyszem»" Przysiągłem w głębi serca, że ​​nigdy nie będę kłamać pod nazwą nauki poszukującej prawdy, jednak moje usta niespodziewanie i bez świadomości stwierdziły: „Być może z tego powodu syren był zafascynowany tymi ciągami sylab. To musi być jakiś specjalny sygnał używany w populacji sylab. Jeśli chodzi o konkretne znaczenie, Davis i ja przedstawiliśmy już wcześniej kilka sugestii, ale nadal potrzebne są dalsze obserwacje.

Sakarol była wyraźnie zawiedziona moją odpowiedzią. Odwróciła się do Agaresa i westchnęła z żalem. „Lilith to klon, nad którego produkcją tak ciężko pracowaliśmy. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że da się łatwo zdjąć. Nie wiem, dlaczego ta męska Syrena nagle oszalała i wykorzystała ją jako pokarm..."

Moje serce ścisnęło się wraz z jej zdaniami. Nie odważyłem się nawet spojrzeć z boku na tragiczny i żałosny wynik Lilith jako pozostałości w zbiorniku. Od czasu tego przerażającego wydarzenia poczucie winy w moim sercu zaczęło być intensywnie ciężkie i przytłaczające.

Bawiłem się nerwowo małym guzikiem koszuli. „Tego też nie rozumiem, Davis powiedział, że syren prowadzi strajk głodowy od chwili jego przywiezienia, jednakże wydaje się, że żyje w zgodzie z delfinami w tym samym zbiorniku..."

Desharow mermaid - nolel (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz