Pov Michalina
- Nie macie żadnych wrogów? Nikogo kto mógłby wam wysyłać takie pogróżki? - Zapytał mąż Luny kiedy ta czytała sms
- Nie. - Odpowiedziała Alycia popijając herbatę. Nie bałam się o siebie, ale o córkę i żonę. Co ten psychol może im zrobić? Albo w sumie psycholka bo chuj wie kto to jest - Przez ostatnie miesiące był spokój. A teraz znowu się zaczyna. - Dopowiedziała, a ja złapałam ją za rękę, aby dodać jej otuchy
- Może to jednorazowy SMS? - Zaproponował Thomas też patrząc na sms
- Jednorazowy czy nie, nie ma prawa grozić nikomu, to nie zgodne z prawem. - Powiedziała stanowczo Luna, a jej mąż objął ją ramieniem - Jako detektyw mogę wam tylko poradzić przyczaić się na chwilę, ale jako przyjaciółka, policja nic z tym nie zrobi bo nie mają dużych dowodów na niego czy tam nią. Radzę tylko uważać na Zosię, bo sprawcy często celują w rodzinę, a przecież dziecko jest najważniejsze.
- Czyli mamy puszczać Zosię do przedszkola? - Zapytała szatynka
- Tak, ale powiedzcie jej, że ma się trzymać blisko nauczycielki. Nie może się oddalać. - Wyjaśniła Luna pocierając zaspane oczy
- Stało się coś innego w ostatnim czasie?
- Nie, tylko moi rodzice nas odwiedzili pierwszy raz od chyba czterech albo pięciu lat. - Powiedziała Alycia łapiąc się za głowę
- Może to oni są nadawcami? - Zaproponowała Luna - Mamy motyw, nie cierpią Michaliny.
- Wątpię żeby byli do tego zdolni, moi starzy są upierdliwi, ale nigdy nie stosowali tego typu gróźb. Zawsze mówią coś twarzą w twarz nie zważając na media czy świadków. To nie oni. - Zapewniła Alycia
- A ty Michalina? Może twoi rodzice? - Zaproponowała Luna patrząc teraz na mnie.
Mój ojciec to tchórz, a matka razem z nim, nie byliby zdolni do takiego czegoś.
- Nie, nie wydaje mi się...
- Nie jesteś pewna? - Upewnił się mężczyzna zapisując coś w notatkach
- Nie widziałam ich długi czas, ostatni raz byli przed naszym ślubem. Nie byliby zdolni do tego typu gróźb. - Powiedziałam cicho wspominając o rodzicach. To wspomnienie wywołało u mnie odruch wymiotny
- Poszperam jeszcze jutro. Odpocznijcie, zróbcie sobie rodzinny dzień z małą. - Oznajmiła Luna z uśmiechem. Podziękowaliśmy im i się pożegnaliśmy.
Postanowiliśmy spędzić ten dzień tak jak nam radziła Luna, bez zmartwień głupimi smsami.
CZYTASZ
Miłość na planie / Alycia Debnam Carey / ZAKOŃCZONE
RomanceSławna aktorka Alycia nie może znaleźć upragnionej miłości, więc zatapia swoje pragnienia w nocnych imprezach, alkoholu i towarzystwie w sypialni, gdy nagle przez przypadek spotyka kobietę swoich marzeń. Ich losy się krzyżują gdy okazuje się, że pra...