3

1.1K 57 0
                                    

TAJEMNICZA ONA
- Ja strasznie Cię przepraszam, po prostu dopiero uczę się jeździć, a tak dokładniej dzisiaj mam pierwszy raz na nogach snowboard i nie kontroluje go.
Halo, ej nic ci się nie stało, błagam powiedz coś ?
No super jeszcze mi tylko tego brakowało żeby ci się coś poważnego stało.
- Halo, pomocy ! Ona straciła przytomność !
Już chciałam jechać, a raczej próbować się zturlać z tej góry po jakiś ratowników, gdy nagle zobaczyłam, że już jadą na skuterze do mnie i poszkodowanej nieznajomej. Czyli ktoś był tak miły i zjechał po pomoc, bądź ja krzyczałam tak głośno ze ratownicy i z dołu mnie usłyszeli.
- Co tu się stało ? Co z nią ? Pani jest świadkiem wypadku ?
- Ta...ak, w sumie to tak trochę moja wina, ja byłam bardzo rozpędzona i na nią wpadłam, ona straciła przytomność i nie wiem właśnie co z nia.
- Dobrze zjedziemy z nią na dół i zadzwonimy po pogotowie, niech Pani się zgłosi do nas jak by było trzeba coś wyjaśnić.
- Dobrze, oczywiście sama chce się dowiedzieć czy nic jej nie jest.

Jestem w pomieszczeniu GOPR-u i jest już tu pogotowie. Dojechali ze szpitala szybciej niż ja pokonalam połowę górki na tym urządzeniu. Sprawdzili już czy oddycha i na szczęście tak, sprawdzają teraz czy nie ma podejrzenia wstrzasnienia mózgu, reakcję źrenic na światło, jejku jakie ona ma piękne oczy, moglabym się w nich zakochać.
- Przepraszam, słucha mnie Pani ? - dopiero teraz usłyszałam, ze cos do mnie mówią i co mam im powiedzieć, ze nic nie słyszałam co do mnie wcześniej mówił...
- Tak, znaczy nie, przepraszam mógłby Pan powtórzyć ?
- Tak, zabieramy ją do szpitala do czasu jej ockniecia i aby ją trochę poobserwowac na wypadek jakichkolwiek powikłań, czy urazów głowy. I pytałem czy jest Pani kimś z rodziny, znajomych i czy chce Pani pojechać z nami ?
- Tak, jaaa... ją znam, chce jechać - Co miałam powiedzieć, że nie, niepozwoliliby mi pojechać z nimi i nie powiedzieli co z nia jest. A ja muszę wiedzieć, martwię się, no i chce ją osobiście móc przeprosić jak się obudzi.

skrawek niebaWhere stories live. Discover now