#9

1K 73 1
                                    

Tak jak się można było spodziewać Natsu rozłożył bliźniacze smoki na łopatki . Po skończonej walce podszedł do mnie podniusł na rękach
- Wygrałem dla Ciebie - odpowiedział przytulając się do mojego brzucha , była to dość komiczna sytuacja ponieważ widzieli to wszyscy członkowie Saberów . Kiedy postawił mnie na ziemie koło mojej twarzy migneła strzała , co wprawiło mnie w osłupienie tak samo jak różowo-włosego . - Lucy co to ? - zapytał mnie kiedy podeszłam do ściany w której była wbita strzała z listem taka sama jak poprzednia . Odwinełam wiadomość i zaczełam czytać
"Nie ładnie jest tak zdradzać swojego narzeczonego z pierwszym lepszym magiem . Jeżeli już potrzebujesz kogoś silnego to poczekaj a ja napewno się po Ciebie upomne
                          Hizashi      "
Stałam jak wryta w ziemie czy to znaczy , że ktoś mnie obserwuje , że on widzi mnie cały czas - Lucy co to do cholery jest !? - zapytał mnie zirytowany Natsu , po czym podszedł i wyrwał kartkę z mojej dłoni . Po przeczytaniu jej jego mina zrobiła się poważna - Czy takie listy miały wcześniej miejsce ? - spytał na co ja odpowiedziałam
- Nie , znaczy wczoraj dostałam pierwszy taki list a dzisiaj drugi...- nie dane było mi skończyć bo Natsu od razu wypowiedział się na ten temat
- Wracamy do gildi - rzekł stanowczo i zaczął mnie ciągnąć w strone domu Yukino
- Natsu zaczekaj - krzyknełam ale on mnie zignorował , więc ponowiłam swoją próbu jeszczr raz
- Na co mam czekać ? Na to , że mi ktoś Cię odbierze ! - krzyknął na mnie a w moich oczach były łzy spowodowane strachem przez prześladowce oraz agresją ukochanego . Po chwili odwrócił się do mnie - Lucy ja...- zatkało go , a ja nie chcąc go dłużej słuchać żuciłam mu się na szyje i przytuliłam do jego klatki . Po chwili doleciał do nas niebieski kot
- Natsu co się stało ? - zapytał go kiedy nas dogonił , ja nie podnosiłam głowy z klatki chłopaka , nie mogłam nie umiałam mu spojrzeć w twarz bałam się .
- Razem z Lucy mamy mały problem i musimy wrócić do gildi - odpowiedział chłopak , na słowo razem ścisnął dłonie mocniej na mojej tali co dodało mi tylko pewności , że mogę na niego liczyć
- No dobrze a co z szablozębnymi ? Odejdziecie bez słowa wyjaśnienia ? - zapytał kot spoglądając na nas
- Sting , Rogue , Yukino wracamy do naszej gildi , podszkolcie się jeszcze abym następnym razem miał więcej zabawy - krzyknął różowo-włosy i pociągnął mnie w strone stacji kolejowej . Kiedy byliśmy już na miejscu ja wraz z Happym stałam i czekałam na Natsu który miał kupić bilety na pociąg .
-Lucy...co się dzieje ? - zapytał mnie Happy , ja nic nie powiedziałam tylko przytuliłam go do siebie -Lucy...dusisz mnie - odpowiedział mi niebieski kot kiedy za mocno go przytuliłam . Puściłam kota a kiedy ten odleciał w strone swojego przyjaciela , ja natomiast odwróciłam się w strone peronu i pozwoliłam wypłynąć moim łzą . Pamiętam tego człowieka i to pamiętam również to do czego by doszło gdyby nie Natsu dlatego nie chciałam aby skrzywdził kogo kolwiek z moich przyjaciół nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie od tyłu
- Obronie Cię pamiętaj o tym... - wyszeptał mi do ucha mój ukochany- Narazie wrócimy do domu tam jesteś bezpieczna - dopowiedział i ucałował mnie w tył głowy
- Czyli od teraz będę żyć pod kloszem ? -zapytałam
- Nie , nie będziesz poprostu w Magnoli jesteś bezpieczna -
-Dobrze ale co z czynszem za mieszkanie i jak miałabym wykonywać misje nie opuszczając miasta ? - zapytałam odwracając się do niego przodem
- Ja będę zarabiać na czynsz a ty możesz wykonywać zlecenia na terenie miasta - uśmiechnął się do mnie ciepło - A i pociąg mamy za 10 minut więc chodźmy już na niego -
- Aye sir ! - krzyknął kotek który lewitował nad nami a ja przytaknełam jedynie głową , pozostało nam do czekania jeszcze 5 minut a ja widziałam jak robi się zielony na myśl o chorobie lokomocyjnej . Podeszłam do niego i przytuliłam się a następnie wyszeptałam do ucha
- Dziękuje...dziękuje za wszystko - i ucałowałam jego policzek , a on uśmiechnął się do mnie . To właśnie te drobne gesty jak jego uśmiech oraz obecność znaczyły dużo więcej niż jakie kolwiek prezenty . Po chwili na stacji pojawił się pociąg do którego wsiedliśmy i udaliśmy się w strone naszego domu nie świadomi tego co nas czeka po powrocie.
_________________________
No hej przepraszam , że rozdział dopiero dziś ale mialam mały problem aby go napisać ( lepiej nie pytajcie bo się uśmiejecie za wszystki czasy xD ) . Co mogę jeszcze powiedzieć....do następnego 😉

Fairy TailWhere stories live. Discover now