Dziękuję wszystkim, którzy razem ze mną dobrnęli do końca. Szczerze mówiąc, nie jestem zadowolona z tej historyjki, ale strasznie się cieszę, że pomimo tego znalazły się osoby, które jednak to polubiły. Już chyba za stara na to jestem >.< Mimo to, jestem dumna z samej siebie, że dotarłam do końca, zważywszy na to, że kilka razy byłam bardzo bliska porzuceniu pisania jej. A jednak tu jestem! Dzięki niej wyleczyłam się też z pisania wszelkich fanfiction. Uwierzcie na słowo, to żadna przyjemność pisać o czymś, czego się już nie lubi...
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Gdyby nie wy, pisanie tego nie miałoby sensu. Kocham was wszystkich i każdego z osobna <3
Mam w planach napisanie nowego opowiadania, tym razem w stu procentach własnego. Zainteresowanych zachęcam do śledzenia mojego profilu. Kiedy (co nie nastąpi szybko) zdecyduję się nim tutaj podzielić, powiadomię was o tym. Jak na razie chcę je jednak pisać w zeszycie, gdzieś z dala od szerszej widowni.
To już chyba koniec notatki. Czas świętować! W końcu tyle czekałam na ten moment.
Ps. Kto już po ostatnim odcinku GoT? Kto zakochał się w nim tak jak ja? Arya, Jon, Tower of Joy, Deanerys, a nawet Cersei byli świetni <3 Ale Arya i Jon dla mnie jak zawsze najlepsi :>
YOU ARE READING
Anioły śmierci (Kuroshitsuji fanfiction)
FanfictionŻycie Zuzanny nie różniło się niczym od życia innych dziewczynek aż do momentu, w którym zamordowano jej najbliższych i wzięto ją do niewoli. Dzięki szczęśliwemu zbiegu okoliczności udało jej się uciec, lecz od tamtego czasu marzy o zemście. Trzy la...
