12

8.2K 1K 823
                                    

Zdrowa dieta - dzień trzeci

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zdrowa dieta - dzień trzeci.

Jem pięć posiłków dziennie, nie czuję się głodny, mam sporo siły a i liczba kalorii nie jest tragiczna. W tej chwili można powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwy. Z resztą, nie tylko ja. Jungkook ciągle powtarza mi, jak dumny jest z tego, że postanowiłem w końcu zrobić coś w kierunku wyjścia z choroby. Posiłki jem o wyznaczonych porach, w odstępie trzy-cztery godzin. Dziwi mnie to, że Kookie aż tak zaangażował się w to wszystko i dokładnie dziesięć minut przed każdym posiłkiem wysyła mi smsa przypominając, że mam zjeść wszystko. Tak było i w tej chwili. Sięgnąłem po telefon i z uśmiechem na twarzy otworzyłem przed chwilą przybyłą wiadomość.

Od: Jungkookie <3

Mam nadzieję, że zjesz wszystko! Smacznego, kocham Cię <3 !

Kąciki moich ust uniosły się jeszcze wyżej, o ile było to możliwe. Nie sądziłem, że kiedykolwiek druga osoba będzie w stanie aż tak mnie wspierać, tak o mnie dbać i przede wszystkim aż tak mnie kochać. Pomimo tego, że nie jesteśmy ze sobą wcale długo, Jungkook zdążył już okazać mi o wiele więcej czułości niż ktokolwiek, kiedykolwiek. Bariera między nami powoli się usuwała, pozwalając nam na coraz to śmielsze gesty wobec siebie. Dla porównania - drugiego dnia naszego związku, Jungkook ledwo przemógł się do tego, aby z własnej woli mnie pocałować. Natomiast wczoraj, sam z siebie usiadł mi na kolanach i ucałował w policzek. Wyglądał wtedy cholernie uroczo, widać było, że się wstydził, ale starał się robić wszystko, aby tego nie pokazywać.

Do: Jungkookie<3

Zjem, zjem, nie martw się! Kocham~!

Wysłałem wiadomość po czym zabrałem się za przygotowywanie wypadającego na tą porę obiadu. Pieczona pierś z kurczaka i kasza nie brzmiały zbyt pysznie, ale odpowiednio doprawione smakowały naprawdę niesamowicie.

Zasiadłem do stołu i zabrałem się za jedzenie. Starannie przeżuwałem każdy kęs i starałem się nie śpieszyć z jedzeniem. Po skończonym posiłku zerknąłem na zegarek w telefonie.

- Trzynasta trzydzieści... To o 16 podwieczorek - mruknąłem pod nosem następnie łapiąc za brudne naczynia i wrzucając je do zlewu.

Mój telefon zawibrował, odebrałem nie patrząc nawet na wyświetlacz, sądząc, że to Jungkook.

- Cześć kochanie - przywitałem się z uśmiechem na ustach.

- Ło, ło, stary, to my już na takich relacjach? - Śmiech Hoseoka rozbrzmiał w słuchawce, ja natomiast miałem ochotę spalić się ze wstydu.

- To nie do ciebie palancie, myślałem, że to kto inny - odpowiedziałem niesamowicie zażenowany.

- Jasne, zawsze wiedziałem, że na mnie lecisz - chłopak zaśmiał się, a ja uderzyłem się otwartą dłonią w czoło - Słuchaj, zapraszam dziś parę osób, takie minimini-party... I tak sobie pomyślałem, nie chciałbyś przyjść? Będą nasi starzy znajomi.

Stay Beautiful // kth+jjkWhere stories live. Discover now