14

7.2K 972 188
                                    

Głośno dysząc przekroczyłem próg mieszkania

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Głośno dysząc przekroczyłem próg mieszkania. Od razu skierowałem się w stronę kuchni, w której upiłem parę dużych łyków chłodnej wody. Czułem się odrobinę osłabiony, bieganie na pusty żołądek może i nie było dobrym pomysłem, ale chyba lepsze to, niż zjedzenie czegoś, a potem zwrócenie tego w tempie ekspresowym, prawda? Chociaż przełyk nie będzie mnie bolał. Ułożyłem dłoń na brzuchu i lekko się uśmiechnąłem. Zgubienie zbędnych kilogramów zajęło mi więcej niż podejrzewałem, bo aż dwa tygodnie. Moje ciało ponownie stało się szczupłe, w odbiciu znów mogłem zauważyć wystające obojczyki czy też zarys żeber. Nic nie cieszyło mnie bardziej... No, może to, że Jungkook się nie zorientował. Starałem się nosić przy nim jak największe ubrania, aby nie zauważył ubytku w okolicach brzucha czy też ramiona. Biedaczyna ciągle myślał, że zdrowo się odżywiam. Codziennie dostawałem wiadomość z przypomnieniem o posiłku i z dopiskiem o tym, jak bardzo jest ze mnie dumny. Serce krajało mi się w chwilach, kiedy uświadamiałem sobie, jak okropnie go oszukiwałem. Ale po co miałem mu mówić o moim powrocie do poprzedniego trybu życia? Tylko by się biedaczek zamartwiał, a ani mi, ani jemu to niepotrzebne.

Wstawiłem wodę i nasypałem do kubka dwie łyżeczki mocnej kawy. Potrzebowałem zastrzyku energii po tych siedmiu kilometrach które przebiegłem. Odwróciłem się w stronę stolika, w głowie zakręciło mi się od zbyt szybkiego ruchu. Lekko się zaśmiałem. Z takimi chwilami borykałem się codziennie. Raz niemalże zemdlałem przy Jungkooku, co dodatkowo mnie zestresowało, bo wtedy musiałbym mu o wszystkim powiedzieć. Dzięki Bogu, że krok ode mnie stała kanapa, na której mogłem usiąść by odzyskać siły.

Usiadłem przy stoliku i upiłem łyk kawy z mlekiem. Oblizałem usta, ciesząc się smakiem, po czym złapałem za telefon i otworzyłem okienko nowej wiadomości.

Do: Jungkookie <3

Masz może ochotę na spacer? Przeszedłbym się.

Im więcej ruchy, tym lepiej, prawda? Dzięki kofeinie będę miał siłę na spacer z moim chłopakiem. Tak przynajmniej sobie wmawiałem. Dzisiejsze bieganie naprawdę mnie wymęczyło, ale parę dodatkowych kilometrów przemierzone wolnym tempem nic mi nie zrobią, a tylko pomogą zrzucić kolejne parę kilo. Nie mogłem doczekać się jeszcze lepszych efektów mojej pracy. W głowie cały czas wyobrażałem sobie siebie, chudego, ubranego w dopasowane ubrania... Cholera, Jungkook wtedy jeszcze bardziej mnie pokocha.

Od: Jungkookie <3

Będę za godzinę~

Uśmiechnąłem się do urządzenia po czym dopiłem kawę do końca. Z trudem wstałem od stołu i bardzo powolnym krokiem dowlokłem się do łazienki. Moje kończyny w tej chwili odmawiały współpracy, zdawały się niesamowicie ciężkie. Miałem szczerą nadzieję, że kawa postawi mnie na nogi. Z resztą, jeśli jedna nie pomoże, to wypiję drugą, a nawet i trzecią. Trzy na pewno dadzą mi dużo energii. Zrzuciłem z siebie wszystkie ubrania i wpakowałem się pod prysznic, chcąc spłukać z siebie pot i piasek, który widniał na moim łokciu od chwili w której można powiedzieć, że zasłabłem i podczas biegu zaryłem o ziemię.

Stay Beautiful // kth+jjkWhere stories live. Discover now