7. Coliel

354 10 0
                                    

*Seliel*

Wruciliśmy z misji , ja i Nya zostałyśmy na pokładzie a reszta poszła do chłopięcej kajuty .
-Chyba będziesz miała kajute ze mną , bo Sensei na pewno nie pozwoli ci mieć kajuty z Cole'em . -Powiedziała Nya z zadziornym uśmiechem .
-Ale czemu miałabym mieć kajute z Cole'em , nawed go nie lubię.-Skłamałam .
-Aha , na pewno . Widziałam jak oboje na siebie patrzycie . Dziewczyno ty go sobie zarezerwój , bo jakaś inna laska ci go zabieże ! -Krzykneła zła .
-To niech sobie go jakaś inna laska weźmie ! -Powiedziałam wściekła , po czym poszłam do kichni zrobić coś na kolację .

*Cole*

"To niech go sobie jakaś inna laska weźmie,, te słowa utkneły mi w głowie . Ona mnie teraz nienawidzi ! Powinienem jej powiedzieć w Akatemi , że nie chciałem tam być . Teraz jest za późno . Za późno na miłość . Muszę odzyskać jej miłość ! Ale jak ?

*Loyd*

Wyszłem właśnie z naszej kajuty i udałem się do kuchni . Dziś ja gotuję . Wywinołem się z obiadu bo byliśmy u Seliel w bazie , ale od kolacji się nie wywine . Weszłem do kuchni i zobaczyłem , że Seliel gotuję . Jeśli jej bynajmniej nie pomogę to mi się dostanie od wszystkich , że nowy ninja i już musi robić coś za mnie .
-Hej Seliel ! Mogę ci pomuc ? -Zapytałem .
-Jasne ! Możesz pokroić marchewkę i pomidory . -Powiedziała z uśmiechem .
-Okej . Aha , i następnym razem popatrz kto gotuje . -Powiedziałem .
-Okej . A tak wogóle to macie jakiś grafik , kto co kiedy robi ? -Zapytała z uśmiechem .
-Tak , mamy grafik gotowania i sprzątania . -Powiedziałem szybko .
-A treningi są kiedy Sensei chce , zgadza się ? -Zapytała wyciągając naczynia z szafek .
-Tak . A tak wogóle to z kąd wiesz gdzie co jest ? -Powiedziałem . Seliel już chciała coś powiedzieć , ale jej to uniemożliwiłem . -Jesteś wampirem , zgadza się ? -Zabytałem . Seliel pokazała kły , razem się zaśmialiśmy . Mam nadzieję , że Seliel będzie z Cole'em , bardzo do siebie pasują .
-Nie uważam tak samo jak ty Loyd . Nie pasuję do Cole 'a . -Powiedziała ze smutkiem .
-Czemu niby ? Jesteście dla siebie stwożeni ! -Krzyknołem .
-Myślałam tak samo w Akademi Pieśni i Tańca . Drugiego dnia pobytu dostaliśmy zadanie , abyśmy wylosowali z kim będziemy w duecie na koncercie , który robiła nasza Akademia . Ja wylosowałam Cole'a . Tego dnia byłam po prostu w 7 niebie , natomiast Cole wyglądał jagby miał stracić głowę . Mieliśmy wtedy pierwszą próbę . Następnego dnia Cole'a nie było . Przez 14 lat dręczy mnie poczucie winy , że to przeze mnie uciekł z Akademi . -Wyjaśniła . Muszę przyznać , że mnie zatkało .
-Czy Cole wiedział , że go kochasz ? -Zapytałem .
-Tak , wiedział to od mojego kolegi . I właśnie dlatego pewnie uciekł . -Powiedziała roniąc łzę .
-Naprawdę uważasz , że to przez to uciekłem ? -Zapytał Cole wychodząc z tależa który trzymała Seliel .
-Tak , przypominam ci , że wtedy byłam zerem . Nic nie znaczyłam , dla nikogo . Byłam jak cień . -Mówiła rozkładając naczyni na stole .
-Wcale , że nie ! Czy cień by umiał pięknie tańczyć i śpiewać !? Nie ! Ty byłaś i jesteś wyjątkowa ! -Mówił Cole .

*Seliel*

-To nie prawda , nie jestem wyjątkowa . -Mówię bez uczuć , po czym daję całe jedzenie na stół .
-Jesteś uparta jak osioł ! Nie rozumiesz , że cię KOCHAM ! -Krzyknoł Cole a mnie zatkało .
-Ty mnie kochasz ? -Zapytałam z nadzieją .
-I to bardzo mocno . -Mówi . Podchodzi do mnie i podnisi mój podbrudek . Co on chce zrobić ?
-Tylko mnie teraz interesuje , czy ty kochasz mnie ? -Zapytał , a ja zamiast po prostu powiedzieć tak pocałowałam go w usta . -To znaczy tak ? -Zapytał z uśmiechem .
-Tak . -Mówię i znów złączam nasze usta w namiętnym pocałunku . Wyrażamy w nim nasze emocje : miłość , szczęście , smutek i pożądanie
-Seliel , zostaniesz moją dziewczyną ? -Pyta i daje mi bukiet z czarnych róż .
-Cole . -Mówię . Trochę pogram na jego uczuciach , jestem w końcu potworem lubię tak się bawić . -Przykro mi , ale ... -Nie dokończyłam bo mi przerwał .
-Rozumiem . -Odsuwa się ode mnie .
-Dasz mi dokończyć ? -Pytam . On patrzy w podłogę , ale nie idzie czyli mogę dokończyć . -Cole , przykro mi , ale nie odmuwię takiemu duszkowi jak ty ! -Powiedziałam szczęśliwa i pocałowałam go w policzek .
-Czemu mówiłaś , jagbyś miała powiedzieć nie ? -Pyta zdziwiony i bieże mnie na ręce .
-Ponieważ wszyskie moje potwory z mocy lubią jedną rzecz , a mianowicie żartować . -Powiedziałam i wtuliłam się w jego tors.
-Dobrze wiedzieć . -Powiedział Loyd i zrobił nam zdjęcie . -Wtawie to na bloga ! -Krzyczy . Zeszłam z rąk Cole'a i dałam mu znak , że gonimy zielonego ninje . Cole kiwnoł głową na znak , że rozumie .

'5 min. później'

Ja z Cole'em aktualnie siedzimy na Loyd'zie w salonie .
-Kolacja ! -Krzyczę z Cole'em żeby reszta poszła do jadalni .
-Kiedy ze mnie zejdziecie ? -Zapytał Loyd .
-Jak wszyscy zobaczą zielonego ninja który leży pod duchem i wampirem . -Zaśmiał się Cole , a ja nie marnując okazji pocałowałam go . Na ten gest duszek się zarumienił , co bardzo widać .

Wrezszcie to napisałam ! Jak się wam podoba rozdział ? Ponad 700 słów ! Przepraszam za błędy . Dobra do następnego bajo =)

Przygody Seliel (Odwieszone : Troche Bardzo Bardzo Wolno Pisane)Où les histoires vivent. Découvrez maintenant