- Musi bardzo ci smakować ten sok, co? – zapytał Sugawara.
Hinata nie mógł się nie uśmiechnąć i nie odpowiedzieć żywiołowym kiwnięciem makówki, lubo napitek nijak mu do gustu nie przypadł i nie byłby wcale prosił o dolewkę, gdybyś ktoś inny niż Koushi ją rozlewał.
Prawda jednak mało się liczyła – liczył się za to uśmiech Sugawary.
I żeby jakoś uchować całą objętość niezmiernie słodkiego płynu w żołądku...
Jakkolwiek.
Zostań tam - zaklinał Shouyou. Nie, zostań.
xxx
Noya ryknął śmiechem, za co Daichi spiorunował go spojrzeniem.
Tanaka popatrzył na Koushiego współczująco. Mogli sobie podać ręce.
Suga desperacko próbował zrobić dobrą minę do złej gry. Pozostawiało to Hinacie nadzieję, że nie wypadł takźle... jak wypadł.
![](https://img.wattpad.com/cover/81954886-288-k575111.jpg)
CZYTASZ
Ja albo mój środkowy 《Haikyuu》
FanfictionOpis - w epice obok opowiadania jeden z dwóch podstawowych elementów narracji, w liryce komponent monologu lirycznego. Napiszę tysiąc opowiadań, zanim wymyślę jeden, odpowiednio oryginalny opis.