-Mogę go wystrzelać?

14K 795 61
                                    

    Ciemność i mrok. Niby dwie podobne rzeczy, ale jednak zupełnie od siebie rożne. Ann powoli zaczęła przekraczać granicę tych dwóch pojęć. Spadała coraz niżej i niżej. Zbliżała się do końca swojej podróży.
I właśnie wtedy coś nią wstrząsnęło.

    Ann ocknęła się. Nie otwierała oczu czując ciążące jej powieki. Usłyszała coś.
-Same z nią problemy.- odezwał się Bucky.
-Przestańcie oboje.- warknęła Wanda.- Była wystraszona.
-I dla tego stuknęła mi okno.- wtrącił Stark.
-Dobrze, że nic jej się nie stało.-warknęła Natasha.
-Ciszej, bo ją obudzicie.- wtrącił spokojnie Bruce.
-I dobrze, bo jak tylko wstanie to wraca do wujka.- warknął Tony.
-Nie pozwolę na to.- Bruce skrzyżował ręce.- Po tym jak wygląda sądzę, że nie była tam najlepiej traktowana. A jak ci idzie szukanie jej ojca?- wszyscy spojrzeli na niego wyczekująco. Tony przez chwilę milczał, zastanawiając się co powiedzieć.
-Jej ojciec nie może się nią zająć.- powiedział pierwsze co mu wpadło do głowy.
-Jak to? To kto to jest?- spytał Steve.
Stark nie odpowiedział.
-Ty coś ukrywasz.- stwierdziła Natasha.- No, kto to?
-No...
-Stark.- powiedziała ostrzegawczo z morderczym wzrokiem. Teraz już nie miał drogi odwrotu.
-No...zbadałem ją no i...margines wykazał... że ze mną ma największą zgodność.- ostatnią część zdania powiedział bardzo szybko.
Reszta drużyny wlepiła w niego oczy.
-Z kim ty k***a sypiałeś?- odezwał się w końcu Steve. Ann zadrżała.
-Język.- upomniała Wanda.
- Chciałeś się wyrzec własnej córki?!- warknął oburzony Bruce.
-To nie tak.- starał się bronić.
-A jak?- Natasha miała ochotę go udusić. Widać, że była bliska wybuchu.- Mogę go wystrzelać?
-Najpierw ja.- uprzedziła Wanda.
-Ustaw się w kolejce.- wtrącił Bucky.
-Nie kłóćcie się przy niej.- powiedział Vision. Reszta spojrzała na niego. Domyślił się, że nie rozumieją o co chodzi więc wyjaśnił.- Ona wszystko słyszy.

Córka bohateraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz