6

221 22 6
                                    


Luke wyszedł ode mnie dość wcześnie, bo o 8:00. Powiedział, że ma dziś na 10 do pracy i musi się już zbierać. Pierwsze, co zrobiłam po tym jak Luke wyszedł to długa kąpiel. W wannie myślałam o rozmowie Luke'a i Michael'a. Naprawdę myślał o mnie tylko w ten sposób? Chodzi mu tylko i wyłącznie o seks? Jest takim uroczym chłopakiem. Potrząsnęłam głową i wyrzuciłam z głowy te myśli. Mam dosyć chłopaków na dziś. Wyszłam z wanny i owinęłam się ręcznikiem. Poszłam do pokoju po telefon i wybrałam numer Kath. Po kilku sygnałach odebrała.

- Hej kocie! – wykrzyczała do słuchawki – Co tam?

- Masz dziś czas? – spytałam

- Dla ciebie zawsze!

- Wpadnij do mnie za godzinę – powiedziałam

- Oczywiście, że przyjdę kocie! – powiedziała – Wezmę nasze ulubione wino! Pamiętaj, że dziś dzień bez staników. Sprawdzę czy na pewno go nie masz – zaśmiała się

Zachichotałam i pożegnałam się z przyjaciółką. Poszłam do łazienki i zaczęłam się wycierać. Nie malowałam się, bo nie miałam zamiaru dzisiaj nigdzie wychodzić. Założyłam koszulkę Twenty One Pilots i legginsy. Nie miałam zamiaru się stroić. Przyjdzie tylko Kath. Zrobiłam sobie w kuchni kawę i tosty. Zjadłam śniadanie i poszłam do salonu razem z resztką kawy w kubku. Oglądałam American Beauty, które właśnie leciało w telewizji. Uwielbiam ten film, ah. Potem obejrzałam jeszcze kilka odcinków nowego sezonu American Horror Story i nim się obejrzałam na dworze zrobiło się ciemno. Spojrzałam na zegar, który wybił 17:30. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko do nich podbiegłam i otworzyłam je. Na korytarzu stała uśmiechnięta Kath z dwoma butelkami wina w rękach. Wymachiwała nimi na co się zaśmiałam i wpuściłam ją do środka. Wzięłam od niej alkohol i uśmiechnęłam się.

- Tęskniłaś za naszym winkiem? – spytała z uśmiechem, kiedy odwieszała kurtkę

Pokiwałam głową.

- Co za idiota wymyślił dzień bez staników – powiedziała Kath i trzymała się za piersi – Myślałam, że mi cycki odpadną!

- To czemu go nie założyłaś? – spytałam

- Bo jestem głupia? – odpowiedziała pytaniem na pytanie

Przewróciłam oczami i weszłyśmy razem do salonu. Przyniosłam kieliszki, a Kath otworzyła wino i wlała nam go do kieliszków. Czas leciał, a my opróżniłyśmy obie butelki wina. Okazało się, że Kath przyniosła też jeszcze jedną butelkę. Byłyśmy roześmiane i kręciło nam się w głowach. Spojrzałam na mój telefon i zobaczyłam, że dioda świeci się na zielono, co oznacza, że dostałam wiadomość. Odblokowałam telefon i zobaczyłam, że dostałam smsa od Luke'a.

'hej mała, mogę do ciebie wpaść? :D'

Kath zajrzała mi przez ramię i przeczytała wiadomość.

- Hej mała, mogę do ciebie wpaść – próbowała naśladować męski głos – Uu kto to, kocie?

- Luke – powiedziałam

- Aha – odpowiedziała mi Kath i zaśmiała się – Powiedz, żeby wpadał. Jesteśmy samotne, on pewnie też. Może się nami zająć – poruszyła śmiesznie brwiami

'jasne, wpadaj!'

Po kilkunastu minutach usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.

- Czy to pizza? – spytała Kath – Powiedz, że to pizza! Proszę!

- Idiotko to Luke! – krzyknęłam

Pokazała mi środkowy palec i nadal leżała rozwalona na kanapie. Po drodze do drzwi spojrzałam w lustro czy dobrze wyglądam. Miałam czerwone policzki i oczy mi się świeciły. Z resztą jak zawsze po alkoholu. Teraz miałam na sobie już tylko koszulkę i majtki, bo razem z Kath stwierdziłyśmy, że jest nam za gorąco! Zaśmiałam się do siebie i otworzyłam drzwi. Lukey od razu wszedł do środka. Zmierzył mnie wzrokiem i przygryzł wargę. Do kurwy Luke nie rób tego!

- Hej Lukey – powiedziałam do niego z uśmiechem i pocałowałam go w policzek

- Anaelle kto to jest? – krzyknęła Kath

Kath weszła do korytarza i spojrzała się na Luke'a. On również na nią spojrzał i wydawał się bardzo zaskoczony.

- Kath to jest Luke – powiedziałam

- Tak. My się znamy – powiedział Luke

- Byliśmy parą i zerwaliśmy miesiąc temu – powiedziała Kath

Poczułam jak mój żołądek się skręca. Byłam zła? Nie wydaje mi się. Zazdrosna? Możliwe.


_____

luzny, krotki rozdzialik

kocham ,buzka

i hate christmas - l.hemmings ✔Where stories live. Discover now