Rozdział I

355 41 6
                                    

Generał Hux miał dobry humor. Było to o tyle ciekawe, że nie zdarzało mu się to często. Właśnie zmierzał do swojej kwatery, by szklaneczką whisky, z jakiejś egzotycznej planety, uczcić udaną naradę. Najwyższy Przywódca zaaprobował jego plany manewrów. Kylo Ren niczego nie zniszczył, Mitaka nie powiedział czegoś głupiego, a kapitan Phasma nie zgłosiła żadnych problemów ze szturmowcami. Takie dni generał mógł policzyć na palcach jednej ręki.

Oczywiście byłoby to zdumiewające, gdyby taki stan się utrzymał.

W dobrym humorze przekroczył próg swoich kwater, wpisując uprzednio kod do rozsuwanych, metalowych drzwi. Podszedł do biurka, zostawił datapad oraz pliki dokumentów i już kierował się do szafki po butelkę, gdy coś go zaniepokoiło. Coś w pomieszczeniu było nie tak. Spojrzał na jeden z foteli w jego gabinecie i ujrzał kogoś, kogo nie powinno tu być. Młoda kobieta, na oko dwudziestoparoletnia, siedziała przykuta do poręczy. Wyglądała na nieprzytomną, jej rudawe włosy z zielonym pasemkiem opadały bezwładnie na twarz. Dziewczyna była drobnej budowy. Hux musiał przyznać, że wpisywała się w pewne kanony piękna. Jej urodę dodatkowo podkreślała zwiewna jasnozielona sukienka.

— Co tu robisz?

Generał nie dostał jednak odpowiedzi. Z resztą nawet nie zamierzał na nią czekać. Z powrotem podszedł do biurka. Może tam znajdowała się odpowiedź. Faktycznie intuicja go nie zawiodła. Na blacie znajdował się list, taki tradycyjny, papierowy w kopercie. Kto jeszcze wysyła takie rzeczy, pomyślał. Nie mógł powstrzymać ciekawości i nie zamierzał. Bez zastanowienia otworzył kopertę i wyjął wiadomość. Przeczytał jej treść trzy razy , zerkając na tajemniczego gościa, zanim odłożył kartkę. Nadal nic nie rozumiał, a wręcz jego ciekawość rosła. W liście widniały tylko dwa zdania:

Prezent dla gen. Huxa. Wykorzystaj  umiejętnie.

Życzliwy

Kto mógł być nadawcą? Co za prezent?Jak to "wykorzystaj"? Koperta była czysta, na liście nic więcej już się nie znajdowało. Pozostały tylko pytania. Chwycił komunikator.

— Mitaka, natychmiast do mojego gabinetu. Możesz po drodze zabrać z sobą Phasmę. I za nic nie informuj mistrza Ren. Mamy zagadkę do wyjaśnienia.

Zagadkę, która wymagała natychmiastowej odpowiedzi. A generał nie znosił pytań bez odpowiedzi.

###

Rozdział krótki, ale to dopiero początek.

W multimediach nieśmiertelny Marsz Imperium.

Symfonia wśród gwiazdWhere stories live. Discover now