Rozdział VI

127 19 2
                                    

Ilenę obudził straszny ból głowy. Zdecydowanie nie miała siły tłumaczyć się Armitage'owi, ale ten nie pozostawił jej wyboru. Nie znosił, gdy coś przed nim ukrywano. Rozumiała to, tyle tylko, że ona nic nie chciała ukrywać. Niestety do generała nie docierały żadne argumenty. Ochłonął dopiero po długim monologu na temat kary, jaką powinna otrzymać. Rozwiązaniu całego nieporozumienia nie pomagała też obecność rycerza.

— Hux, ja naprawdę zamierzałam ci o tym powiedzieć.

— Fakt, że powtarzasz to zdanie po raz piąty, nie sprawi, że ci wybaczę. Trzeba było o tym pomyśleć, zanim wpadłaś na genialny plan ucieczki. Chciałaś sama pilotować?! Przecież oboje wiemy, jak beznadziejnym pilotem jesteś. Rozbiłabyś się przy pierwszej okazji.

— Nie udawaj, że tak bardzo byś się tym przejął. Poza tym nie widziałeś mnie przez wiele lat, skąd ta pewność, że nie poradziłabym sobie ze statkiem.

— W twoich aktach z Akademii widnieje piękny zapis: Pod żadnym pozorem nie dopuścić do sterowania statkiem. Chyba nie znalazł się tam przypadkiem?

— Tak po prostu czytasz sobie moje akta?!

Kylo Ren żałował, że nie założył maski. Tych dwoje kłóciło się jak stare małżeństwo, a on musiał tłumić śmiech. Po rozmowie z generałem, był pewien, że czeka go ciekawe przesłuchanie. Tymczasem miał przed sobą scenę z jakiejś komedii. Zawsze uważał, że Hux jest zimnym i opanowanym strategiem, nigdy nie podejrzewał, że przyjdzie mu oglądać scenę sprzeczki dwóch kochanków. Zdecydowanie kłócili się jak para bliskich sobie istot. Czy on kłóciłby się tak ze zbieraczką złomu? Szybko odgonił natrętne myśli, był tu w jakimś celu i nie zamierzał marnować więcej czasu.

— Pozwolicie, że się oddalę? Znudził mnie już ten kabaret.

Nie czekając na reakcję wyszedł. Musiał porozmawiać z Najwyższym Dowódcą. Ta dziewczyna zrobiła już za dużo zamieszania.

Krótka uwaga Mistrza zakonu podziałała, choć on sam nie miał okazji się o tym przekonać. Jak tylko drzwi się zamknęły Ilena usiadła na łóżku, a Hux dołączył do niej. Nie odzywali się przez dłuższą chwilę. Zdecydowanie nie tak powinni się zachować. Przecież byli poważnymi ludźmi.

— Zupełnie jak podczas studiów w Akademii. — Generał postanowił przerwać ciszę.

— Tak, aż poczułam się o te kilkanaście lat młodsza. Masz rację. Powinnam ci o tym wszystkim powiedzieć i nadal jestem beznadziejnym pilotem.

Niepewnie spojrzała na swojego rozmówcę. Uśmiechnął się nieznacznie. Kto by pomyślał, że ten poważny dowódca potrafi się zachować jak nastolatek. Z każdą chwilą stawał się dla niej coraz większą zagadką.

— Ktokolwiek stoi za tą farsą, właśnie osiągnął swój cel. Sprawił, że skutecznie zapomniałem o obowiązkach. Im szybciej rozwiąże tę sprawę, tym lepiej dla wszystkich. Proszę cię tylko, niczego przede mną nie ukrywaj.

— Sama chciałabym wiedzieć, co się za tym kryje. Domyślam się, że nawet jak się to wszystko skończy, nie puścisz mnie wolno.

Spojrzała na niego z pewnym smutkiem. Tyle lat uciekała i wszystko na nic. Znów była częścią Imperium. Imperium, którego nie znosiła. Pełnego bezimiennych umundurowanych istot i bezwzględnego posłuszeństwa.

— Cóż, autor listu kazał mi cię umiejętnie wykorzystać. W Najwyższym Porządku jest miejsce również dla artystów. Zwłaszcza tak utalentowanych.

— Tworzyć pod dyktando. Nie wiem, czy śmierć nie będzie lepsza.

Tworzyć. Tylko to, co zagra jej w duszy. Płynąć wśród dźwięków. To był jej cel. Od zawsze nie znosiła propagandówek. Nie ważne czyje by były. Sztuka służy do wyrażania siebie, do opowiadania rzeczywistości, o jakiej nikomu się nie śniło. Do wplatania promieni słońca w szare dni. Propaganda tylko zabija kreatywność.

— Daję ci wybór. — Po tych słowach generał wstał, skinął głową na znak pożegnania i wyszedł. Czekał go długi dzień.

###

Przepraszam was za długą nieobecność. Na szczęście znalazłam chwilę, by napisać rozdział. Gdyby ktoś znalazł jakiekolwiek błędy, proszę zgłaszać. Będę poprawiać. Zawsze staram się sprawdzić swoje opowiadania przed publikacją, ale zdarza mi się coś przeoczyć.

Symfonia wśród gwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz