Przyłapani !!!

376 23 30
                                    


Kontynuacja części 'Żegnajcie stare śmieci witaj nowe życie !'
'Przyłapani ' to kontynuacja tej części nie koniecznie o tym co myślicie...

Karolina:
Staliśmy i patrzyliśmy się na siebie kopara mi opadła aż do ziemi , po chwili Kuba już częściowo ubrany wstał i wyszedł z pokoju sprzedając mi złowrogie spojrzenie a wychodząc trącił mnie w ramię... Nie powiem zabolało , chwyciłam się za ramię i delikatnie potarłam potem śledziam go wzrokiem , po chwili wyszedł z pokoju i udał się w stronę drzwi po czym je otworzył i wyszedł patrząc sie na nas i trzaskajac drzwiami...
Wstrząsnęłam sie co to był za huk!
Paulina siedziała na łóżku i z pochyloną głowa zbierało jej sie na płacz ... Podeszłam i usiadłam koło niej przytuliłam ja i powiedziałam:
-Przepraszam ! Nie chciałam ... Może ja już pójdę ! Wezmę moje rzeczy i ide ... -wstałam i ruszyłam w stronę drzwi stanęłam przy wyspie kuchennej i wyjęłam klucze z kieszeni i położyłam je na blacie spoglądajac na Paulinę ...jej smutne proszące spojrzenie przenikało mnie w całości,pokiwałam głową i poszłam spakować swoje rzeczy ,za niedługi czas w pokoju pojawiła się już ubrana Paulina podeszła do mnie od tyłu i położyła mi głowe na plecy , oplatając swoimi rękoma mnie w brzuchu...
-Zostań ze zmną jeszcze !
-Nie ,mogę Kuba wróci nie będzie zadowolony że jeszcze tu jestem i jeszcze raz sory że wam zepsułam przedpołudnie znikam !!
-Karolina !? -powiedziała do ,mnie nie zadowolona z tego co powiedziałam...
Próbowała mnie zatrzymać ale byłam stanowcza , powiedziałam że jak chce może po południu do nas wpaść jak zaliczę już przesłuchanie... I udałam sie do drzwi nacisnełam klamke...
W tym momencie wszedł Kuba zderzyłam sie z nim popatrzyłam i powiedziałam :
-Miło że wróciłeś !? Ja sie zwijam nie będę wiecej intruzem w twoim domu prosz oddaje żebym więcej ci nie zakłócała spokoju !-rzuciłam mu klucze i zeszłam w dół po schodach i poszłam w stronę przystanku dogoniła mnie Paulina :
-Karolina poczekaj słyszysz!
Zatrzymałam sie i czekałam na rozwój zdarzeń.
-Jedziesz na komende składać wyjaśnienia ?
-Tak !
-Chodź pojedziemy razem nie pójdziesz sama !
Nie chciałam , próbowałam się wykrecić ale nie udało mi się po chwili podeszła do mnie przodem i przytuliła mnie ,mówiac :
-Proszę cie przestań nic sie nie stało ! Chodź idziemy bo się spóźnimy !
Odwzajemniłam przytulasa i poszłyśmy do jej auta i pojechaliśmy na komende gdzie przyciągnęli mnie Jagiełło i Paulina potem odwiozła mnie do domu a ja ruszyłam zajać się swoimi sprawami...
Dwa tygodnie później :
Karolina :
Dziś czwartek wieczór chłopaki są na obozie rehabilitacyjnym w górach tak nie wierze Maks przeszedł przeobrażenie ! zostaliśmy z Jackiem na tydzień sami! Miałam już plany na ten wolny dla nas weekend...
Był już późny wieczór Jacek siedział w łazience , ja w tym czasie ubrałam sie w seksi bieliznę i poszłam do niego do łazienki weszłam do środka bez pukania on stał przy lustrze obeszłam go do okoła i znów stanęłam koło drzwi przejechaĺam mu palcem po jego torsie poczym odeszłam kiwając mu palcem że , ma iść za mną do tego strzeliłam kuszącą minę popatrzył na mnie zaintrygowany i ruszył , gonił mnie w końcu znaleźliśmy się za drzwiami naszej sypialni , cofałam się w strone łóżka Jacek niespodziewanie szybko złapał mnie w pasie i objął pocałował mnie potem zszedł do mojej szyi którą pieścił pocałunkami , ja wyginałam się do tyłu po chwili leżałam już na łóżku a Jacek nade mna całowaliśmy sie po chwili zaczął pieścić mój brzuch pocałunkami ... Kochałam to uczucie... Moje ciało przeszywały dreszcze...po chwili poczułam jak odpina mi stanik...
Nie czekaliśmy długo za kilka minut leżeliśmy już totalnie nadzy..
Całowaliśmy się cały czas , odwracał moją uwagę ale i tak poczułam pchnięcie...delikatne,pierwsze po długim czasie...
Trwaliśmy w tych miłych chwilach...
Na koniec nastało mocniejsze pchnięcie... po tym czuliśmy się spełnieni ,zszedł ze mnie i pocałował na dobranoc po czym wtuliłam się w niego i zasnęłam...
Na drugi dzień rano wstałam około 9 i poszłam zrobić śniadanie ... zrobiłam jego ulubioną jajecznice z tostami gdy ją robiłam po chwili poczułam czyjąś obecność za swoimi plecami to był naturalnie Jacek podszedł do mnie od tyłu i zaczął całować mnie w szyje nie powiem , miłe uczucie pogłaskałam go ręką po głowie on nadal to robił... Wykręcałam się ale nie chciał odpuścić...
-Jaacek bo zaraz przyjaram twoją jajecznice i co będziesz jadł spaloną? Proszę przestań!
Zabrał mi z ręki łyżkę i wyłączył gaz pod patelnią i przyciągnął mnie do siebie ...
-Ale ja mam ochotę na ciebie !
-No coś ty a co jak ja na ciebie nie?
-H,mmm to i tak mam na ciebie ochotę !
Pociągnął mnie za sobą usiadł na krześle a ja na nim okrakiem zbliżyłam swoją twarz do jego i zaczęłam go całować zakrywając nasze twarze włosami...
Jego ręce błądziły po moim ciele masując je tam i ówdzie...
Robiło się namiętnie...nie ma jak to z rana igraszki...
Byliśmy już blisko pójścia do sypialni ale przerwało nam pukanie do drzwi chciałam zejść z Jacka i iść otworzyć niestety ten mi nie pozwolił...próbowałam się uwolnić ale skubany nie pozwalał mi ! Pukanie stawało się coraz bardziej natarczywe ...
-Jacek puść mnie bo nam zaraz drzwi rozwali !
Pocałował mnje a ja usłyszałam głos Pauliny na moje był jakiś inny jakby zdenerwowany? Pełen jakiejś drażliwej emocji...
Odkleiłam się od Jacka i zeskoczyłam z jego kolan podeszłam do drzwi po drodze odwróciłam się i popatrzyłam na ukochanego... ten machną tylko zrezygnowany rękoma naprawdę musiał mocmo mnie pragnąć... wstał i zaczał odgrzwać jajecznice nic innego mu nie pozostało ! Ja bez zastanawiania się dłużej otworzyłam jej drzwi na powitanie usłyszałam :
-Dłużej nie można było ?
-Może tak dzień dobry albo cześć może ?
-Tak ma... ! Nie przeszkadzam ?
-Nie Dlaczego? -patrzyła się na mnie dziwnym wzrokiem ...
-To ja może pójdę..? -probowała odejśc ale złapałam ją za rękę i wciągnęłam z powrotem do mieszkania...
-O co ci chodzi ! -i wskazała na moją zorpiętą koszule i ściągnięte ramiączko oraz podrażnioną szyje...
-Upss sorki tak jakoś wyszło?-powiedziałam zawstydzona .
-No przecież mówie że nie w pore ! Cześć Jacek! Smacznego !
-y,m cześć cześć dzięki rozgość się!
-Dzięki ! Sory Karola że tak z samego rana ...-przerwałam jej..
-Z samego rana ? Jest 10;50 to nie już tak rano!
-Mniejsza ale ta sprawa nie może dłużej czekać!
-Cholera brzmisz poważnie ! I co ty taka zrozpaczona?
-Możemy pogadać na osobności ? Sory Jacek ale nie chcę gadać o tym publicznie!
-Nie spoko idźcie do pokoju a ja sobie tu zjem !
-Paulina co się dzieje chodź tu do pokoju płaczesz?
-Nie wydaje ci się oczy mi się pocą!
-W środku zimy?
-Dobra masz mnje !
Zamknęłam drzwi i usiadłam koło niej na łóżku ...
-Co się dzieje ta sprawda dotyczy Kuby i tego co sie kiedyś stało? Prze ze mnie?
-Dotyczy to Kuby i tego mniej więcej!
-Co jest zostawił cię ?
-Gorzej !
-Nie kocha ciebie i Agatki?
-Gorzej ?
-Jesteś chora !? -pytałam już stojąc w niepokoju...
-Nie no co ty nie wiem czy to choroba bardziej głupota!
-Pobiłaś go?
-Ja jego? Siostra co ty ćpasz bierz po pół albo dilera zmień bo ci chyba lewusy wciska !
-No dobra to co sie dzieje ktoś wam grozi nie wiem jego matka coś wymyśliła nie wiem co o jest chory?
-Gorzej !Gorzej ! I jeszcze raz gorzej !
Usiadłam z powrotem koło niejcbo jej oczy zaczęły ronić łzy !
-Mów co jest natychmiast!
Przytuliła się do mnie ja gładziłam jej włosy przez jakąs chwilę, po czym poczułam jak wkłada mi coś do ręki i wtula się we mnie czekając na moja reakcje...
Otwieram dłoń i znajduje w niej...
Pozytywny test ciążowy powiem nie byłam zaskoczona ale też mnie ta informacja zaskoczyła...
-Serio! I ty to nazywasz problemem ! A skąd wiesz że nie był zapsuty !?
-Bo to jest 6 ! Każdy poprzedni był też pozytywny !
-Dobra ale to nic jeszcze nie znaczy ! Umówiłaś się do lekarza ?
-Tak na 13.00 ! -powiedziała załamanym głosem nie wiem czemu..
-Iść z toba? -jakby trochę się uspokoiła..
-Możesz ? Nie wiedziałam jak ci się o to zapytać !
-Pewnie ! A Kuba wie ?-zareagowała agresywnie!
-Nie ! I mu ani słowa !
-A to dlatego taka nerwowa jesteś?!
-On...mi powiedział że mnie kocha i że Agatę może zaadoptować ale innych dzieci nie! Boje się mu powiedzieć!
-Spokojnie ! Ale po wizycie będziesz musiała mu powiedzieć!
-Wiemn! Chyba że się okaże że to nieporozumienie !
-Chciałabyś żeby tak było co ?
Przytaknęła nie pewna czego chce!
Przytuliłam ją a potem poszłam do Jacka zjeść śniadanie bo mój brzuch domagał się śniadania co prawda obiecałam sobie ograniczenie jedzenia bo przez ten stres , szpitale i załamanie przytyłam i zaczynałam przypominać słonika Dumbo dosłownie ! Zjadłam moje późne śniadanie a Jacek oznajmił że idzie na trening z Białachem !
Więc zostałyśmy same , długo nie siedziałyśmy bo lada moment wybiła 12.30 i zebrałyśmy się w drogę do lekarza , była strasznie zdenerwowana więc ja prowadziłam.
Gdy dojechaliśmy była akurat kolej Pauliny wiec z automatu weszła do gabinetu a ja czekałam na zewnątrz na wyniki badania ...
Wyszła po 30 minutach nie była zadowolona a raczej załamana nic nie chciała powiedzieć ruszyła do samochodu a ja za nia jednak zanim ruszyłam sama postanowiłam sie dowiedzieć co jest :
-Paulina do cholery co jest mów!
Nic mi nie powiedziała tylko pokazała mi zdjęcie USG nie zabardzo wiedziałam co jest wiec popatrzyłam na nja pytającym wzrokiem !
-Tu Karolina widzisz ! Testy nie kłamały ! Jestem w ciąży !
-Tsss co ja ci mam powiedzieć normalnie bym powiedziała gratuluje ! Ale w tym wypadku lepiej zachować milczenie !
-No właśnie ! Ale to ja musze powiedzieć o tym walczakowi zachwycony nie będzie !
-No jak uważasz ale dobra dosyć ględzenia porywam cię na obiad do naszej knajpy co !
-No dobra masz rację trzeba sie na chwile zastopować !
Pojechałyśmy na obiad , po 1,5h wróciłyśmy do mieszkania gdzie czekała nas nie za ciekawa niespodzianka wchodzimy na fotelu siedzi Kuba...
K- O kochanie tu jesteś wszędzie cie szukam a ty tu dobrze że Jacek był bo bym tu korzenie zapuszczał!
-Cześć kochanie ! -podeszła i pocałowała go w polki tez z chłodem nie odwzajemnił tego...
-Możesz ty mi powiedzieć co to jest ? -otwiera dłoń i pokazuje pozytywny test ciążowy..
-Nie wiem ?
-Nie rżnij głupa! Wiesz co to jest jak ja nawet wiem !
-Kuba .... To nie tak !
- A jak kiedy zamierzałaś mi powiedzieć! Bo sądze że to raczej twoje a nie Agatki !?
-Kuba ja chciałam ci powiedzieć!
-Kiedy ? Jak by było widac?
-Nie ja sama się dopiero dowiedziałam!nie chciałam ci nic mówić zanim nie pójdę do lekarza !
-No i co ! Że niby się wcześniej nie kapnęłaś ja mam ci w to uwieżyć ?! Ja!?
-.......
-A może to nie hest moje i dlatego ! No tak a co ja se głupi myślałem ! -chciał wyjść ale ta go zatrzymała położyła rece na jego twarzy i powiedziała:
-Kuba jest twoje z nikim innym nie spałam! -my z Jackiem tylko wymienialiśmy sie spojrzemiami..,
-Dobra ale to nic nie zmienia ty zadecydowałaś nie liczysz się ze mna mówiłem że nie chce mieć dzieci narazie a ty od razu wpadka ! Zraniłaś mnie tą samowolką wiesz!
-Kuba...
-Nie chcę cię już słuchać! ! -wyszedł trzaskając drzwiami ja przytuliłam i pociaszałam zrozpatrzoną Paulinę gdy się uspokoiła trochę zaproponowałam jej z Jackiem żeby została u nas zgodziła się więc rozmawialiśmy i oglądaliśmy jakieś filmy w tv .
Około 22 stwierdziła że chce już iść więc zebraliśmy się i razem z Jackiem odwieźliśmy ją do Kuby.,.
Poszliśmy do góry Paulina szła pierwsza , my zatrzymaliśmy sie na klatce bo ktoś dzwonił a jej kazaliśmy iść do mieszkania...
Weszła , a ja chwile za nia jak wkroczyłam do mieszkania zobaczyłam Paulinę stojącą jak tyczka za łzami w oczach podbiegłam i zobaczyłam to samo co ona ! Zatkało mnie po chwili wparował też Jacek tego to już w ogóle zamurowało ...
Położyłam jej rękę ja ramiona żeby dodać jej otuhy ale nie wyszło...
Otóż w sypialni w ich łóżku leżał nie kto inny jak Walczak a razem z nim napewno nie Paulina.,, Obok niego leżała pod koudrą Marysia!!
Zdradził ją z koleżanką z pracy w ich domu , zresztą ich ubrania walały sie po całej chacie woec było grubo ...
Rozglądalismy się w okół siebie... po chwili walczak sie obudził i zobaczył nas patrzących sie w prost na nich ...
-Yy ee Paulina kochanie to nie jest tak ja ty myślisz !!
-Nie a jak debilu? -wkręciłam ja ...
-Ja nie chciałem to ona zaczęla ! -podniósł się i poszedł do Pauliny ...
-Ja cię nie zdradziłem przysięgam !! -zqłapał ją za dłonie ta wyrwała mu jedną i spoliczkowała go dość mocno no co nałeżało się.,,
-Nie no wcale a Maria to przypadkiem zwiedza nasze łóżko?
-Yo nie tak!
-Jesteś zarem nie chcę cie więcej widzieć!-wyszła Jacek za nia a ja rzekłam :
-Spierdoliłeś to !
-Nie mnie nic z nią nie łączyło !
-nie chciałeś dziecka ok ! Ale mogłeś się przyzwyczaić a nie od raxu ją zdradzac jeszcze z nia!
-Ale ja go nie chce !
-Bo co ty tylko lubisz seks bez zobowiazań ! Czyli zwiazek nie dla ciebie!
-Ale ja nie chce dzieci nie dam rady a sam seks z zabezpieczeniem nas oboje uszczęśliwia !
-Ciebie ! A może ona chciała tego?
-Mazz racje ja tak chciałem !
-To teraz już wiesz : "CYMBAŁ CO BY CHCIAŁ ZAWSZE ŁATWO"...!
Janusz Korczak

No misiaki jest następny rozdział teoche inny niż moje założenie wcześniejsze ale jest ! A i Sory że tak późno ale brak czasu! !
Komentujcie co sądzicie ! I pykajcie * moje misie kochane. ")")
Pozdrawiam i czekam Małpka :):):): <3 <3
Dobranoc kolorowch małpich snów !!:) :P

Ich Życie, To Historia Prawie Prawdziwa. Où les histoires vivent. Découvrez maintenant