2 tygodnie później
Od rana pracowałam w Big Star'ze. Nie rozmawiałam więcej z Igorem na temat tego co stało się dwa tygodnie temu, mimo że cholernie zżerała mnie ciekawość. Chciałam podejść i zapytać, dowiedzieć się czemu to robi. Nie wiem jak i dlaczego, ale zapragnęłam na ten moment, żeby nie robił tego więcej.
Dziś poniedziałek, a więc szef planowo miał wpaść około południa. Na początku byłam słabo nastawiona do tej pracy, bo w sumie nie wiadomo ile to ja tutaj nie zarabiam, ale przekonuje się powoli. To miejsce stało się dla mnie drugim domem i nawet powiem, że uwielbiam sprzedawać te skarpetki.
Obsługiwałam właśnie jednego z klientów, gdy do Big Star'a wszedł szef. Od razu przywitał się z Igorem i zabrał go do swojego gabinetu.
Dziwnie to brzmi. "Gabinet szefa w Big Star'ze". Serio? Do tego ten człowiek zawsze jest tak elegancko ubrany, jakby był przynajmniej prezesem jakiejś dużej korporacji, ale może po prostu ma taki duży szacunek do swojej pracy i stąd to wszystko.
***
Skończyłam właśnie swoją zmianę i wyszłam ze sklepu. Kierowałam się w stronę wyjścia z Factory , aż w końcu znalazłam się na parkingu. Wychodząc zauważyłam Igora, ale nie samego. Był z jakąś laską i zmierzali w kierunku BMW szatyna. Ta laska wyglądała jak wywłoka. Krótka spódniczka zakrywająca ledwo co jej dupe, obcisły top z dużym dekoltem w serek, a do tego szpilki jak stąd do Częstochowy. Na twarzy taka ilość tapety, że kolor jej skóry przybierał praktycznie kolor pomarańczowy, mocno wytuszowane rzęsy, usta czerwone, a twarz otulał jej platynowy blond kolor włosów, sięgających lekko za ramiona.
Wzdrygnęłam się, gdy ją obczaiłam. Była taka sztuczna. Co Igor robił z taką tapeciarą?Obserwowałam ich przez całą drogę do BMW, aż zamarłam, gdy zobaczyłam, jak nachalnie zaczęli całować się w samochodzie. Brwi powędrowały mi ze zdziwienia chyba na sam czubek głowy, heh.
To Igor ma dziewczynę? W dodatku taką wyglądającą jak szmata? Już zaczynałam myśleć, że jest porządnym facetem.
Nie wiem czemu, ale zrobiło mi się jakoś tak smutno. To było bardzo dziwne uczucie. Czemu niby dziwiło mnie to, że Igor ma dziewczynę? Przecież mógł ją mieć. Jest tylko facetem i wolnym człowiekiem. Nie wiem z jakiej racji mnie to w ogóle obchodziło, jednak widok, którego doświadczyłam przed chwilą nie dawał mi spokoju przez cały powrót do domu.
Otworzyłam drzwi mieszkania i weszłam do niego patrząc w podłogę.
- Hej. - przywitała mnie z uśmiechem Natalia, gdy byłam już w środku.
- Hej.. - odpowiedziałam bez jakichkolwiek emocji.
- Wiktoria? - dziewczyna stanęła przede mną marszcząc brwi.
- Tak? - spojrzałam na nią po czym weszłam do kuchni.
- Wszystko gra? - uniosła brew do góry i oparła się o framuge drzwi w kuchni.
- Tak, tak. Wszystko gra. - odpowiedziałam od razu i posłałam jej wymuszony uśmiech.
- Nie przekonałaś mnie. - blondynka skrzyżowała ręce na klatce piersiowej - O co chodzi?
- O nic ważnego. - burknełam i usiadłam przy stole po czym zaczęłam wystukiwać w nim jakąś melodie.
- Skoro tak mówisz, to chyba bardziej cie to gryzie niż myślę. - patrzyła na mnie dłuższą chwilę, ale nie odpowiedziałam - Nadal czekam, halo. - potrzasnęła moja ręką siadając naprzeciw mnie po drugiej stronie stołu.

YOU ARE READING
CRUEL // Reto
FanfictionZAPRASZAM DO KONTYNUACJI "CRUEL" W KSIĄŻCE PT. "STAY". Podwarszawski Piastów - czyli jego miasto.