CZ.3 16. No chyba cię pojebało!

3.4K 227 59
                                    

Szukamy jej już 3 godziny. Jest późno, po północy. Kuba śpi w foteliku na tyłach.

Byliśmy wszędzie. Objechaliśmy cały Piastów z każdej strony i pół Warszawy. Nigdzie jej nie ma. Zatrzymaliśmy się przy lotnisku Chopina.

- Kurwa mać! - Adrian wyszedł z samochodu trzaskając za sobą drzwiami.

Wyskoczyliśmy za nim jak poparzeni.

- Adrian..- podszedł do niego Igor - Znajdziemy ją, obiecuję ci to.

- Jak? Kurwa zadzwonię do niej jeszcze raz. - wyjął telefon i wybrał numer - Jebana poczta głosowa! - wrzasnął i rzucił telefonem o beton, a ten się rozpadł.

- Prosze cie, będziemy szukać do skutku. - wtrąciłam się.

- Dlaczego nikt mi kurwa nie powiedział, że ona chce usunąć dziecko? Dlaczego?! - usiadł na krawężniku chowając twarz w dłoniach po czym zaczął płakać.

- Przepraszam..- szepnęłam kucając obok niego - Naprawdę tak bardzo cie przepraszam. - do oczu napłynęły mi łzy - Wiem, że od razu powinnam ci powiedzieć, chciałam to zrobić, ale...

- Ale co? - przerwał mi i spojrzał na mnie.

- Prosiła mnie.. zrozum, to moja przyjaciółka.

- A ja jestem twoim przyjacielem. Może nie takim jak ona, może nie traktujesz mnie tak jak ją, ale kurwa dziecko to nie zabawka.

Po tych słowach zrobiło mi się przykro. Bardzo przykro. W chuj przykro.

- Nie mów tak, to nie prawda. Masz rację, próbowaliśmy jej z Igorem wybić ten pomysł z głowy, ale ona była już zdecydowana. Siedząc tutaj jej nie znajdziemy.

- Podnoś się stary. - podszedł do niego szatyn i podniósł go do góry za ramiona - Weź się w dupe jebane w garść! - potrzasnął nim - Nie rycz, wsiadaj do tego samochodu i kurwa choćby się paliło to ją znajdziemy.

Borowski spojrzał na niego zrezygnowany i wyciągnął paczkę papierosów po czym odpalił nerwowo jednego.

- No chyba cie pojebało! - szatyn wyrwał mu fajkę z ust - Teraz będziesz palił? Naprawdę? Teraz kiedy musimy jej szukać?

- Nie wytrzymam tego dłużej! Albo kurwa dasz mi tego papierosa, albo pójdę się zaćpać na śmierć gdzieś w pizdu! - krzyknął.

- Uspokójcie się. - stanęłam między nimi - Adrian proszę, wsiądź do samochodu.

- Dobra. - westchnął głośno.

Chłopaki podeszli do auta i wsiedli do środka. Miałam zrobić to samo, gdy w tłumie moją uwagę przykuła damska sylwetka. Przyjrzałam się jej uważnie.

- Natalia! - krzyknęłam, a ona odwróciła się i gdy tylko mnie zobaczyła, przyspieszyła kroku.

Otworzyłam drzwi od strony pasażera, gdzie siedział Adrian.

- Wysiadaj, Natalia poszła na lotnisko, widziałam ją, biegnij za nią!

Wyszedł z samochodu i pobiegł w tłum ludzi szukając jej i wołając jej imię.

- Pójdę z nim, zostań z Kubą. - Igor cmoknął mnie w czoło po czym pobiegł za Borowskim.

Igor pov

Biegłem za Adrianem , który próbował dogonić Natalie. Lotnisko? Co ona robi na lotnisku?

Zobaczyłem Borowskiego, który kłócił się z dziewczyną. Dogonił ją. Podszedłem do nich.

CRUEL // Reto Where stories live. Discover now