Jestem ciekawa czy wyjdzie tego pełna wersja
#################################
- Park Jimin - postać stojąca przed nim odwróciła się w jego stronę
Teraz Jungkook nie miał wątpliwości kto stoi przed nim. Chłopak stał oniemiały i wpatrywał się w sylwetkę rudzielca, kilka razy przetarł oczy, chciał się upewnić czy aby na pewno wszystko z nim w porządku i czy przypadkiem Park Jimin nie jest wytworem jego bujnej wyobraźni. Jimin tak samo jak młodszy był bardzo zdziwiony widokiem Jeona. Na jego twarzy malowało się czyste niezrozumienie i zdziwienie. Obaj tak stali do momentu gdy starszy nie zaczął pomału przemieszczać się w stronę Kooka. Jungkook nie wiedząc co ma zrobić w tej sytuacji zaczął się wycofywać. Widząc to, Park zatrzymał się i obserwował poczynania młodszego.
- Jungkook! Co jest z tobą, rusz się! - z za pleców chłopca wyłonili się jego koledzy z klasy. - Na co tak patrzysz? - wszyscy spojrzeli się w stronę Jimina. - Co podoba ci się ten rudzielec? - krzyknął, przykuwając jeszcze bardziej uwagę Parka.
- Nie, skąd ten pomysł? - zaprzeczył Jungkook, bardzo się przestraszył myśli, że jego koledzy mogą odkryć jego orientację.
- No nie gadaj Jeon! Jesteś pedałem?! - chłopakowi podskoczyło ciśnienie, a oczy powiększyły się do rozmiaru piłeczek pingpongowe .
-... Nie... - chłopakowi zaczął drżeć głos, nie wiedział co ma zrobić. Jeśli jego koledzy dowiedzą się o tym to będzie miał przesrane.
- Żartujesz sobie ze mnie, przecież widzę! - powiedział kpiącym tonem i szturchnął Jungkooka tak, że stracił on równowagę i upadł na ziemię. Jimin zaniepokojony całą sytuacją zbliżył się do chłopaków dręczących jego króliczka.
- Co wy tu do cholery robicie?! - krzyknął na nich, koledzy Jungkooka odwrócili się w stronę Parka i spojrzeli mu w oczy posyłając groźnie spojrzenie. - Myślisz, że to mnie przestraszy? - uśmiechną się lekko.
- Czego chcesz rudzielcu?! - odezwał się jeden z nich.
- A może trochę grzeczniej! - sykną
- Bo co nam zrobisz?! - Jiminowi pociemniały oczy ze złości, miał już zareagować...
- Hyung... Nie, proszę. - delikatny głosik Kooka zatrzymał działania Jimina.
- Wy się znacie? - koledzy spojrzeli po sobie. - Dwa pedały!
- Radzę Ci uważaj na słowa bo jak cię dorwę to własna matka cię nie pozna! - Jimin stawał się coraz bardziej agresywny.
- Jaki cięty, gdzieś se takiego znalazł Jungkook? - oczy Kooka napełniły się łzami.
- Jeszcze jedno słowo! - Park warknął
- Kim ty kurwa jesteś aby mówić mi co mam robić?!
- Kurwa! Nie tym tonem! Mamusia nie uczyła kultury do starszych?! - Jimin przesunął "kolegę" Jungkooka i po mału zbliżył się do młodszego, kucnął przy nim...- Ciastek, nic ci nie jest? - spytał zmartwiony.
- Nie, dziękuję hyung. - Jimin pomógł mu wstać, objął go ramieniem i odwrócił się w stronę znajomych Kooka. - A odpowiadając na twoje pytanie... Jungkook to mój chłopak...
################################
Hello Pysie!!!
Mamy pierwsze spotkanie Jikooka, jak wam się podoba?
Gwiazdkujcie, komentujcie!
Do następnego!
Lovam was!
YU_YUKA
![](https://img.wattpad.com/cover/90991804-288-k678954.jpg)
YOU ARE READING
Ciastko z Busan || Jikook
FanfictionTaeTae: Witaj króliczku! Ciastko: Proszę?...Kim jesteś? TaeTae: Kimś kogo w głębi serca bardzo pragniesz...tylko o tym nie wiesz. OPOWIADANIE PISANE W FORMIE SMS. WIEK POSTACI ZMIENIONY NA POTRZEBY FF. 09.11.2017 #177 W FANFICTION 09.03.2018 #292...