Ciastko: Taehyung, ja nie wiem co mam robić.
TaeTae: Chcesz o tym pogadać?
Ciastko: Dlatego piszę.
TaeTae: Za raz będę.
Ciastko: Jak to zaraz?
TaeTae: Akurat jestem w Busan.
Ciastko: ???
TaeTae: Sprawy służbowe.
Ciastko: Oki...o nic więcej nie pytam.
Wyświetlono
10 minut później
Chłopcy w ciszy siedzieli na kanapie w salonie, żaden z nich nie chciał się odezwać bo nie wiedział jak poruszyć ten temat. W pomieszczeniu panowała cisza, było tylko słychać gotującą się wodę w czajniku. Taehyung zdawał sobie sprawę z tego, że ta rozmowa może być odrobinę ciężka dla młodszego, ale doszedł do wniosku iż siedzenie i patrzenie się na siebie traci pomału sens.Myśl, że przyszedł tu na darmo jeszcze bardziej uświadamia go w tym, że trzeba zacząć ten temat. Starszy poprawił poduszkę obok siebie, lekko wstał aby potem znowu usiąść, tylko tym razem bliżej Kooka.
- Chciałeś rozmawiać o czymś ważnym. – w końcu zaczął tę rozmowę. - No to słucham, co jest tak ważne, że musiałem rzucać wszystko i przyjechać do ciebie?
- Nie musiałeś przychodzić jeśli nie chciałeś. - oznajmił mu młodszy
- Przecież wiesz, że to dla mnie nie problem – Tae położył mu rękę na ramieniu aby dodać mu otuchy. Zdawał sobie sprawę z tego, że to co powiedział mogło w małym stopniu urazić Jeona. - Nie traktuję tego jako kary, lubię do ciebie przychodzić...jesteś moim najlepszym przyjacielem. Jesteś dla mnie jak młodszy brat Jungkookie.
- Miło mi to słyszeć Tae. - uśmiechnął się blado.
- To co możemy przejść do tematu, który chciałem usłyszeć? - pieszczotliwie popchnął Kooka i uśmiechnął się szeroko.
- Bo tu chodzi o HeeChula...
- Czekaj, kogo? - przerwał mu starszy
- Ten kolega Jimina, ma na imię HeeChul...nie mówiłem ci?
- Coś chyba nie bardzo jak tego nie pamiętam.
- Zaczął do mnie pisać, a potem napisał, że tego pożałuję i ogólnie pisał jakieś chore SMS.
- Pokaż. - Jeon przekazał swój telefon, w którym była już otworzona konwersacja z jego ''prześladowcą'', jeśli można to tak nazwać.
- Hyung, ja nie wiem co mam robić, sam sobie z tym nie poradzę, a Jiminowi też tego nie powiem bo zabronił mi to robić.
- Kookie, tylko spokojnie...nie możesz się teraz denerwować. Wymyślimy coś.
- Przeważnie wiem co robić w takich sytuacjach ale teraz czuję się bezradny i to mnie na dodatek dobija. - załamany nastolatek siada na kanapie, po tym jak cały zdenerwowany chodził w kółko po salonie i spuszcza głowę w dół.
- No wiesz Kookie, jesteś jeszcze dzieckiem, nie musisz wszystkiego wiedzieć. Masz od tego starszych kolegów czyli mnie, którzy ci zawsze pomogą. - Tae starał się go po cieszyć na każdy możliwy sposób.
- Sam widzisz mam tylko ciebie, Jimin mi nie pomoże bo o niczym nie wie.
- Jungkookie, będę się starać jak mogę...nie pozwolę aby ktoś skrzywdził mojego króliczka.
- Jimin tak mówi. - Młodszy znowu poczuł lekkie ukłucie w okolicach serca. Nie mógł znieść myśli, że nie może nic powiedzieć hyungowi.
- Ja na twoim miejscu powiedziałbym to Jiminowi, on się o ciebie martwi.
- To co mam do niego napisać?
- Nie, może nie napisać. Jak mówisz, że to taki psychol to lepiej pojedź do niego i mu to powiedz.
- Tak myślisz?
- No jasne!!! Ucieszy się z odwiedzin.
- Dobra, to kiedy jedziemy?
- Jutro!!!
############################################
Hello Pysie!
Rozdział dzisiaj trochę później bo niedawno wróciłam do domu i mam chwilę wolnego.
Jak się wam podoba?
Dawajcie gwiazdki i komentarze...nie obrażę się kkkkkkkkkkkk
Za wszystkie błędy serdecznie przepraszam.
Do następnego!
Kocham was!
YU_YUKA
PS. Chcę wszystkim podziękować za 5,5k wyświetleń i 1k gwiazdek! Jesteście najlepsi!
![](https://img.wattpad.com/cover/90991804-288-k678954.jpg)
CZYTASZ
Ciastko z Busan || Jikook
FanfictionTaeTae: Witaj króliczku! Ciastko: Proszę?...Kim jesteś? TaeTae: Kimś kogo w głębi serca bardzo pragniesz...tylko o tym nie wiesz. OPOWIADANIE PISANE W FORMIE SMS. WIEK POSTACI ZMIENIONY NA POTRZEBY FF. 09.11.2017 #177 W FANFICTION 09.03.2018 #292...