>thirty dwo<

660 74 6
                                    

Chłopaki Hwaiting!!! Czekamy!!! Kto nie może się doczekać?!

###################################


Ciastko: Hyung, mam dla ciebie niespodziankę.

Chimx2: Jaką?

Chimx2: Lubie niespodzianki, a w szczególności jeśli są od ciebie króliczku.

Ciastko: Taaa...aha.

Ciastko: Mi kitu nie wciśniesz.

Chimx2: Nie próbuję nawet.

Chimx2: To co to za niespodzianka?

Ciastko: Ale ty niecierpliwy.

Ciastko: Dowiesz się jak ją dostaniesz.

Chimx2: Dlaczego nie teraz?

Ciastko: Bo jak ci powiem teraz to wtedy nie będzie już niespodzianka.

Ciastko: Rozumiesz?

Chimx2: Niech ci będzie.

Chimx2: Ale niech ta niespodzianka nie każe na siebie długo czekać.

Ciastko: Poczekasz tyle ile będzie trzeba.

Chimx2: Uparty jesteś.

Ciastko: Co poradzisz.

Chimx2: Muszę nauczyć się z tym żyć.

Ciastko: Życzę powodzenia.

Chimx2: Dziękuję...przyda się.

Ciastko: A jak się czujesz pobadaniach?

Ciastko: Martwiłem się o ciebie.

Chimx2: Przepraszam, że cię nie uprzedziłem.

Ciastko: Nic się nie stało...odczytałem twoją wiadomość nad ranem.

Chimx2: To dobrze.

Chimx2: Jestem strasznie zmęczony tymi badaniami.

Chimx2: Wożą mnie z sali do sali.

Chimx2: Dupę tylko zawracają.

Ciastko: Wiesz, że te badania są ci potrzebne?

Chimx2: Wiem dlatego bez żadnych problemów na nie chodzę.

Ciastko: Cieszę się, że masz takie podejście.

Ciastko: Dobra hyung, ty odpoczywaj, aja muszę coś jeszcze załatwić.

Chimx2: Czy ma to związek z niespodzianką?

Ciastko: Nie naciskaj hyung.

Ciastko: Bo wcale jej nie dostaniesz.

Chimx2: Dobra, dobra.

Ciastko: Oki...to ja lecę...papa hyung!!!

Chimx2: Papa króliczku.

****************************

Ciastko: Taehyung, potrzebuję twojej pomocy!

TaeTae: Co jest mój mały króliczku!?

Ciastko: Nie nazywaj mnie tak!!!

Ciastko: Już ci to mówiłem!

Ciastko: Potrzebuję noclegu na parę dni.

Ciastko: Mogę się u ciebie zatrzymać?

TaeTae: Przyjeżdżasz do Seulu?

TaeTae: Aaaaa, Park Jimin!

TaeTae: Już wszystko rozumiem.

TaeTae: A myślałem, że mnie kopną ten zaszczyt i to do mnie przyjeżdżasz.

Ciastko: Do ciebie przy okazji.

Ciastko: To mogę?

TaeTae: Jasne, mój dom jest twoim domem...zawsze i wszędzie.

Ciastko: Dzięki hyung, będę pod wieczór.

TaeTae: Jedź ostrożnie młody.

Ciastko: Jak zawsze.

TaeTae: Kiedy masz pociąg?

Ciastko: Za 15 minut.

TaeTae: Podejrzewam, że najpierw będziesz chciał odwiedzić Parka.

TaeTae: Podrzucić cię tam?

Ciastko: A możesz?

TaeTae: Pewnie, to nie problem.

Ciastko: To czekaj na mnie na stacji.

TaeTae: Jasna sprawa!!!


Kilka godzin później


Jimin od dwóch godzin siedzi w sali, po tym jak wrócił z kolejnych badań, które jak twierdzą lekarze mają mu pomóc, Jungkook nie dał po sobie żadnych oznak życia przez co starszy zaczął się z lekka denerwować, próbował nawet do niego dzwonić, niestety na jego nieszczęście chłopak nie odbierał. Lekarze próbowali uspokoić Parka...lecz z marnym skutkiem. Nie wiedział co się dzieje z jego króliczkiem, ta myśl nie pozwalała mu siedzieć w spokoju. Cały czas był niespokojny, nawet raz wyszedł ze szpitala...nic nie mogło go powstrzymać. W zasadzie była taka rzecz, a raczej osoba, tylko Jeon Jungkook mógł go uspokoić, nikt inny.

- Panie Park? - do sali wszedł starszy mężczyzna w kitlu, Park zwrócił swój otępiały wzrok w jego stronę. - Ktoś do pana. - oznajmił łagodnie, chociaż po jego minie nie można stwierdzić, że był zadowolony. - Proszę wejdź. - powiedział do osoby stojącej za drzwiami.

- Cześć hyung!!! - Oczy Jimina powiększyły się do rozmiarów pięciozłotówek.


######################################

Hello Pysie Misie!!!

Trochę późno ten rozdział, ale to dlatego, że miałam problemy z internetem...na szczęście już jest wszystko okey.

Nic szczególnego nie ma w tym rozdziale, można powiedzieć, ze jest zwykły.

Za wszystkie błędy jakie się pojawią serdecznie przepraszam.

Trzymajcie się!

Do następnego!

YU_YUKA





Ciastko z Busan || JikookOnde histórias criam vida. Descubra agora