>twenty five<

825 93 12
                                    

Widzieliście już nowe MV? Pewnie tak...co o nim myślicie? Jak dla mnie jest świetne, tylko szkoda, że nie w pełnym składzie. Niel mój MEN!!!

Miłego czytania!


Ostatni dzień egzaminów


Jungkook siedział pod ścianą i powtarzał ostatnie materiały do egzaminu z języka angielskiego. Chłopak był cały podekscytowany,nie dość że dzisiaj jest ostatni dzień męczarni w szkole to na dokładkę odwiedza go Park Jimin...Czy może być lepiej? Na korytarzu było strasznie głośno, wszyscy ze sobą rozmawiali, anie które dzieci biegały po korytarzach, myśląc że nadal są w podstawówce. Jednak Jungkookowi to nie przeszkadzało, umiał skupić się na jednej rzeczy i nie musiał się martwić, że coś lub ktoś go rozproszy.


Nadeszła ta godzina, godzina wpuszczania uczniów na salę egzaminacyjną. Jungkook wstał spod ściany i ruszył za rówieśnikami. Wszyscy uczniowie ustawili się w dwuszeregu...po chwili nauczyciele i egzaminatorzy zaczęli po kolei przepuszczać uczniów.


Dzień u Jimina zaczął się bardzo wcześnie, miał do przejechania sporą ilość kilometrów. Postanowił nie jechać pociągiem, jego ojciec pożyczył mu samochód na dwa tygodnie. Pomyślał, że zrobi niespodziankę Kookiemu przyjeżdżając wcześniej. Park był już spakowany i jedyne co musiał zrobić to zapakować bagaże do bagażnika, a następnie wsiąść do pojazdu. Gdy już siedział w aucie, chwilę się zastanawiał czy aby na pewno dobrze robi,chłopak rozwiał swoje myśli i odpalił samochód.

-Jungkook, jadę do ciebie. - Cicho wypowiedział te słowa po czym ruszył w drogę. - To będzie długa podróż. - dodał.


Jimin jechał już dobrą godzinę, towarzyszyła mu dobra muzyka puszczona z jego ulubionej playlisty. Do celu zostało mu około 3-4 godzin. Park spojrzał na zegarek, który wskazywał 6:45, jeżeli chciał zdążyć przed zakończeniem testów swojego króliczka,musiał trochę przyśpieszyć.


-Jungkook, ty pewnie jeszcze śpisz...- Jimin zaczął rozmawiać sam ze sobą. - Patrz króliczku ca ja dla ciebie robię.


Droga dłużyła się Parkowi nie miłosiernie, już nawet muzyka nie pomagała zabić nudy. Dochodziła 8:00, Jimin był wyczerpany,bolała go głowa i co chwilę pojawiały mu się mroczki przed oczami. Rozglądał się po drodze, w celu zauważenia jakiegoś miejsca na krótki postój. Na nie szczęście Parka, nic takiego nie znalazło się w pobliżu.


Ostatni egzamin Jungkooka właśnie się zakończył, wszyscy zaczęli opuszczać budynek. Chłopak pożegnał się z kolegami z klasy i udał się przed budynek. W tłumie ludzi próbował znaleźć swojego hyunga, umawiali się przed jego szkołą...chłopak stał i czekał, nie mogąc się już doczekać spotkania z Parkiem.


Jungkook czekał pod szkołą dobre pół godziny, zaczął już tracić nadzieję na to, że hyung do niego przyjedzie. Chłopak momentalnie posmutniał na myśl, że starszy go okłamał. Jego rozważania przerwał telefon...


-Co?! - Chłopak krzyknął z przerażenia. - Jimin jest w szpitalu?!


####################################

Hello Pysie Misie!!!

To się nam dramat zrobił!!!

Jak myślicie co się stanie? Co wydarzyło się podczas drogi do Busan?

Dajcie znać w komentarzach...gwiazdka też bardzo mile widziana!

Życzę wesołych Świąt...chociaż następny rozdział pojawi się w sobotę więc jeszcze zdążę życzyć wam wesołych!

Do następnego! 

YU_YUKA

Ciastko z Busan || JikookWhere stories live. Discover now