Emergency

664 93 43
                                    

— Taemin, nie bądź takim gnojkiem! — zawołała Sulli do Taemina, kiedy oboje szli w stronę przystanku autobusowego.

— Czemu się tak wściekasz w jego sprawie? — odparł Taemin, poirytowany.

— Bo nigdy się z nikim tak nie obchodzisz! Co takiego zrobił ci Minho, że jesteś dla niego takim dupkiem?

Taemin się zatrzymał.

— Co zrobił? — zakpił. — Widziałaś co miał dzisiaj na sobie? Jasnoróżową koszulę i przecierane dżinsy? Jego długie włosy? Dlaczego uśmiecha się w taki chory sposób? Dlaczego chce mu się irytować mnie swoimi powitaniami, kiedy sam jego wygląd jest bolesny dla oczu! Pupilek nauczycieli, genialny student, najbardziej pożądany facet i cały ten bełkot... nie łapię tego. Ilekroć się do mnie uśmiecha, mam wrażenie, że popisuje się tym, jaki jest popularny, kiedy w rzeczywistości jest małym, pyszałkowatym Księciem, który łaknie każdej krztyny atencji. Przypuszczam, że zachowuje się tak, bo jestem jedynym, na którym nie robi wrażenia, dlatego tak bardzo stara się mi zaimponować. Ale, za przeproszeniem, to się nigdy nie stanie. — Taemin odwrócił się i wskoczył do autobusu, który zatrzymał się przed nimi kilka sekund wcześniej.

Jego słowa sprawiły, że Sulli opadła szczęka. Dziewczyna pomasowała czoło.

— Czy on jest głupi, czy co?

Opadła na ławkę na przystanku, czekając na swój autobus, po chwili dostrzegając postać, która usiadła obok niej.

Sulli zerknęła w bok i zobaczyła dokładnie tę samą jasnoróżową koszulę i przecierane dżinsy, o których wspomniał Taemin.

— Hej, Minho — powiedziała, wzdychając.

— Hej. — Minho uśmiechnął się, ale jego twarz momentalnie przygasła.

Sulli jeszcze raz mu się przyjrzała.

Był przystojny. Bardzo. A ta jasnoróżowa koszula pasowała do pogody i wyglądała dobrze na wysokim chłopaku. Niewielu facetów było w stanie dobrze wyglądać w różowym i Sulli wiedziała, że jeśli chłopak mógł nosić róż i wciąż tak świetnie się prezentować, to wyglądał oszałamiająco we wszystkim. Zadbane, długie włosy podkreślały jego rysy twarzy, a jego uśmiech był czarujący. Mógłby z miejsca iść na letnią sesję zdjęciową, a jego zdjęcia byłyby zapewne najlepsze ze wszystkich.

Więc co w nim było takiego, co irytowało Taemina?

Sulli westchnęła.

— Czy twoja informacja wciąż jest aktualna? — zapytał niespodziewanie Minho.

— Huh? Co masz na myśli?

Minho wziął głęboki wdech.

— Twoja informacja... nagle zaczęła do mnie przemawiać.

Sulli otworzyła szerzej oczy.

— Naprawdę? Co wywołało tę zmianę?

— Przypuszczam, że muszę okropnie go lubić, skoro kilka złych słów od niego sprawia, że snuję się po kątach i użalam nad sobą — westchnął Minho.

— Słyszałeś, co powiedział?!

— Tak. Co powiedział w klasie... i co powiedział, nim wszedł do autobusu. Wszystko.

— Choi Minho, jesteś podsłuchiwaczem!

— Tak się składa, że ja też wsiadam na tym przystanku! — odparł Minho. — I zostawiłem swoje pióro, więc wróciłem do klasy i usłyszałem... usłyszałem, że wszyscy o mnie mówicie.

Bad Enough For You // 2min (tłumaczenie)Kde žijí příběhy. Začni objevovat