15

194 16 2
                                    

/Rose/

Siedziałam na tylnym siedzeniu samochodu, kiedy w moim ręku zawibrował telefon mojego syna. Od razu przeniosłam na niego wzrok.

Odblokowałam go i przeczytałam wiadomość, która przyszła.

Od Nieznany: Jak widze gówniarz powiedział swoim rodzicom co się stało... W takim razie witam państwa Malik'ów. Myśleliście, że nie wiem do czego jesteście zdolni? Nie jestem głupi. Wiem o was wszystko i dzięki temu jestem i zawsze będę o krok przed wami. Nie kłopoczcie się już z jazdą tam gdzie się udajecie, bo mnie ani waszej córki tam nie ma.
PS macie ogon za sobą ;)

Od razu odwróciłam się do tyłu i spojrzałam na tylną szybę.

Po chwili przeglądania się kierowcy za nami zauważyłam Jake'a.

- Mam dwie rzeczy do powoedzenia.- powiedziałam patrząc na Zayn'a i Nick'a.

- No?

- Mamy kolejną wiadomość, a oprócz tego... Jake za nami jedzie.- na drugą informacje Zayn ostro zahamował.

- Pieprzony....- zacisnął dłonie na kierownicy, a po chwili wysiadł za auta.

Wiedział, że musi uporać się najpierw z ogonem , a dopiero później możemy wmówić "poszukiwania".

- Rose, wysiadaj.- otworzył drzwi, a ja spojrzałam na niego zszokowana - Wysiadaj!- wrzasnął.

Wysiadłam z auta, a Zayn zatrzasnął za mną drzwi.

- Idź do swojego syna i jedzcie do domu.- warknął, wziął ode nie telefon i wsiadł do samochodu, a za chwilę odjechał.

- Chuj.- warknęła pod nosem i spojrzałam w miejsce gdzie stał nasz syn.

Chłopak zatrzymał się kiedy my się zatrzymaliśmy.
Podeszłam do niego i od razu otworzyłam drzwi od strony kierowcy.

- Przesiadaj się.- warknęłam starając się być opanowaną.

Byłam wściekła.

Chłopak od razu przesiadł się, a ja wsiadłam na jego miejsce.

- Nie odzywaj się.- fuknęłam kiedy otwierał usta by coś powiedzieć.

Zamknęłam drzwi, zapięłam pas i zwróciłam.

Po kilku minutach byliśmy pod domem. Wyjechałam do garażu i zgasiłam auto.

- Czemu to zrobiłeś?- zapytałam odcinając pas.

- To moja wina, dlatego to ja powinienem móc wam pomóc.

- Zamiast pomóc pogorszyłeś tylko sytuacje. Tylko ja mogłabym ewentualnie poradzić sobie z twoim wściekłym ojcem, ale niestety musiałam jechać z tobą do domu. Do tego jeszcze pewnie mają małe opóźnienie.

- Przepraszam.- odpiął swój pas.

- Nie przepraszaj tylko myśl ci robisz.- westchnęłam - Następnym razem nie mieszaj się w nic.

- Chciałem wam pomóc!

- I co byś zrobił?- spojrzałam na niego wściekła, a on zamilkł - Tak myślałam.

Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Nick'a.

Mimo wszystko musiałam za nimi pojechać. Nie mogłam pozwolić by mój mąż działał zbyt pochopnie, a do tego był bardzo zdolny.

- Podaj mi swoją lokalizację.- powiedziałam gdy odebrał i pokazałam synowi gestem ręki by wysiadł, ale chłopak się nie ruszył.

Po kilku sekundach wiedziałam to co chciałam, więc się rozłączyłam.

- Wysiadaj.- mruknęłam zapinanając pas.

- Nie puszcze cie samej.- powiedział pewnie - Nie może ci się nic stać.

- Mi...- zaczęłam grzebać pod siedzeniem kierowcy - Nic się nie stanie.- wyciągnęłam stamtąd broń - Wysiadaj.

- Nie mogę....- przerwałam mu.

- Wysiadaj do cholery!- krzyknęłam.

Chłopak nie chętnie wysiadł, a ja już po chwili wyjeżdżałam z domu i jechałam śladem swojego męża.

---
Krótki, wiem... Ale postaram się niedługo dodać jeszcze jeden (ale musze go najpierw napisać xD)

Inne opowiadania:

► Random Knowladge ||Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

Trylogia: Akt Miłości ||L.H.

► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.

► Thanks to her life ||L.H.

► Change my destiny || L.H. ~ Nowość!

► Community works || L.H. ~ Nowość!

Hooligans: Bonus (sequel Hooligans: Life is Hard)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz