Złamane serce i gorąca piwnica.

3.7K 381 97
                                    

Janusz poszedł na spacer. Załamany, zdesperowany i pod wpływem emocji, udał się do pobliskiego sklepu monopolowego. Tylko to może uratować go przed zawałem serca.

– Poproszę Monopoly. – Wyjąkał wąsaty. Pani ekspedientka spojrzała na niego wzrokiem, którego Janusz nigdy nie zapomni. Widział go co prawda tylko chwilę, bo został potem wyrzucony ze sklepu, ale zapamiętał. A chciał sobie tylko pograć  Coca-colą...

Po długim spacerze mężczyzna uspokoił się troszeczkę. Mimo to nadal był zły na Krzysia. Zrobił dla niego tak wiele, a on tak mu się odwdzięcza. A jajecznica na pewno już mu wystygła. I dobrze! Niech je zimne, pluszowe, puste warzywo!

Pluszowe... Puste...

"Nie, nie, nie! Krzyś ma uczucia! Jak inaczej wyjaśnić jego radosną twarzyczkę?" – Myślał Jaś, spacerując ulicami miasta, które po cichej nocy budziło się do życia. Zatłoczone ulice, biegnący mężczyźni w garniturach, dresy i Karyny pod pobliskim murkiem... Miasto szybkim krokiem wracało do dziennej rutyny. Sosnowiec to piękne miasto. Place zabaw zamieniły się w parki wodne, graffiti na domach w kształcie męskich organów rozrodczych to tamtejsza sztuka, parkingi zamieniły się natomiast w wystawę aut z XX wieku. Ciemne zakamarki były zatłoczone tapetami i szarym materiałem. Tak przynajmniej jest na osiedlu Jasia. Pozazdrościć!

W tym samym czasie Grażyna karmiła Czesia naleśnikami. Czosnek chyba nie był głodny, bo nawet nie raczył otworzyć ust, ale Grażyna nie miała mu za złe. Po wczorajszych wydarzeniach miał prawo być na nią zły.

– Czesiu ja... – Mówiła Grażyna kończąc ostatniego naleśnika. – Przepraszam za wszystko, wiem że jesteś na mnie zły za to, że na całą piwnicę puściłam Disco Polo, ale... Nie chciałam ci zrobić wstydu... Ja... Myślałam, że będę "fajna"... – Kobieta pokazała palcami znak cudzysłowia. – ... jak pokażę ci piosenkę "Przekorny los"... A-ale! – Grażynka nabrała pewności siebie. – Znalazłam współczesną muzykę! Już... Patrz! – Mówiąc to Graża uruchomiła aplikację YouTube i puściła piosenkę.

Autor Justin Bieber, piosenka "Baby". W końcu ma miliard wyświetleń, Grażyna nie mogła tego pominąć.

– Brzmi jak angielskie Disco Polo! – Zauważyła. – Podoba ci się, Czesiu?

Świeżak uśmiechnął się (nie robił tego wcześniej, cień zasłaniał jego usta, a teraz magiczny sposób zniknął).

– Cieszę się że ci się podoba! – Kobieta klasnęła dłoniami z radości, a po chwili zarumieniła się. – Wiesz, Czesiu... Odkąd torturowałam cię tym Disco Polo w piwnicy poczułam c-coś do ciebie... I ja... Ja lubię cię Czesiu. Nic nie mów jak mnie kochasz.

Czesio milczał.

– Wiedziałam! Ja ciebie też kocham! – Po tych słowach Grażyna pocałowała Czesia w usta. – Muszę już isć, do jutra, skarbie.

Z takim gorącym akcentem Grażyna opuściła pomieszczenie. Udała się na górę, aby zrobić mały psikus Jasiowi. Wszystko szło zgodnie z planem, męża nie było. Jedynie córka kichała w swoim pokoju.

Po chwili wszystko było gotowe. Janek wrócił do domu dziesięć minut później. To co ujrzał w sypialni, złamało jego serce na drobne kawałeczki.

(nie)Świeża miłość (Janusz x Kalafior Krzysiek)Where stories live. Discover now