2

588 35 9
                                    

---Po lekcji fizyki---

-Alex, co mamy teraz?- Zapytał, Jacob.

-Mitologię nordycką- odpowiedział Alex.

-Nie!- Załamałam się- Mamy z blond młotkiem!

-Nie martw się, jakoś to będzie.- Pocieszał mnie Wojtek.

-Taa...na pewno- powątpiewałam. Weszliśmy do sali młotka. Stał przy tablicy, ja rzuciłam mu zawistne spojrzenie. Ten to zobaczył, a ja odwróciłam wzrok.

-Witam was na lekcji mitologii nordyckiej – powiedział młotek.

-Po tej lekcji idę się pociąć mydłem- szepnęłam do Matta z którym siedzę w ławce. A on się zaśmiał! Bezczelnie się zaśmiał!

---Po 5 minutach---

-Obudź mnie jak lekcja się skończy- poprosiłam Matta.

-Ok- zgodził się chłopak. Po chwili usnęłam. Nagle poczułam że ktoś mnie budzi.

-Mamo, jeszcze 5 minut!- Wymruczałam.

-Lara wstawaj- szeptał Matt.

-Co!? Gdzie!? Jak!? – Wykrzyczałam.

-W pierwsza lekcja ze mną i już uwaga. Ładnie.- Powiedział młotek.-Jak masz na imię?- Zapytał.

-Lara Snow – odpowiedziałam. Na twarzy blondyna malowało się zdziwienie i szok.

-Wszystko okej?- Udawałam przejęcie- Trochę pan zbladł- piękna gra aktorska, mogę być z siebie dumna. Eh. Ale na serio, czemu on tak zbladł na dźwięk mojego imienia i nazwiska. Dziwne...

- Tak, tak. Wszystko porządku.- Odpowiedział młotek.

-Hm...- mruknęłam.

- Dobrze dzisiaj tylko upomnienie- ostrzegł władca piorunów.

- Ok -powiedziałam bez szacunku. A on wrócił do prowadzenia lekcji.

---Po torturach czyli lekcji z młotkiem---

-Teraz mamy historię z kapitanem mrożonką- zażartowałam, a chłopaki wybuchnęli śmiechem. – To ruszamy na kolejne tortury! – zawołałam. Tak, mrożonki też nie lubię, chociaż na pierwszym miejscu jest młotek.

- Jak ja nie lubię histy!- Marudziłam po drodze.

-Wszyscy to wiemy.- Powiedział Max. A chłopaki się zaśmiali.

- Ha ha ha, bardzo śmieszne.- Obraziłam się i przyśpieszyłam kroku.

- Oj Larcia nie obrażaj się!- Krzyknęli za mną chłopcy.

- Ktoś coś mówił?!- Udawałam.

- Nie fochaj się, kupimy ci kebaba.- Zaproponował Wojtek.

- Okej jeszcze lody i się odfochnę- odpowiedziałam.

- Spoko.- Zgodzili się. Trafiliśmy do sali od histy.

-Dzień dobry wszystkim. – Przywitał się mrożonka.

- Dobry.- odpowiedziałam.

---Po nudach na lekcji---

- Ale extra! – krzyknęłam- Mam w-f!- mój ulubiony przedmiot. W-f mamy oddzielnie.


Odcienie zieleniWhere stories live. Discover now