13

45 7 0
                                    

Pov. Lara
Dziś mam misję, nie stresuje się ponieważ wiem że jestem dobrze wyszkolona i nie moge zawieść mojej rodziny. Dzięki nim jestem kimś. Hail Hydra...
==========================================

Pov. Tony

Lecimy w szacowane miejsce pobytu mojej siostrznicy, bardzo się stresuje... Wszystko może pójść nie tak, boję się że nie dam rady jej uratować. W quinjecie ( sorry jak źle napisałam ) jest sześć osób. Ja, blondi, mrożonka, ruda, ogórek i legolas. Panuje cisza jak makiem zasiał, każdy z nas polubił Larę i się o nią martwi. Zostało nam jeszcze pół godziny lotu i będziemy na miejscu.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Dolatujemy już do miejsca docelowego. Każdy jest już gotowy do akcji. Po chwili lądujemy z głośnym hukiem i wychodzimy na świeże powietrze, kilka set metrów przed nami znajdował się ogromny, szary i obdrapany ze wszystkich stron budynek. Posłałem drużynie porozumiewawcze spojrzenie i ruszyliśmy odbić Larę...
==========================================

Pov.Lara

Zaczęło się, po korytarzu rozlegał się głośny dźwięk alarmu ostrzegującego o intruzach, wśród nich był mój cel... Steve Rogers... Kapitan Ameryka.

Odcienie zieleniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz