Rozdział 16

506 21 0
                                    


Zdałam sobie sprawę, że zbliżyłam się do Seojuna. Ponieważ nie rozumie do końca języka koreańskiego, musiałam tłumaczyć mu niektóre rzeczy.

***

Zadzwonił dzwonek i lekcje wreszcie się skończyły. Szybko spakowałam swoje rzeczy i nie mogłam się doczekać powrotu do domu.

Chciałam wyjść z klasy razem ze wszystkimi, gdy ktoś mnie zatrzymał.

"Hej Hyejin,"  powiedział Seojun.
"Hmm?"
"Chcesz zjeść ze mną lunch ?" - zapytał.

Zdałam sobie sprawę, że zapomniałam zabrać pieniądze z domu, ponieważ śpieszyłam się do  Taehyunga.

"Ahhh ... zapomniałam wziąć pieniądze, może innym razem," powiedziałam i odwróciłam się, aby iść dalej.

Seojun szedł obok mnie. "Przecież mogę za ciebie zapłacić"

"Nieee, ja-"
"Ach, chodźmy, chodźmy!" Powiedział i złapał mnie za rękę, wybiegając ze szkoły.

Wciąż trzymając moją rękę, zapytał mnie: "Co chcesz zjeść?"

"Uhh ... obojętnie," odpowiedziałam i powoli odciągnęłam moją dłoń od jego.

"Och, przepraszam," powiedział i uśmiechnął się z zakłopotaniem.

Skończyło się na zwykłym barze. Zamówiłam zimne kluski, a on zamówił pikantne tofu z ryżem.

Usiedliśmy przy wolnym stoliku i zaczęliśmy jeść, ponieważ byliśmy głodni.

Siorbałem moje kluski, gdy nagle Seojun spojrzał na mnie.

"Co?" Zapytałam.

Spojrzał na róg moich ust. "Wybrudziłaś się, po tej stronie," powiedział a ja próbowałam to zetrzeć. Wziął serwetkę i wreszcie wytarł to za mnie. Zawstydziłam się i natychmiast spojrzałam na moje jedzenie, nie mogąc na niego patrzeć.

Nagle rozległ się mój telefon. Wiadomość na moim kakaotalk. Otworzyłam to.

"Dobrze się bawisz, hmm ?" -Taehyung

Rozejrzałam się po barze, szukając go, ale nigdzie go nie było.

"Coś się stało ?" Zapytał Seojun.

Podniosłam moją torbę. "Um, Seojun, muszę iść. Oddam ci pieniądze jutro, dzięki", powiedziałam i jak najszybciej wyszłam.

Wyszłam na zewnątrz, ale nigdzie nie było Taehyung.

"Gdzie jesteś, nie prześladuj mnie. Nienawidzę ludzi którzy za mną chodzą !"

Nie otrzymałam żadnej odpowiedzi. Westchnęłam i zaczęłam iść do domu.

Kiedy byłam w połowie drogi, nagle poczułam, że ktoś za mną idzie. Kiedy odwróciłam się, żeby zobaczyć kto to, nie było nikogo.

Pośpiesznie ruszyłam w stronę alejki.

Nagle moje ciało zostało popchnięte z wielką siłą, a ja zostałam przyciśnięta do ściany.

Już miałam krzyczeć, ale użył swojej dłoni i zatkał mi usta. Miał poważny wyraz twarzy i nie mrugał, gdy patrzał mi w oczy.

Nagle jego spojrzenie zmieniło się,i posłał mi swój uśmiech: "Cześć głupku ".

Taehyung w końcu mnie puścił. "Yah, po co to było ?!" Powiedziałam i otrzepałam kurz z moich dłoni.

Włożył ręce do kieszeni i wzruszył ramionami. "Świetny sposób na przywitanie się z kimś", powiedział cicho i zachichotał.

"Co Ty tutaj robisz?" Zapytałam.

"Chciałem ci przeszkodzić," zaśmiał się.

"Typowy ty, Kim Taehyung," powiedziałam, przewracając oczami i szłam dalej do domu zdając sobie sprawę że on cały czas idzie za mną.

"Jak minęła ci randka, o czym rozmawialiście, dlaczego on dotknął twojej twarzy? Co jedliście, jak cię traktował ?" Taehyung zaatakował mnie pytaniami.

Przestałam iść i odwróciłam się do niego. "Dlaczego zadajesz mi tak wiele pytań?"

"Po prostu chcę wiedzieć", powiedział.

"Czy ty jesteś zazdrosny o mnie i Seojuna, lubisz mnie, Kim, Kim Taehyung," dokuczałam mu i szturchałam.

"Yah, dlaczego miałbym cię lubić, nie jesteś nawet ładna ani atrakcyjna po pierwsze ..." powiedział.

Mój uśmiech powoli zmalał,  odwróciłam wzrok, i dalej szłam powoli do domu.

Przez chwilę nie wiedział co zrobić. "Yah, chyba cię nie uraziłem przez to, co właśnie powiedziałem, prawda?"

"Nieee ... Wiem, że nie jestem ładna, więc tak naprawdę nie mam nic przeciwko," powiedziałam i ruszyłam przed siebie.

Dotarłam do mojego domu, a Taehyung wciąż za mną szedł. Odwróciłam się, by spojrzeć mu w twarz.

"Idź do domu" - mruknęłam.

"Dlaczego jesteś taka smutna ? Bo cię obraziłem?" - zapytał.

"Nie ..." Powiedziałam i otworzyłam drzwi.

Weszłam do domu i już miałam zamknąć drzwi, gdy nagle zablokował je.

"Wpuść mnie", powiedział.

"Nie ma mowy," powiedziałam.

Wepchnął się do środka i usiadł na sofie.

Westchnęłam. Nie ma sposobu, żeby dogadać się z tym dzieciakiem. Na szczęście moi rodzice jeszcze nie wrócili do domu. Postanowiłam po prostu pozwolić mu zostać.

"Najpierw zdejmij buty, chłopcze", powiedziałam i poszłam do swojego pokoju, a on szedł za nim.

"Nie powiedziałam, że możesz wejść do mojego pokoju!" Krzyknęłam.

Zignorował mnie, ponieważ był zafascynowany pluszakami, które mam na półkach. "To jest lew!" Wykrzyknął i pokazał mi zabawkę, jak dziecko.

Chciałam się uśmiechnąć, ale wciąż byłem na niego wściekła, że nazwał mnie brzydką.

Usiadłam na skraju łóżka a on stanął przede mną. "Nadal jesteś zła?" Zapytał i przechylał głowę na boki.

Uniosłem brew. "Nie wiem."

Nagle wydął wargi. Skuliłam się, bo nigdy nie pokazał mi swojej słodkiej strony. "Pozwól mi cię rozśmieszyć !" Powiedział.

"Tak, tak," odpowiedziałam, nie rozbawiona.

"To będzie super, obiecuję!" - powiedział i podwinął rękaw na jego prawym ramieniu ponad łokieć, gdzie były dwa małe pieprzyki.

"... Widzisz, mam tutaj dwa pieprzyki. Kiedy je chwycę, stają się słoniem! " Powiedział i pokazał mi to.

Byłam zszokowana, to naprawdę wyglądało jak słoń, było całkiem urocze. Zaczął wydawać dziwne odgłosy słonia i nie mogłam się powstrzymać przed zachichotaniem.

Uśmiechnął się.

Nagle usłyszeliśmy, jak otwierają się drzwi.

Taehyung i ja zamarliśmy.

"Twoi rodzice przyjechali ?" Zapytał Taehyung.

--------------------------------------------

Mr Arrogant || kth. » book 1 ✔Where stories live. Discover now