Rozdział 25

478 22 1
                                    


Powoli weszłam do domu i zamknęłam za sobą drzwi. Weszłam do salonu i byłam zaskoczona, widząc moją mamę płaczącą. Podeszłam do niej.

"Co zrobić ? !" Krzyknęła,  bardzo mocno płakała, a tata usiadł przy niej i poklepał ją po plecach.

"M-Mamo, co się stało ?" Zapytałam, rodzice spojrzeli na mnie.

"H-Hyejin ah ..." Mój tata westchnął.

Spojrzałam na niego zdezorientowana, nic nie mówiąc.

"Tato, co się stało ?!" Podniosłam głos, sfrustrowana, ponieważ nadal nie wiedziałam o co chodzi.

"Hyejin ... twoja babcia ... odeszła ..." Mama powiedziała między łzami.

Upuściłam plecak i wpatrywałam się w nią zszokowana.

"C-co, nie wierzę ci!" Oddychałam bardzo szybko, łzy zaczęły tworzyć się w moich oczach, moje usta drżały,byłam bliska omdlenia.

"... Zadzwoniła do nas sąsiadka i powiedziała nam o tym .. Miała chorobę, która osłabia układ odpornościowy, a teraz ona ... nie mogła tego przeżyć, ona odeszła," wyjaśnił mój tata.

Upadłam na podłogę, zalewając się łzami.

"To wszystko twoja wina, mogliśmy pojechać wtedy do babci !" Krzyczałam na moją mamę.

Moja mama nie odpowiedziała mi i nadal płakała.

"Twoja córka ma rację, dlaczego praca była ważniejsza ?" Mój tata powiedział do mojej mamy.

"Zamknij się", moja mama powiedziała do mojego taty: "Sam nie jesteś lepszy, więc nie masz prawa mnie winić ! "

"Mówię tylko prawdę, co z tobą nie tak ?!" Mój tata krzyknął na nią.

Znowu zaczynają się kłócić.

"PRZESTAŃCIE SIĘ KŁÓCIĆ !" Wybuchnęłam z gniewu. "WY DWOJE JESTEŚCIE NAJGORSZYMI RODZICAMI! Babcia właśnie odeszła, a wy  wciąż kłócicie się o głupie rzeczy! Dlaczego nie możemy po prostu kochać się jak rodzina ?!"

Popatrzyłam na nich. Wygramoliłam się z domu i uciekłam.

Westchnęłam. Jestem naprawdę zmęczona.

Wyjęłam telefon i wysłałam SMS-a do Taehyunga.

"Możemy się spotkać? Naprawdę czuję się bardzo źle". - Hyejin

Doszłam do parku i usiadłam na ławce, sprawdzając telefon.

"Okay, już jestem w drodze do parku." - Taehyung

Łzy płynęły mi po twarzy. Po prostu nie mogę uwierzyć, że babci już nie ma. Wykręciłam do niej numer telefonu i zadzwoniłam.

"Babciu ... proszę, odbierz ..." wymamrotałam do siebie.

Nie było żadnej reakcji. Nie odbierze.

Odłożyłam słuchawkę i ukryłam twarz w moich dłoniach.

"Hyejin ah!" Taehyung zawołał mnie, biegnąc w moim kierunku, dysząc.

Zanim zdążyłam coś powiedzieć, usiadł obok mnie, owijając mnie ramionami, mocno mnie przytulając.

"T-Taehyung ..." Ciągle płakałam wtulona w jego klatkę piersiową.

"Cii, nie mów nic jeszcze, najpierw musisz się uspokoić", powiedział, wciąż próbując złapać oddech, trzymając mnie.

"Moja babcia odeszła ..." Powiedziałam słabym głosem.

Odsunęłam się od uścisku, ocierając łzy. "Tak mi przykro, jestem zbyt wrażliwa, po prostu nie chcę wracać do domu, moi rodzice znów się kłócą", powiedziałam.

Mr Arrogant || kth. » book 1 ✔Where stories live. Discover now