Rozdział 18

3.7K 364 331
                                    

Nerwy i adrenalina krążące w żyłach Louisa zmusiły go do wzięcia powolnego, stałego wdechu, kiedy słuchał jak zostaje przedstawiony tłumowi fanów, którzy na niego czekali. Minął niemal rok, od kiedy Louis stał w dokładnie tym samym miejscu, kończąc swoje pierwsze tournee. Potrząsnął dłońmi czując, jak energia w nim buzuje przez to, że rozpoczynał swoje drugie tournee. 

Właścicielka sklepu, jak zawsze pozbawiona tchu, wciąż się nim zachwycała, paplając o jego pierwszej wizycie i jak ten doniosły wieczór ukształtował narrację w drugiej książce Louisa Powtórzenie się Bajki: Doświadczenia i Uniwersalne Prawdy o Zakochiwaniu Się. Przechwalała się, jakby z Louisem byli starymi przyjaciółmi, jej zażyłość z nim sprawiła, że widownia nagrodziła ją brawami, kiedy w końcu skończyła swoją przemowę. 

Uścisnęła jego dłoń swoimi wiotkimi palcami, praktycznie zaciągając Louisa na podium, by stanął twarzą w twarz z podekscytowanymi czytelnikami. Louis odchrząknął, uśmiechając się przez to ciepłe przywitanie. Za każdym razem, kiedy zaczynał mówić, tłum zaczynał wiwatować. Musiał powstrzymać swój uśmiech przez to, jak dobrze było to czuć, by być tak ciepło zaakceptowanym. 

"W porządku, w porządku." Przewrócił oczami, udając podirytowanie, kiedy podniósł dłoń i próbował uciszyć ich na dobre. "Głowa boli mnie coraz bardziej z każdą sekundą." Zażarotwał. 

Widownia wypełniła się cichym śmiechem, kiedy uśmiechali się do niego ze swoich miejsc. Niall po kryjomu posłał mu kciuki w górę, kiedy zapanowała cisza. Louis przeszedł od razu do swojej przemowy. 

"Jak możecie wiedzieć przez cudowne wprowadzenie pani Edmondson," zaczął, odwracając się w stronę, gdzie wspomniana kobieta stała i rumieniła się. "Moja pierwsza książka przywiodła mne tutaj, jako ostatni przystanek mojego tournee. Spotkałem dużo osób wcześniej podczas podpisywania i powiedzieli, że byli tutaj tamtego wieczora i co do tego, wszystko, co mogę zrobić to przeprosić za to, że musieliście być świadami tego bałaganu." Zaśmiał się.

Niektórzy zachichotali, inni patrzyli na niego z lekką dezorientacją. "Dla tych, których wtedy nie było, pozwólcie mi przywołać tę scenę dla was. Do tamtego momentu tournee mnie wyczerpało i jedyną rzeczą, której naprawdę chciałem był dobry sen w swoim domu, na mojej własnej poduszce i w mojej własnej pościeli. Nie to, że nie pokochałem i nie doceniłem każdego fana, który przyszedł mnie zobaczyć." Zapewnił ich. "Ale nic nie pobije twojego własnego łóżka. Jestem pewien, że możecie się zgodzić." Uśmiechnął się powodując, że wszyscy odwzajemnili ten gest. 

Louis przejechał wskazującym palcem po okładce książki, dziwiąc się, że jego imię było wydrukowane na grzbiecie. "Myślałem, że dzieliło mnie jedno podpisywanie od zakończenia tournee." Powiedział im Louis. "Myślałem, że dzieliło mnie jedno czytane od długo wyczekiwnej drzemki w moim łóżku, ale jak wszyscy wiecie, przeznaczenie miało dla mnie inne plany." 

"Tego wieczora na widowni był młody mężczyzna, fan, który przyszedł na moje czytanie, zaciągając ze sobą swojego wysokiego, irytującego, niesprawiedliwie atrakcyjnego i upartego najlepszego przyjaciela, który nie chciał nic innego, tylko mnie wkurzyć i opóźnić mój sen. Czytelnik nazywał się Liam Payne i był najmilszym fanem, którego kiedykolwiek spotkałem. Jednakże jego wysoki, chudy przyjaciel," Louis zagryzł wargę, by opanować swój uśmiech, "był jednym z najbardziej wytrwałych i uporczywych krytyków, którego kiedykolwiek spotkałem i testował moją cierpliwość tutaj, w tym pomieszczeniu, kiedy wypytywał mnie o moją pierwszą książkę, o moje zasady dotyczące miłości i potem powiedział mi prosto w twarz, że się myliłem."  

Louis pamiętał to niedowierzanie i oburzenie, które czuł przez tego śmiałego nieznajomego, który krzyczał na niego przed jego własnymi fanami. Zastanawiał się, gdzie byłby dzisiaj, gdyby tego nie zrobił. 

Every Story Ever Told /larry tłumaczenie pl/Where stories live. Discover now