Odkupienie

2.3K 161 19
                                    

-Tylko pamiętaj. Masz od razu wracać. W windzie jest interkom przez który będziemy mieć kontakt.- poinstruował Tony. Aktualnie znajdowali się na pierwszym piętrze potężnego wieżowca, w pewnym pokoiku o którym nikt wcześniej nie miał pojęcia. Puste pomieszczenie było szare i chłodne. Ann weszła do małej windy z chłopcem. 
-Na pewno chcesz iść sama?- spytała jeszcze raz Wanda.
-Tak.- Ann spojrzała na nią pewnie, a drzwi windy się zamknęły. Tony wcisnął guzik na interkomie.
-Ann nie przejmuj się tym dziwnym dźwiękiem. Winda jedzie trochę szybciej niż ta zwyczajna.
-Dobrze tato.
Ann w ciszy zjeżdżała coraz głębiej w podziemia Stark Tower. Im niżej była tym chłopiec zdawał się robić bardziej niespokojny. Dziewczyna patrzyła pustym wzrokiem na jedną z metalowych ścian klaustrofobicznego pomieszczenia i biła się z myślami. Tak bardzo chciałaby pomóc maluchowi i zatrzymać go przy sobie, ale była świadoma, że choćby oddała całą moc to i tak by to nie pomogło przy tego rodzaju zagrożeniu. Spojrzała w oczy chłopca który teraz trzymał ja mocno za ramiona. Wydawał się być taki spokojny, ale jednak jego oczy wszystko zdradzały. Ból pomieszany ze strachem, był tak dobrze znany Ann, że nie potrafiłaby tego nie zauważyć choćby bardzo chciała. Przytuliła blondyna do siebie.
-Nie bój się.- zmusiła się do uśmiechu.- Będzie dobrze.- po jej policzkach spłynęły łzy, przez co chłopczyk też zaczął płakać.- Cichutko.- pogłaskała go po włosach tonąc w swojej bezsilności. Przeklęty świat- pomyślała z bólem.
Po dłuższej chwili zjeżdżania, winda stanęła, a jej drzwi się otworzyły ukazując kolejne puste wnętrze pancernego pokoju. Dziewczyna postąpiła na przód, a jej kroki rozbrzmiały echem. 
-Masz kilkadziesiąt sekund.- ostrzegł Tony. Ann postawiła chłopca na środku pokoju i przykucnęła przed nim.
-Poczekaj tu na mnie.- pogładziła go po głowie.- Zaraz tu wrócę.- uśmiechnęła się mimo smutku i ruszyła w kierunku windy. Chłopiec zaczął głośno płakać, a Ann wcisnęła guzik. 

-Tato.
-Już jesteście na dole?- spytał Tony.
-Tak.- Ann spuściła głowę.
-Wracaj na górę.- ponaglił Tony.
-No... Tato...
-Tak Ann?
-Miło było cię poznać.
-E... Że co?- zdziwił się mężczyzna.- Ann?
-Pa...- odeszła od interkomu i zamknęła drzwi windy.
-Ann! Natychmiast tu wracaj.
Dziewczyna przyklękła znowu przy małym rozpłakanym chłopcu. Jego brązowe oczka nagle zwróciły się ku dziewczynie, która mocno go objęła.
-Mówiłam, że wrócę.- szepnęła mu do ucha.

Córka bohatera 2: Ponad wszystkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz