2

751 26 4
                                    

Pomoc ? To brzmi dobrze ale podejrzanie:
-czemu tu jestem ? -zaczęła oczyszczać rany na kostkach i nadgarstkach.
-trudno mi to powiedzieć ale nasz pan, książę Egiptu on cię po prostu ma,  jesteś jego
-nie jestem niczyją własnością
-przykro mi,  ja cię rozumiem
Dopiero teraz zobaczyłam jak wygląda, miała ciemne włosy i oczy, była młoda i szczupła. Typowa Egipcjanka, jakim cudem mówi tak dobrze po polsku.
-z kąd znasz mój język ?
-ja i mój brat pochodzimy z polski nasza matka była kupiona w ,,prezencie" dla kogoś ważnego w tym Kraju
Nie odpowiedziałam,  nie chciałam.
-mmm, jak się nazywasz?
-nie ważne
- ok, już nic nie mówię
Było mi przykro ale nie chce aby kto kolwiek, wiedział o mnie jaką kolwiek rzecz.
Helena umyła mnie i zostawiała tacę z owocami i wodą. Jestem strasznie głodna ale nie tknę tego. Zasnęłam.

- to ona ? - usłyszałam męski głos
- tak
- Polka ?
- nie całkowicie
- mmm ciekawie, czyli ?
- nie wiadomo, nic o niej nie wiadomo
- Helena tu była ?
- tak
- i niczego się nie dowiedziała?
- powiedziała że siedziała cicho i nic nie mówiła
Kroki. Coraz blizej. Zerknęłam na niego. Miał czarne włosy i ciemne oczy jak Helena. Luźne spodnie do kolan i bluzka z długim rękawem wyglądała jak podstawa pod suknię.
- ukłon się - szepnął mężczyzna z bardzo jasnymi włosami i lekkim rarostem. Pokręciłam głową.
- nie - szepnęłam
- co? - spytał ,,książę"
- nie ! Nie jestem twoją własnością ! - spojrzałam mu w oczy, zobaczyłam nienawiść.  Zostałam kopnieta w twarz. Poleciałam do tyłu i uderzyłam w ścianę.
-jakim prawem patrzysz mi w oczy ?! Nie możesz sie mi sprzeciwiać ! W tym kraju nie masz żadnych praw! Masz się do mnie zwracać z szacunkiem! Jesteś moją ! Jesteś moją własnością, rozumiesz ?!
Popłakałam się. Poczułam krew na wargach. Nienawidzę go.

8KOBIET | Taco Hemingway [ZAKOŃCZONE]Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt