Prolog + rozdział 1

597 23 3
                                    

Dawno temu, kiedy czas nie miał imienia, Pierwszy Mistrz Spinjitzu stworzył Ninjago i dwa morza: Morze Zagrożenia i Morze Pokoju. Każde morze miało siedem wysp, Morze Pokoju zawierało spokój, jak również jego stworzenia, jednak mieszkania Morza Zagrożenia były o wiele bardziej gwałtowne niż pole bitwy

Wszyscy znacie tę historię, używając tych Czterech Broni, które uczynił, tworząc życie, ale to, czego nie wiecie, to to, że Pierwszy Mistrz Spinjitzu stworzył piątą broń, Sztab Smoków.

W dniu, w którym jego dwaj synowie, Wu i Garmadon, przysięgali bronić broni swoim życiem. Przyszła do nich dziewczyna, nie przez los, ale przez przeznaczenie. Obaj bracia przyjęli ją, ponieważ wydawała się bezdomna i samotna. Ale był to również czas, kiedy Garmadon stał się złym mistrzem, jakim jest dzisiaj. Dziewczyna została wychowana przez nich oboje, a pod ich czujnym okiem była otoczona opieką, chroniona i dobrze traktowana przez obu braci, i bardzo się ucieszyła z nowego życia, które znalazła u nich. Wyszkolili ją także w wielkich sztukach Spinjitzu, czyniąc ją największym ninja znanym człowiekowi, Universal'ny Ninja.

Minęło wiele lat i przepowiedziane było wielkie proroctwo, które tylko WU odkrył i nigdy nie widział tak wielkiego przeznaczenia jak te. Proroctwo przepowiedziało, że powstanie wielkie i potężne zło, a potrzeba ninja była wymagana, aby to powstrzymać. Pierwsza ku swojemu szokowi, była dziewczyną, z tego, co przeczytał, sądził, że jest przeznaczona na wielkie rzeczy.

W tym samym czasie serce Garmadona stało się zimne i ciemne od zła Pożeracza. Pragnął haosu a jego pragnienie wzrastało coraz bardziej każdego dnia. Obawiając się determinacji brata, Wu odesłał dziewczynę wraz z smoczym sztabem, by się schowała i trenowała dobrze, aż nadejdzie właściwy czas. Dziewczyna posłuchała, zabierając broń daleko w bezpieczne miejsce, gdzie Garmadon nie odważyłby się długo szukać ... a jeśli chodzi o Wu i Garmadona, walczyli ze sobą w brutalnej walce między braćmi. Garmadon został wygnany do Zaświatów, a pokój powrócił do Ninjago jeszcze raz...

Minęło kilka dziesięcioleci, Wu się zestarzał i utworzył drużynę ninja, z których niektórzy zostali wymienieni w proroctwie. Dziewczyna przez lata ukrywała laskę, aw międzyczasie, jak pouczał ją Wu, trenowała tak ciężko, jak zawsze, aby stać się silniejszym, jak również czekać na odpowiedni moment, by uderzyć

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jej oczy skupiają się na ciemności wewnętrznej świątyni, oba jej Kunai sztylety mocno związane na plecach. Odkąd Sensei Wu kazał jej uciekać z bronią, ukryła Sztab Smoka i chroniła go przez lata, aby nie wpadł w niepowołane ręce.

Niedawno pojawił się szaleniec pod tytułem Lord Garmadon, który chce posiadać Sztab Smoków, dla jakiejś diabolicznej intrygi, ani jej, ani ludu Ninjago, i jako Ninja, to jej praca, jej obowiązek, chronić to świat z ciemności.

Niestety, nic nie wie o jego złym spisku, by zniszczyć Ninjago i zrobić z niego zły obraz, ale ona wie jedno: jeśli dotyczy najpotężniejszej broni Legendarnej Złotej Broni Ninjago.

Drzwi do świątyni otworzyły się gwałtownie, a na schodach Garmadon, sam czarny charakter, prowadził swoją armię Kamiennych Wojowników. Zdeterminowana dziewczyna stała na swoim miejscu i spytała wymagającym tonem.

-Co tu robisz, Garmadon?- Sam się śmieje z jej pytania, ale nie wydaje się to takie zabawne. 

-Och, Andrea ... wiesz czego chcę, więc nie bądź głupcem i po prostu przekaż mi to- powiedział spokojnie. Jej oczy wyrażały złość, ale pozostała spokojna, i odpowiedziała
-Cóż, dla twojej informacji nie jestem głupcem, więc nie oddam tego.

Uśmiech Garmadona zmienił się w gniew pokazane na jego twarzy.

-Dobrze. Ja nie sądzę, bym to zrobić w przykry sposób, ale myślę, że nie pozostawiasz mi wyboru ... Kamienni Wojownicy! ATTAK!- Jego Kamienni Wojownicy zaatakowali, ale była więcej niż gotowa, kilka trafień i potężni wojownicy z kamienia stali się niczym więcej niż kupą skał.

Zatrzymała się, gdy tylko zabiła ostatniego wojownika, zdobywając blask od katastrofalnego złoczyńcy. 

Dzięki za trening, a teraz zabież się z tąd- zażądała.

Lord Garmadon zawahał się przed gniewem, ale potem na jego ustach pojawił się uśmiech.

-Jeśli moja armia nie może cię powstrzymać, może to zrobi.- Nie miała czasu, aby dowiedzieć się, co ma na myśli, zanim będzie za późno. Lord Garmadon wyjął swój Sztych Ciemności i rzucił go w ścianę. Garmadon zbliżył się do Sztabu Smoków z diabelskim wyrazem twarzy, zachichotał i chwycił go w dłonie.
-Najpotężniejsza broń w Ninjago jest moja ... MUAAHAHAHAHAH!- Z powodu potężnego uderzenia, które wyrzuciła na ścianę, sama świątynia zaczęła się kruszyć, Garmadon dostał wskazówkę i wydostał się z pomocą pozostałych Kamiennych Wojowników, ale zanim odszedł, błysnął złym uśmiechem na pokonanego przeciwnika.
-Tak mi przykro, ale kiedyś, musiało się to skończyć...

Te ostatnie słowa były ostatnią rzeczą, którą usłyszała, zanim zniknęły.

Czas uderzenia ... zaczął się teraz



Elo elo 3 2 0!!!
Witam was w mojej kolejnej książce!!! I żeby nie było dzisiaj wstawię jeszcze rozdział 2!!!
A reszta rozdziałów będzie pojawiać się co jeden dzień! BUM!!!

I tak odnośnie książki to tak...

1. Andrea to nie jest moja OC!!!
2. Ta książka będzie miała najprawdopodobniej dwie części!!!

I to chyba tyle mam nadzieję że się podoba i zostaniecie do końca obu książek! :)

To do zobaczenia i papapa!!!

Ninjago Proroctwo (Zakończone)Where stories live. Discover now