rozdział 13 ruch w przód cz.2

128 8 2
                                    

- Być może, nie wiem, ale uważam, że czytałem go gdzieś w północnej części miasta, zauważyłem kilku wojowników szkieletów wystarczająco blisko miasta, miałem już niedługo pobiec niego, aby ostrzec, ale nie mogłem. Zostałem i posłuchałem że mówią o was - stwierdził Lu.

- O nas, co oni powiedzieli?- Zapytał Cole, ciekawy.

- Cóż, powiedzieli, że lord Garmadon, gdy dowiedział się, że nie wykonali swojej pracy, próbując powstrzymać was od znalezienia jakiegoś proroctwa, oni również oświadczyli, że jeśli mieliby dobrze wykonywać tę pracę, nie mogliby się ocuągnać , więc musieli uderzyć, ilekroć któryś z was się zbliżył, wierzę, że to oznacza, że ​​ty i twoi przyjaciele jesteście w wielkim niebezpieczeństwie. - oznajmił Lu.

- Tak, dziękuję bardzo, Lu, doceniamy tę informację - podziękował Jay. Tak więc obaj zostali na chwilę w gospodzie, gdy słońce zaszło, dzięki Lu i pani Park, którzy z radością pozwolili im zostać tak długo, jak chcieli. Chociaż Cole planował zostać tylko na jedną noc, tak aby on i Jay próbowali wymyślić, jak zaskoczyć szkielety. Cole wyjrzał przez okno, jego wzrok sprawdzał okolicę pod kątem szukając czegoś podejrzanego.

- Czy myślisz, że to zadziała?

- Zaufaj mi, zadziała,- odpowiedział Cole.

- W jaki sposób?- Jay zapytał. Przywódca zespołu zwrócił się do Jaya

- Jeśli chcemy znaleźć to proroctwo, musimy zacząć gromadzić więcej informacji na ten temat, im więcej się dowiadujemy, tym bliżej jest.

- Ok, rozumiem.-

Cole oderwał wzrok od okna, spojrzał na Jaya, który szybko zasnął, potrząsnął głową, a potem znów odwrócił się w stronę okna, wszystko, co musiał zrobić, to czekać.

---------------------____________-------------------

Rozległ się głośny trzask.

Cole został obudzony, a poniżej zobaczył dwie postacie przykryte kocami, wyglądały na duże i kościste. 

~ Chyba sobie ze mnie żartujecie ~
pomyślał. Cole uścisnął Jaya na jawie i obaj zbiegli na dół, by złapać dwa szkielety. Te dwa kościotrupy były tak niezdarne, że łatwo było je związać. Jay zdjął koc, odsłaniając twarze dwóch oszołomionych wojowników szkieletów. 

- Aha!- Lu wyszedł, obudzony przez hałas.

Kruncha i Nuckal zerknęli na dwóch ninja i starca, którzy stali przed nimi, obidzeni.

- Myślałem, że potraficie się podkraść i nie zostać zauważonym... Gdzie jest przepowiednia?- Jay zapytał.

- J-jaka przepowiednia?- Nuckal wyjąkał, starając się nie denerwować ninja.

- Wiesz, co to jest, jego znaczenie jest duże i może spowodować śmiertelne zniszczenie, jeśli wpadnie w niepowołane ręce,- warknął Cole.

- Powiedzieliśmy ci, nie wiemy co to jest!- krzyknął Kruncha, nieco się zmagając. Jay potarł podbródek.

- Hmm, zastanawiam się, co by pomyślał Garmadon, gdyby się dowiedział, że ci się nie udało?- Nuckal i Kruncha zaczęli panikować. 

- N-nie mów Garmadonowi, on nas zabije ! - jęknął Nuckal.

-Tak właśnie myślałem,-Jay uśmiechnął się- Teraz powiedz nam, gdzie jest reszta proroctwa?

Nuckal i Kruncha spojrzeli na siebie, zastanawiając się, jak zareagować. 

- My, nie wiemy dokładnie, ale myślę, że jest ukryta w pobliżu,- powiedział Kruncha.

- Tak, tak, teraz proszę pozwól nam odejść!- Nuckal błagał. Cole i Jay spojrzeli na siebie, a potem znów na dwóch intruzów. Cole wyciągnął swoją kosę z jego pleców.

- W porządku, ale, jeśli zobaczymy, że znowu zagrażacie Ninjago, to obaj dostaniecie.-  Obaj pokiwali głowami, trochę bojąc się tego, co miał na myśli Cole. Ninja ziemi uwolnił ich od lin i obaj uciekli z wioski tak szybko, jak tylko mogli.

- Cóż, to nie było zbyt przyjemne,- przyznał Lu.

- To był jedyny sposób, w jaki mogliśmy uzyskać z nich odpowiedź. Przepraszam Lu, ale wygląda na to, że nasz pobyt zostanie skrócony, musimy go znaleźć,- stwierdził Jay. Lu pokiwał głową ze zrozumieniem.

- W porządku, powiem pani Parkowej, że ​​wy dwaj macie bezpieczną drogę przed sobą.

- Dzięki, Lu! Powiedz pani Park, do widzenia!- Cole skomentował.

Obaj opuścili wioskę, szukając drugiej połowy.

- Jak myślisz, gdzie jest ten pergamin?- Jay pyta.

- Nie mam pojęcia,- odpowiedział Cole.

- Czy wierzysz w kierunki szkieletów?

- Nie.

- Myślisz, że kłamali?

-Nie sądzę

- Ehhh, to będzie trudniejsze, niż myślałem,- powiedział Jay.





Hejo!!!
Przepraszam was za moją nieobecność i w tej i w mojej drugiej książce po prostu na tamtą nie mam weny a teraz dopiero wruciłam z Zawiercia, a to dwie godziny drogi!!! Jestem cholernie zmęczona!!!
Ale mniejsza z tym...

Mam nadzieję że rozdział się wam spodobał! I wytrwacie do końca tej książki! Do zobaczenia papa

PS. Ta piosenka u góry jest mega!!! POLECAM!!!

Ninjago Proroctwo (Zakończone)حيث تعيش القصص. اكتشف الآن