▪86▪

5.3K 263 38
                                    

⇝masaż⇜

Od tamtego wydarzenia w jego studio Kook znowu obrał taktykę bycia potulnym barankiem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Od tamtego wydarzenia w jego studio Kook znowu obrał taktykę bycia potulnym barankiem. Nie mógł pozwolić sobie przedłużenie celibatu. Jeszcze zostały tylko trzy dni, podczas których nie może w żaden sposób ci się narazić.

Tego dnia musiałaś zostać dłużej na uczelni. Chłopak chciał jakoś wykorzystać ten czas kiedy jest sam i postanowił zrobić dla ciebie niespodziankę. Tym razem nie miał w tym żadnego ukrytego celu. Chciał, żebyś po ciężkim dniu mogła choć na chwilkę zapomnieć o wszystkich obowiązkach i zrelaksować się w jego towarzystwie. Nawet jeśli jego rola tego wieczora ograniczałaby się do siedzenia naprzeciwko ciebie i opowiadaniu sobie o minionym dniu.

Na dwie godziny przed zakończeniem się twoich zajęć zabrał się za spaghetti. Niby oklepane, ale wychodziło mu ono wyjątkowo dobrze. Kiedy makaron się już ugotował odstawił go na bok i dokończył robienie sosu. Co chwilę go próbował i doprawiał. Chciał, żeby smakował jak najlepiej. Zwłaszcza, że przygotowuje go dla ciebie.

W międzyczasie sprawdził godzinę.

18:49

Za nieco ponad półgodziny powinnaś kończyć. Garnek z gotowym sosem nakrył przykrywką i także odstawił na bok, po czym poszedł do sypialni się przebrać w czyste ubrania.

Kiedy dochodziła 19:00 wyszedł z mieszkania i zjechał na podziemny parking. Nie mógł pozwolić, żebyś o tej godzinie wracała sama do domu, zwłaszcza, że jest tak ciemno na zewnątrz.

Zaparkował blisko wejścia na uczelnie i wyszedł z pojazdu. Chłodne powietrze podrażniło jego skórę, przez co przeszły go dreszcze. Mimo nieprzyjemnego zimna oparł się o maskę samochodu i wyczekująco wpatrywał się w drewniane wrota mając nadzieję, że zaraz przez nie przejdziesz. I tak też się stało. Po paru minutach drzwi się otworzyły i przeszły przez nie grupy studentów. W tym ty. Choć przez stos książek, które trzymałaś w rękach nie było cię widać, jednak Kook od razu cię rozpoznał.

Widząc jak zbliżasz się do schodów podbiegł do ciebie i szybko przejął twój balast, bo mało brakowało, a zleciałabyś prosto na beton.

- Dziękuję – uśmiechnęłaś się do chłopaka i cmoknęłaś go w policzek.

Jungkook stanął jak wryty na ten gest, po czym szeroko się uśmiechnął i ruszył za tobą do samochodu.

- A co to miało być? – zapytał kiedy oboje siedzieliście już w środku.

- Buziak w ramach podziękowań – posłałaś mu miły uśmiech.

- To znaczy, że już koniec celibatu? – nadzieja w jego głosie była wyczuwalna na kilometr.

- Oczywiście, że nie – prychnęłaś i spojrzałaś kątem oka na chłopaka, który zawiedziony pokiwał głową i ruszył z parkingu.

Po wejściu do mieszkania Jungkook odstawił książki na szafce i pomógł zdjąć ci kurkę, po czym sam się rozebrał i poprowadził cię do salonu.

- Usiądź i poczekaj chwilkę – uśmiechnął się delikatnie i zniknął w kuchni.

Według prośby chłopaka podeszłaś do stołu, z którego miałaś świetny widok, na Kooka. Widziałaś jak miesza zawartość garnka, a potem nakłada coś na dwa talerze.

- Proszę – postawił przed tobą talerz z spaghetti i kieliszek, po czym nalał do niego wina.

Sam po chwili przyniósł kolację dla siebie i usiadł obok.

- Smacznego skarbie – powiedział i zabrał się za jedzenie.

Nie mogłaś się powstrzymać i ponownie cmoknęłaś go, tym razem w usta. Nie chciałaś tego przyznać, ale sama miałaś już dość tego celibatu. Jungkook ze zdziwienia upuścił widelec i spojrzał na ciebie. Ty tylko z uśmiechem wzruszyłaś ramionami i wzięłaś porcję spaghetti do ust.

Po kolacji chłopak zabrał brudne naczynia i włożył je do zmywarki, po czym wrócił do ciebie. Nalał wam po kieliszku wina wygodnie oparł się o krzesło z uśmiechem wpatrując się w ciebie. Obserwował jak odchylasz szyję z grymasem na twarzy. Nie mógł patrzeć jak się męczysz, więc odłożył swój kieliszek na blat wstał, by podejść do ciebie.

- Kookie, co robisz? – mruknęłaś kiedy poczułaś jego dłonie na swoich ramionach.

- Masuję cię – oznajmił ze spokojem delikatnie ugniatając twoje spięte mięśnie – Nie mogę patrzeć jak się męczysz.

Nic już nie powiedziałaś, tylko pozwoliłaś mu działać. Na dobrą sprawę nie łamiecie zasad celibatu.

Chłopak z uczuciem jeździł swoimi dłońmi po twoich ramionach, które za sprawą jego dotyku rozluźniały się. Sama pod wpływem jego ciepłych dłoni zaczęłaś cicho pomrukiwać z przyjemności. Dla chłopaka te dźwięki były jak najpiękniejsza melodia, której mógłby słuchać w kółko, a i tak by mu się nie znudziła.

Po kilkunastu minutach ucichłaś. Chłopak mając dobry widok z góry zauważył, że zasnęłaś, niechętnie oderwał się od ciebie. Podobało mu się kiedy bezkarnie mógł cię dotykać, ale nie chciał, żebyś spała na krześle. Ostrożnie wziął cię na ręce i zaniósł do sypialni, gdzie ułożył ciebie na łóżku. Przez chwilę wpatrywał się w twoją spokojną twarz, po czym sięgnął po swoją koszulkę, w której śpisz i nachylił się nad tobą. Zastanawiał się czy powinien to robić, ale przecież dzisiaj i tak ugięliście zasady.

Delikatnie rozebrał cię z twoich rzeczy i założył ci "piżamę", po czym sam rozebrał się do bokserek i położył się obok. Nie zastanawiając się długo objął cię jedną ręką w talii i przyciągnął do siebie. Wreszcie mógł poczuć cię w swoich ramionach, może nie do końca legalnie, ale to się dla niego teraz nie liczyło. Wiedział, że celibatu już mu nie przedłużysz.

 Wiedział, że celibatu już mu nie przedłużysz

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Jeon Jeongguk|imagineWhere stories live. Discover now